30 lipca 2010, 18:41
ZBIERAM GRUPKĘ DZIEWCZYN KTÓRE CHCIAŁY BY SCHUDNĄĆ -5 KG DO KOŃCA MARCA. W GRUPIE RAŹNIEJ MOŻEMY SIĘ WSPIERAĆ, WIEM COŚ O TYM PONIEWAŻ NIE DAWNO SCHUDŁAM DZIĘKI GRUPIE 15 KG.
Edytowany przez d89cbee55cf1f3e4a3156fa14552534c 1 marca 2011, 18:51
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
2 września 2010, 16:46
hohoh strasznie dlugo... ja bym sie chyba wsciekla//:)
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2505
2 września 2010, 17:44
ja już nie mam siły do tego zrzucania wagi....
dziś stwierdziłam, że mi się nie uda
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
2 września 2010, 20:16
nie zalamuj sie.. pomalu a dojdziesz do wymarzonej wagi:*
2 września 2010, 20:54
Malakandra najgorzej jest sie zalamac. Glowa do gory uda ci sie na pewno! Musisz sie zawziasc!!!
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2505
2 września 2010, 23:45
dzięki dziewczyny ale jak na siebie patrzę to rzygać mi się chce, a to powoduje totalne zniechęcenie...
nie mam motywacji zupełnie... i pomyśleć, że przed ślubem schudłam do 60 kg, a potem zawaliłam, teraz to już dupa zbita
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
3 września 2010, 13:33
ale ty slonce juz wazysz nie tak duzo.. powoli dojdziesz do celu.
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2505
5 września 2010, 23:48
ewuka111 ważę bardzo dużo, a mój cel to jakieś 57 kg; osiągnięcie I celu (64 kg) ma dać tyle, że nie będę miała nadwagi... a tu się okazuje, że przytyłam i w tym momencie toczę się w stronę otyłości; nie mam już sposobu na siebie
- Dołączył: 2010-01-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 114
6 września 2010, 13:17
Co Ty! Nie wolno się załamywać! Nie tocz się! Ale możesz się staczać w dół (wagowy, oczywiście) :) Wiesz, jaki ja mam sposób? Powiesiłam sobie na ścianie, przy której mam wagę, na wysokości oczu dwie kartki z wielkimi, kolorowymi napisami (mojego autorstwa):
UŚMIECHNIJ SIĘ.... :)
... JUTRO BĘDZIESZ LŻEJSZA
Nie wspomnę, że każdy, kto wchodzi do mojego pokoju, od razu się waży i śmieje z napisu. Ale na mnie to działa, bo jak mam załamanie, to się patrzę na to, myślę, że mi wstyd i znów zabieram się za siebie!
Na rekolekcjach sporo chodziłam, bardzo mało spałam, ale jadłam zdrowo i regularnie. (Wliczając w to Ciupagę, czyli popularne Cuba libre i pyyyyszne grzane wina!) I waga pokazuje, że przyniosło to efekty! Dwa kilo mniej. Może więcej, ale mam okres (nie rozumiem, po co miałabym się bać tego słowa i pisać "@").
Ogólnie pozytywnie :)
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
6 września 2010, 15:00
no to gratulacje :PP :) ja schudlam ale brakuje 4 kg by pozbyc sie nadwagi i czuje ze brakuje mi checi.. musze sie wziąsc za siebie.. ale tak mi sie nie chce.. ale nie chce tego zaprzepascic. :(
Malakandra musimy chyba razem powiedziec sobie walczymy!!!!!
7 września 2010, 09:48
ewuka widze ze u ciebie spadek. U mnie znowu zastuj! Waga dzisiaj pokazala 67,9 a bylo tydz temu 67,8. W ciagu tyg turbulencje wagowe czyli 68-69. Nie potrafie schudnac jakby moj organizm nie chcial wiecej- tak sie zachowuje. :(