- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
29 listopada 2012, 11:20
...czyli ćwiczymy silną wolę od 1 do 23 grudnia ;)
Niniejszy wątek ma mi pomóc w opanowaniu łakomstwa (a w porywach zrzuceniu dosłownie paru kilogramów), z którym się ostatnio męczę, ale różne indywidualne cele też mile widziane.
Przyłączy się ktoś? ;)
Edytowany przez karenknightly 29 listopada 2012, 11:27
29 listopada 2012, 11:30
ja nie jem słodyczy w sumie od prawie 3 tygodni( w jedna niedziele zjadłam kawałek placka a w mieście kinder kanapkę takie były odstępstwa )
29 listopada 2012, 11:37
ja chętnie. chociaż chce zrzucic tylko 2 kg, a przede wszystkim ujędrnić ciało ćwiczeniami (nie waże dużo, ale mam bardzo duzo tłuszczu w ciele)
- Dołączył: 2010-07-30
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 749
29 listopada 2012, 11:38
ja bardzo chętnie może wspólna mobilizacja da efekt :)
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88301
29 listopada 2012, 11:49
Ja mam postanowienie nie jeść słodyczy i ćwiczyć a6w.
Rok temu mi się udało ;-)
Także powodzenia dziewczyny ;-)
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2047
29 listopada 2012, 11:57
ja także ostatnio się ograniczam, żadna dieta tylko MŻ a efekty widać na pasku
czasami sobie pozwolę na skuszenie się na coś ( i tak ładnie chudnę a wolę sobie coś zjeść jak już mam wielka ochotę niż po diecie wpychać w siebie kilogramy czekolady
) chcę z tym pociągnąć do świąt także chętnie do Was dołączę!
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1269
29 listopada 2012, 12:03
a ja odradzam takie okresowe (od- do) posty i ograniczenia, bo gdy skończy się "okres karencji", to jest duże prawdopodobieństwo, że rzucicie się na słodycze i nadrobicie te dwadzieścia kilka dni :P
w każdym razie powodzenia, wiem jak ciężko odzwyczaic się od słodkiego ;-)
Edytowany przez MR917 29 listopada 2012, 12:06
29 listopada 2012, 12:04
Ja też się dołączę, bo akurat po świętach udaje się do dietetyka, a do tego czasu będę starała się jeść zdrowo więc ten wątek będzie dla mnie dodatkową motywacją:) Utrata kilogramów nie jest moim priorytetem, chociaż bym się nie obraziła gdyby zleciało kilka kilo. Przecież po to tu jestem:) Mój główny cel, to zaopatrzenie wyniszczonego już organizmu w witaminy, "naprawienie go" po głodówkach i niezdrowych dietach i ogólnie chcę się trochę odtruć, dlatego staram się jeść dużo warzyw i owoców (bo dla mnie to jest teraz dużo- dawniej w ogóle nie jadłam), a na odchudzanie przyjdzie jeszcze czas:)
Dzisiaj niby jest dopiero 3 dzień, a ja już czuję się lepiej. Nie wiem czy sobie wkręcam czy faktycznie tak jest:) Normalnie to miałam częste krwotoki z nosa (niegroźne), byłam ospała, zdenerwowana, na wszystkich się wyżywałam, często wybuchałam i nie dało się ze mną normalnie porozmawiać. A najdziwniejsze jest to, że jak szłam na badania, to wszystko było w normie- dziwne przy głodówkach i tak długotrwałym wyniszczeniu, ale się cieszę, że nie było jakichś groźnych konsekwencji mojego lekkomyślnego zachowania. Teraz jakaś jestem weselsza i pełna życia. Normalnie już od dawna się tak nie czułam- a czuję się po prostu SZCZĘŚLIWA:):):)
EDIT: No i jeszcze chce się bardzo nauczyć zdrowo jeść, a jestem początkująca:) A zaopatrzenie w witaminy jest dla mnie takie ważne, dlatego, że czytałam/ słyszałam, że gdy organizm ma wszystkie witaminy, to nie ma się ochoty na podjadanie czy na słodycze/ niezdrowe jedzenie. Wtedy organizm się tego nie domaga, a są to tylko zwykłe zachcianki:)
Edytowany przez Invincible. 29 listopada 2012, 12:08
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
29 listopada 2012, 12:06
MR917 dzięki :)
btw to nie są aż tak sztywne plany - wiadomo, że w święta nie odmówię sobie dobrych rzeczy, ale chciałabym do tego czasu nabrać jakiejś samodyscypliny i chyba właśnie bardziej o to chodzi w tym wątku :)
Edytowany przez karenknightly 29 listopada 2012, 12:08