- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
27 listopada 2010, 22:22
aa i jeszcze jedno. gdybym miała Ci doradzać, to kierowałabym się własnym poczuciem wartości, dlatego moja odpowiedź byłaby bardzo subiektywna.
każdy działa w ten sam sposób. nie ma czegoś takiego jak ogólny model podejmowania właściwych decyzji. każdy kieruje się czymś innym - doświadczeniem/reakcjami etc.
przedstawiłaś wcześniej dobre powody, które każdego by przekonały, że nie powinnaś. do mnie one jednak nie docierają, bo są ukazane w negatywnym kontekście. wiem, co chcesz usłyszeć, ale we mnie potwierdzenia dla swojej rezygnacji nie znajdziesz.
nie umiem doradzić, jeśli nie mam przed sobą wyłącznie suchych faktów....
27 listopada 2010, 22:30
jestem maniaczką, więc ja powiedziałabym - ćwiczenia.
ktoś, kto lubi sobie odpoczywać radziłby, żebyś się zrelaksowała.
żadne jednak nie myślałaby o Tobie, ale wybierało to, co zrobiłoby będąc w Twojej sytuacji. takie nakładanie szablonu na kogoś obcego jest wg mnie głupie. w taki sposob osoba kierująca się opiniami innych, nigdy nie będzie zadowolona z siebie, bo nie będzie podejmować decyzji zgodnie z własnymi/unikalnymi/niepowtarzalnymi potrzebami.
no to się rozpisałam
przeanalizowałam zagadnienie o skutecznym i świadomym decydowaniu....cóż, zrobiłam to tylko dlatego, żeby Ci pomóc w byciu odpowiedzialną za swoje postępowania
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
27 listopada 2010, 23:25
wow. teraz już w ogóle mam mętlik...
chciałabym żeby było dobrze i dla ciała i dla głowy. zawsze tyle analizuję i boję się konsekwencji, brania za nie odpowiedzialności, ewentualnej winy...
jeden dzień bez treningu wydaje się być nieistotny, ale głupio mi go ominąć. z drugiej strony nie chcę tam iść.
wszystko wydaje się takie kruche. nie chcę odpuszczać, ale i nie chcę ulegać presji. boję się to nazwać - lenistwo czy dbanie o zdrowie, kondycję psychiczną. kryzys się pogłębi czy będzie lepiej.
i zgadzam się z tym co napisałaś. pewnie decyzję podjęłam w momencie napisania o tym, czekałam tylko aż ktoś mi przyzna rację, zezwolenie, a ja będę mogła podzielić z kimś odpowiedzialność i mieć większy spokój.
to samo było ponad 2tyg temu, gdy chciałam jechać do domu.
silnej woli starcza mi na coraz krócej.
a mogłam po prostu stwierdzić 'jutro robię sobie wolne'..........
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
28 listopada 2010, 10:03
dzień dobry ;-)
świat jest biały od mgły, mrozu i śniegu.
rozładował mi się w nocy telefon, więc spałam do 9. jest przyjemnie ;)
czuję nadchodzące święta.
28 listopada 2010, 10:18
Dzień dobry :)
wpadam tylko na chwilę gdyż niedługo wychodzę żeby życzyć Wam miłego dnia :)
byłam wczoraj w Centrum Handlowym i też poczułam ducha świąt, ozdoby, prezenty, muzyka wszystko nastawione już na świąteczne szaleństwo.
28 listopada 2010, 10:27
kur...wsko biało i pewnie kur...wsko zimno.
przynajmniej w parku nikogo nie będzie
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
28 listopada 2010, 10:40
w Krk niby jest -4.
ciekawe kiedy zacznę cierpieć z moim płaszczu...
28 listopada 2010, 10:42
Pikej czemu cierpieć?? :)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
28 listopada 2010, 10:47
bo cienki jest i jak nie ubiorę pod spód grubej warstwy to marznę. a dwa swetry pod płaszczem nie wyszczuplają szczególnie i czuję się jak walec drogowy. zależy od zimy, tamta dała w kość, ale jakoś się przeżyło..
28 listopada 2010, 10:54
oj to przydało by się kupić jakiś cieplejszy, ja swój w desperacji kupiłam na allegro za trzy dychy, nie jest zły i dość gruby.