- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1198
19 sierpnia 2012, 10:36
Witam :)
Szukam osób do wzajemnej motywacji przy walce ze zbędnymi kilogramami:) Chcę zrzucić 24 kg do 12 stycznia (data mojej studniówki). Wiem, że się da. Rok temu schudłam 12 kg w ciagu 3 miesięcy na samej diecie, teraz chcę dołączyć ćwiczenia i więcej aktywności.
Ktoś chętny? :)
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1198
21 sierpnia 2012, 22:38
niee,coś ty ;) z kondycją trochę gorzej u mnie niż wtedy ;) nie wiem na ile skoków pozwoli mi jutro
21 sierpnia 2012, 22:40
ja bym chciała pierwszy etap chociaż zaliczyć :D ale to chyba całą noc będę skakać :D
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1198
21 sierpnia 2012, 22:49
może umówimy się na 1200skoków? a jesli po tych skokach bedziemy na silach to mozemy dorobic tyle ile damy rade?
21 sierpnia 2012, 22:49
musimy :) w końcu paseczek musi się przesuwać :) obliczyłam wstępnie że na połowę lutego dojdę do celu :P
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1198
21 sierpnia 2012, 22:52
ja chcę dojść do 12 stycznia,może niedo 52kg,ale do 56kg ;) studniówkę wtedy mami chcę dobrze wyglądać.
21 sierpnia 2012, 22:54
za pierwszym razem też schudłam na 100dniówkę :) Teraz chcę do ślubu chociaż nawet zaręczona nie jestem :P ale będę truła mojemu że ma szybko się ze mną żenić bo jojo będę mieć
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1198
21 sierpnia 2012, 22:58
ja mojego ciagle na zareczyny zamawiam, ale nic z tego hahaha
Ja za pierwszym razem odchudzalam sie dla bylego, rzucil mnie to bylo mi wszystko jedno czy bede chuda czy gruba, z obecnym jestem od roku i chce mnie taka jaka jestem , nie widzi wad w moim wygladzie,ale chce schudnac dla siebie ;) żeby się lepiej czuć
21 sierpnia 2012, 23:03
ja przedtem się zaczęłam odchudzać jakoś tak od siebie bo gazety przeglądałam i zazdrościłam tym wszystkim chudym po tygodniu mnie jakoś facet zostawił ale nie poddałam się schudłam jakieś 13kg akurat jakoś to była klasa maturalna więc studniówki i w ogóle. No a obecny zna mnie dłuugo bo chodziliśmy razem do klasy w gimnazjum i tam byłam już pulpetem potem zaczęliśmy się znowu kumplować chyba właśnie od maturalnej klasy bo się spotkaliśmy na imprezie i jakoś tak wyszło, że nawet na jego studniówkę z nim szłam no i przez te kumplowanie spokojnie sobie tyłam przytyłam chyba z 8kg jak zostaliśmy parą i tyłam dalej ;) No i teraz chudnę ;] Więc moja waga mu aż tak nie przeszkadza ale strasznie mnie wspiera :D
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1198
21 sierpnia 2012, 23:06
ja przy moim lubym od wrzesnia przytylam 13 kg;/ bylismy w zakopanym, przez 10 dni jedlismy spaghetti, chinskie itp,,,jak przychodzilam do niego to jego mama zawsze wpychala mi obiad, mimo ze bylam juz po jednym ;d wiec dla dobra diety przestalam do niego przychodzic;d