27 marca 2010, 20:15
No to kontynuujemy odchudzanie z Dukanem na nowym wątku...
Będzie lepszy...:))
i lepiej będziemy chudły
- Dołączył: 2010-05-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1957
24 lutego 2011, 06:45
dziendoberek
dzis trzeci dzien z dukanem, na wage poki co nie właże :)
- Dołączył: 2010-02-03
- Miasto: -
- Liczba postów: 10499
24 lutego 2011, 08:09
Haloł!!
U mnie @ i wielkie opuchnięcie...
Gołąbku, jeśli będziesz jadła za mało kalorii to spowolni się metabolizm co nie jest fajne, ani na dłuższą metę zdrowe. Jeśli po tak wyczerpującej diecie zwiększysz ilość kalorii to od razu jo-jo gwarantowane, bo organizm z obawy przed kolejnym brakiem będzie wszystko odkładał w postaci tkanki tłuszczowej. Mam nadzieję, że w miarę jasno to wytłumaczyłam:))
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7399
24 lutego 2011, 08:38
anulka, oj tego jojo to się najbardziej boję... ale chyba przy 1000 kcal metabolizm się nie spowolni?? Anulka, to nie jest tak, że ja za mało jem, bo ja co chwilę coś przeżuwam, tyle że wszystko małokaloryczne, w malutkich porcjach, za to bardzo często- nawet 7 posiłków dziennie. A wczoraj miałam ponad 800 kcal, to zjadłam jabłko na kolację i prawie dobiłam do 1000. Staram się jeść nie mniej, nie więcej niż te magiczne 1000
- Dołączył: 2010-02-03
- Miasto: -
- Liczba postów: 10499
24 lutego 2011, 08:47
Gołąbku ja tam bym się jednak upierała minimum przy 1200 kalorii, wagi gratuluję:))
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7399
24 lutego 2011, 08:59
Anulka, ja tylko wczoraj byłam deczko przed 1000, a w poprzednie dni było raz prawie 1200, raz prawie 1100, także aż taka święta nie jestem
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
24 lutego 2011, 08:59
Gołabku super:)i popieram Anulke te 1000 to taka krytyczna granica, ale przy 1200 tak samo sie chudnie:) moze jeszcze zostaniesz na tej diecie:) bo widze ze super ci spada:)
u mnie dzis 71,2:)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7399
24 lutego 2011, 09:06
Elle, no i Ty się wzięłaś w garść- no no... super
![]()
Elle z tym spadkiem na wadze, to bym aż w taką euforię nie wpadała, bo ta waga ciągle pojawia mi się w zastoju (73,6 to dolna granica). Szczęśliwa to będę jak mi zejdzie poniżej 73,5, bo będę wiedziała, że zastój zażegnany.
W niedzielę mam roczek mojego Igorka- oprócz obiadu, wszystko będzie na słodko... już się modlę, żeby nie popłynąć...
![]()
Będzie mój brat, który mnie nie widział od lipca- ciekawe co powie jak mnie zobaczy 20 kg mniejszą...
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
24 lutego 2011, 09:13
no pewnie oczy mu beda wychodzic z orbit:)
Ja czekam az zejde ponizej 71, bo ja tez dochodzilam do tej wagi i potem Elunia zarzucala siec na lodowke i byla znowu dupa blada:(
dzis znowu dieteycznie moze jedynie do dukana dorzuce jakas sałatke . ale ogolnie sie bradzo trzymam.