Temat: Zrzucajmy razem

Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
Tak jo-jo.Zawsze robiłam kopęchazką...jak mialam 72...pózniej przerwałam i żarłam i doszłam do 81kg schudłam z 4 kilo ale za chwile znowu stwierdziłam ,ze nie bende się głodzić(twoja warzywna dietk a też może mieć takie działanie gdyż drastycznie zmniejszasz kaloryczność)i tak dotarłam do 93kg...schudłam do 84kg i pózniej 95 schudłam znowu do 84-84kg...i teraz ostatnie podejście z 93 i narazie do tej mojej wagi cięzkiej do przejścia:)...Ale teraz dam rade( to wszystko trwało  o 4 lata cały czas na diekkach, wymioty...i poddawanies się obrzarstwu bez wymiotów...mam nadzieje,ze teraz dam rade...jak widzisz moja droga byla długa...
Tak faceci lubiejom jak się ich zachęci czymś ładnym:)a tym bardziej,ze moje ciałko jest lrzejsze o 10 kilo i czuje się tak jak ty czyli sexi:)
Wymiotowanie jest niebezpieczne, kiedyś coś czytałam na ten temat aczkolwiek nie do końca pamiętam , kurcze to co myslisz że jak schudnę to po pewnym czasie zacznę tyć? nawet jeśli będę jadła małe porcje i raczej nic kalorycznego....
Super Kochana! to ile ważyłaś jak mąż Cię ostatnio widział? :)
93 kg:)
Teraz w sumie jakieś 3 tygodnie mineły od przerwania moich warzyw i nie przytyłam
No to ekstra niespodziankę mu zgotowałaś :))) na pewno nie będzie mógł oderwać oczu od Ciebie :)
Wiem,ze nie bezpieczne ale jak człowiek sobie pomyśli"pieorze ostatni raz się najem i zwy....to tak już samo idzie i się w to brnie)ale ja nie miałam zaawansowanego bo nie robiłam tego jak inne laski pare razy dziennie tylko jak miałam kryzys w diecce jak mi dobzre szło a tu taki atak czyli raz w miesiącu może dwa...ale tylko tych odchudzających miesiącach(czyli przewarznie się odchudzałam od lutego do czerwca a pózniej jadłłam coraz więcej i więcej i i w pół roku waga wracala z nawiązką)...Nati naprawde niewiem jak to z tobą będzie jak będziesz się pilnowała to Ci to nie grozi ale jak się zapomnisz tak jak ja to już popłyniesz...musisz poprostu całe życie się pilnować.
To super,ze nie przytyłaś...poprostu wszystko trzeba robić z głową...a jak widze ty to umiesz:)więc nie masz się co martwić:)....Tak będzie Krzysiu miał niespodziankę...chociaż już na skypie mnie widzial ale to nie to samo:)
Narazie to te twoje oczy mnie świdrujom:):)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.