Temat: 6-tkowa odNOWA 1 września - 1 grudnia 2012

Cześć Kobiety!! Wróciłam z zimnych Mazur. Trochę wymarzłam, nie powiem.. dobrze, ze syn nie zachorował.
Nadrobiłam Was :) cale 10 stron!!!

Determinacja i jaką decyzję podjęłaś?? Ja bym się bała trochę kredytu, no ale nie wiem tez na jakich zasadach. Możesz wziąć dziekankę na rok? dobrze zrozumiałam, ze masz już jedne studia skończone? czy ciągniesz dwa kierunki na raz? Ostatnio w telewizji porannej był chłopak, który zaskarżył swoich rodziców i muszą mu płacić alimenty w wysokości 1000zł dopóki nie skończy studiów, ale nie moze w tym czasie podjąć żadnej pracy.

Aja, działka fajna, nawet tylko z trawką na początek

Kleo - zaległe życzenia urodzinowe! Wszystkiego co najlepsze!!!


Aaaaa i któras pytała o ten dżem rabarbarowo-pomarańczowy. Mój brat robi. Rabarbar kroi, zasypuje cukrem na godzine coby sok puścił, gotuje, dodaje pomarańczę pokawałkowaną (nie wiem tylko czy obraną z tych błonek), trochę jeszcze cukru do smaku i do słoików. Mój brat to taki samouczek, więc nie ma konkretnego przepisu. W rabarbarze chyba jest cukier zelujący.

70ada51, zapomniałabym - świetny wynik!! I wygląd też juz super. Osiągnij sobie wymarzona wagę i wtedy oceń, bo przy takim wyglądzie dodatkowy ubytek 5kg zrobi dużą różnicę

MARCELKA kochana jestes, tylko ze z ta moja waga bywa tak:

Ada....masz świetną wagę! Co ja bym zrobiła tyle ważyć Ale spokojnie, stracisz te 5 kg i zobaczysz co dalej zrobić. Dużo ćwiczysz, z tego co pamiętam, to sobie fajnie wyrzeźbisz ciało.

Ada, a wiesz, że też wszystko zależy jak zdjęcie było robione, czy nie zza wysoka, nie od dołu i takie tam. Zdjęcia to trochę złudne wrażenie. Na tym zdjęciu masz duze łydki, ale to może być kwestia ustawienia aparatu a może tylko długości sukienki. Reszta jest dla mnie superaśna!

ja też jestem ciekawa determinacja co postanowiłaś?

witojcie,
wpadłam pochwalić się jaka to ja jestem wspaniała - wróciłam z pracy zjadłam obiadek i fiu na ABS, potem zumba - było cudnie, a ja jestem pełna energii i taaaaaka z siebie dumna... taka jedna na treningu dziołcha tak mi wchodziła w kadr - to z lewej, to z prawej, no myślałam, że jej lutnę no normalnie grała mi na nerwach jak na skrzypcach.... na szczęście była ode mnie młodsza ale grubsza i stwierdziłam, że będzie moją motywacją... jak sobie ją przypomnę to na pewno nabiorę ochoty do ćwiczeń albo zamknę lodówkę hyhy...
Poza tym było fajnie, pogadałam sobie z taką fajną dziewczyną i w ogóle pełna energii jestem, mogłabym jeszcze poszaleć ale rodzinę mam i trza do nich wrócić, jutro też przecież zumba i ABS ....
Roxi - te progi są straszne i one naprawdę istnieją, jak dotarłam do 74 to byłam szczęśliwa... długo mi to zajęło, a potem były wakacje i luise znów skoczyła na ponad 75, kiedy ja wyjdę z tego zaklętego kręgu ????... boję się trochę bo z 75 często skakałam wprost na 77... o nie - nie dopuszczę do tego - dziś prysznic, lekka kolacja, prasowanko i spać...
Determinacja, ja też jestem ciekawa co u ciebie - trzymam kciuki

marcelka55 wiem, zadbałam o to. można powiedzieć, że znam się na tym nawet ;) jeśli chodzi o zniekształcenia, to są zminimalizowane. obiektyw 50mm skierowany na wprost, w odległości ok 4 metry ode mnie, aparat na wysokości klatki piersiowej, . byłam na środku kadru, więc zniekształcenia przez wady  soczewki odpadają. aparat pełnoklatkowy.

o matko jestem do tyłu jak diabli-ale nadrobie to chyba dopiero w sobotę...