Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
na początku masz za wysoki puls, żeby biegać jednym ciągiem. rób koniecznie przerwy ok. 30 sek lub trochę dłuższe, żeby go unormować, a później znowu zaczynaj bieg. w ten sposób będziesz wykonywała coś w rodzaju hiit.
Okamgnienie to twój brzuch?
dalej boli mnie ten cholerny ząb ;/ biorę się za sprzatnaie po psie i 15-16 basen
to dzisiejsza ja.

obiad na piatkę: opakowanie szpinaku, trochę mrożonego (nie jem niczego puszkowanego) zielonego groszku, 2 pomidory, kostka sera białego i trochę przyprawy prowensalskiej + zielona herbata
teraz trzeba znaleźć sobie coś do oglądania.
zapomniałam o dwóch kromkach chleba owsianego z tostera...
to się najadłam

przed insanity zjem sobie awokado z serkiem wiejskim, po insanity - pomidory z czymś.
ja właśnie czytam fajne przepisy (blog) autorstwa pary, która prowadzi portal ilewazy.pl  plusem jest podana kaloryczność potraw oraz wartości odżywcze 
omlet z mozzarella, pomidorami, cebulką wygląda zachęcająco 

oj ale strasznie mało tych przepisów, trudno.


i po raz kolejny jakaś chuda laska wkleja swoje zdjęcia na forum i jęczy jaka to jest gruba, ma oponkę etc. Strasznie mnie to wkurza, bo one doskonale wiedzą, że są obiektywnie szczupłe, a od innych oczekują tylko pochwał i oklasków......i oczywiście to dostają. Mam czasem ochotę napisać: tak! jesteś gruba, musisz schudnąć minimum 10 kg
ta dziewczyna pokazuje fragmenty kości
super. ja też porobię sobie zdjęcia najbardziej umieśnionych-smukłych części ciała i będę udawać, że tłuszcz zalegający na nich tak strasznie mnie przytłacza.
dokładnie, rozumiem kiedy ktoś daje zdjęcie całego ciała i pyta co ma poprawić, nad czym popracować, a nie pierdoli za przeproszeniem farmazony. Wkurzają mnie takie gówniary 
ktoś chce się dowartościować kosztem innych. niestety ja kości podziwiać nie będę. prędzej wyląduję z głową w kiblu, niż z przed ołtarzykiem takich zdeformowanych ciał.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.