Temat: Zrzucajmy razem

Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
A my razem z Tobą Słoneczko! tak na to czekam!!! wiem jak ja się cieszyłam co 5 dni jak 2 kiloski ubywały! aż nie wierzyłam! a tak mi dodawało to skrzydeł! i Wy byłyście.... Czekam i trzymam kciuki na 99!!!!
7 kg Monisia chce zrzucić do 55 kg, nie wiem jak wyglądasz bo bym ci doradziła jakie ćwiczenia, ja jak biegam to tracę w miesiąc 8 kg, więc już się doczekać nie mogę ale muszę zejść na 99 kg żeby zacząć biegać
Biedna ta Lulka.... sama i córcią musi się zająć a chora i nikt jej nawet herbaty nie poda.... wiesz ja w takich chwilach wstydzę się za siebie jaka czasem jestem egoistka że narzekam a inni mają niekiedy gorzej i też cierpią....
chłopak twój Natalko w pracy?? super, że jestes na dłużej i nie minełyśmy się
55 kg.? ja miałam 55 kg. przy 164 i wyglądałam tak nie wiem czy widziałaś na nk w tych czerwonych spodniach, na początku gdzieś ok. 13 stronki? to było pół roku po rzuceniu palenia i przybyło mi wtedy 5 kilosków.... dopiero....
nio dobrze, że ma tam kogoś bo ostatnio coś o koleżankach pisała, mam nadzieję, że dobre te koleżanki i jej pomogą. Nie zostawią samą na święta
Tak w pracy... żal mi go chodzi na 24 do jednej firmy a zaraz z tamtąd na 14 do drugiej

na brzuszku mam dużo :(

bo wiecie zamiast iść w cyce to idzie w brzuch !

:(

najgorsze jest to że tryb pracy mam taki że siedzę w niej od 10-18 i nie mam za bardzo możliwości zjedzenia czegos pożywnego w tych godzinach i dopiero jak wracam to się  objadam :(

czy suszi na kolację to byłby dobry wybór ?

Pasek wagi
wiesz co mi strasznie smakuje?! płatki z biedronki just fit oblane jogurtem, ale tylko co któryś jest taki raszta bez polewy... za 3zł. pyszne! a wcześniej bym nie ruszyła! :))) ale czekoladowych itp. pewnie nie lubiłabym nadal.
No Monia, ja to samo siedząca praca w większości, no chyba że kierowniczka z łaski nie usadzi mnie na 1 kasę to wtedy biegam po sklepie, dźwigam i coś tam "spalę" np i popołudniówki , to po 22 głodna do domu.... koszmar!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.