27 marca 2010, 20:15
No to kontynuujemy odchudzanie z Dukanem na nowym wątku...
Będzie lepszy...:))
i lepiej będziemy chudły
- Dołączył: 2010-06-22
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 2225
3 stycznia 2012, 15:38
Witajcie kobietki moje kochane!Wszystkiego naj naj na Nowy Rok!!
Ja też rozważam powrót.Nie mogę się zawziąć,ale jak się skończą u nas urodzinki to chyba dołącze.
- Dołączył: 2010-06-22
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 2225
4 stycznia 2012, 09:51
Marry ciutek przytyłam(po świętach),ale chciałam dojsc do 57 kg i teraz się na to zamierzam.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 3970
4 stycznia 2012, 10:10
Kochana to za chwilke cien z ciebie zostanie. Ja wczoraj zaczelam pierwszy dzien ale bylo duuzo bialka bo strasznie glodna bylam a dzis czuje ze apetyt juz mnieszy.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 3970
4 stycznia 2012, 10:11
I pomyslec sobie ze bylam juz kiedys w polowie drogi. O ja glupia:(
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Koło
- Liczba postów: 8410
4 stycznia 2012, 21:40
hej kochane
Gołąbku wyglądasz ślicznie
a u mnie doopa wielka i tyle :(((((
trudno się pozbierac
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 3970
5 stycznia 2012, 08:47
Bendzia ja tez zaszalalam. Wracaj do nas. Ja dzis serniczek bede piec:)
- Dołączył: 2010-06-22
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 2225
5 stycznia 2012, 09:17
Mary jaki tam cień.
Kobietki napiszę Wam ze swojego doświadczenia.Diete trzeba traktować jak zmianę nawyków-ja w ten sposób utrzymuje sie już prawie rok od skończenia diety.Nooo fakt niezaprzeczalny,że teraz przytyło się 1.5 kg ale już schodzi więc nie ma problemu.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 3970
5 stycznia 2012, 10:43
No wlasnie zgadzam sie z toba Bamiz. Ja sie tak cieszylam ze robie sie lzejsza ze pozniej jak mnie chwycil zastoj poddalam sie i nawet nie wiem kiedy to wrocilo. I znowu obracalam sie kolo 90kg. Ale, ale ,ale, teraz juz sie skonczylo do konca roku chce osiagnac cel. Najwazniesze ze jesli zgrzeszymy musimy potrafic wrocic z powrotem na obrana droge. I jesli zjemy cos nieteges to juz tylko na tym pozostac nie jak robilam przedtem, myslalam a jak se juz pozwolilam na to, to jeszcze na cos sobie pozwole. Przez caly adwent potrafilam nie jesc slodyczy i wiem ze potrafie. Okupilam sie w kefir i teraz jak mam tylko malego gloda to szklaneczka i juz jest dobrze. Wczoraj sobie wolowinke udusilam z cebulka i zjadlam na kolacje. Jak sie wieczorem wazylam mialam 87kg a dzis rano baardzo sie zdziwilam bo jest 84.40. No i postanowilam sie niedolowac wieczorem i wazyc tylko rano.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 3970
5 stycznia 2012, 10:45
Bamizz powiedz czy caly rok stosowalas sie do porad doktorka? czy tylko czwartki bialkowe? jadlas male ilosci?