Temat: Niedoczynność tarczycy - wsparcie ;)

Cześć ;)) Tak sobie pomyślałam, że kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy? Wiem, że na forum jest trochę kobiet z problematyczną tarczycą i myślę, że fajnie będzie się wzajemnie wspierać :)

Może razem będzie nam łatwiej? 

sabuska27 napisał(a):

a jeszcze troche info o mnie . mam 24 lata niedlugo 25 lat i lecze sie od 2003 roku na niedoczynnosc .. bylam w sanatorium w 2004 - nie dojadalam nic , cwiczylam i zrzucilam 0,8kg ,,, i tak mam do dzis ze ciezko mi schudnac .. ogolnie jestem zawsze bardzo senna i caly czas mi zimno-- czy to kiedys minie ??!! Kiedys w srodku lata mialam dreszcze stojac w sloncu a z kazdego lecial pot :D ... nie wspominajac o wiecznie lodowatych rekach nosie i stopach ... A co do włosów to też mi się strasznie plączą .. 

Mija mija, nie martw się. :) Ja miałam etap, że mieszkając daaaaleko (obrzeża pustyni :D) i mając temperaturę na dworze 50 stopni na plusie nadal marzłam choć ludzie się gotowali i praktycznie nie wychodzili z domów. To samo z tyciem. Mogłam jeść bardzo mało, a i tak albo była taka sama waga, albo wręcz rosła. Potem unormowali mi dawkę i było w porządku. Teraz znowu muszę zwiększyć. Eh.  Damy radę :)

sabuska27 napisał(a):

a jeszcze troche info o mnie . mam 24 lata niedlugo 25 lat i lecze sie od 2003 roku na niedoczynnosc .. bylam w sanatorium w 2004 - nie dojadalam nic , cwiczylam i zrzucilam 0,8kg ,,, i tak mam do dzis ze ciezko mi schudnac .. ogolnie jestem zawsze bardzo senna i caly czas mi zimno-- czy to kiedys minie ??!! Kiedys w srodku lata mialam dreszcze stojac w sloncu a z kazdego lecial pot :D ... nie wspominajac o wiecznie lodowatych rekach nosie i stopach ... A co do włosów to też mi się strasznie plączą .. 

Sorry nie doczytałam o włosach. ^^ Ja włosy wcześniej traktowałam olejem (kokosowy etc., czasem mieszankę kilku) i pomogło bardzo - przestały wypadać, były wygładzone, nie plątały się. Teraz mam porażkę, a nie włosy, ale jak podrosną trochę to na pewno do tego wrócę. :)

PiccolaPersiana napisał(a):

Mija mija, nie martw się. :) Ja miałam etap, że mieszkając daaaaleko (obrzeża pustyni :D) i mając temperaturę na dworze 50 stopni na plusie nadal marzłam choć ludzie się gotowali i praktycznie nie wychodzili z domów. To samo z tyciem. Mogłam jeść bardzo mało, a i tak albo była taka sama waga, albo wręcz rosła. Potem unormowali mi dawkę i było w porządku. Teraz znowu muszę zwiększyć. Eh.  Damy radę :)

tylko że widzisz ja już od 2003 biore tabletki cały czas mam zmienianą dawkę.. niby z wyników było wszystko ok i mi lekarka zmniejszyła i mam teraz E75   .. wcześniej jechałam na E100... kolejna wizyta we wrześniu 2013... I LOVE KASA CHORYCH :D

a z ta pustynia to mnie troche pocieszylas :D i tak najgorzej to w zime ..... 
Pasek wagi
Ja jestem teraz na dawcę Euthyrox N 50. W niecałe 2 tygodnie zrzuciłam 5,5 kg.
Pilnuję kalorii by nie przekroczyć 1400 cal dziennie, ćwiczę na orbitreku i rowerku stacjonarnym.
Przede mną około 30 kg do zrzucenia więc kawał pracy... Mam nadzieję, że się uda ...
ja mam zamiennie 50/75/50... badania w styczniu
kiedys chodziłam do wielkiej poradni, pana prof i wizyta raz na rok
teraz do małej i wizyta kilka razy w roku, bez kolejek, milo i spokojnie
wiosna zrzuciłam 10 kg, teraz czas na kolejne

Ja biorę 125 i nie chudnę. Nie wiem co jest. :/
A ja chodzę na wizyty do prywatnej kliniki. Płacę 100 zł  :-/
Pierwsze wizyty były co 3 miesiące. Od zapisania się tydzień czekania. Wizyta punktualna co do minuty ;)
Teraz byłam na początku grudnia i kolejna wizyta dopiero za rok.
Po recepty na euthyrox mam chodzić do rodzinnego. Co 3 miesiące kontrolnie prosić rodzinnego o skierowanie na Tsh. Gdyby wynik gwałtowanie poszedł w górę lub w dół to wtedy od razu do endokrynologa..

MadziaGdynia84 napisał(a):

A ja chodzę na wizyty do prywatnej kliniki. Płacę 100 zł  :-/ Pierwsze wizyty były co 3 miesiące. Od zapisania się tydzień czekania. Wizyta punktualna co do minuty ;)Teraz byłam na początku grudnia i kolejna wizyta dopiero za rok.Po recepty na euthyrox mam chodzić do rodzinnego. Co 3 miesiące kontrolnie prosić rodzinnego o skierowanie na Tsh. Gdyby wynik gwałtowanie poszedł w górę lub w dół to wtedy od razu do endokrynologa..

ja równiez pałce 100zł za wizytę , mam chodzić co dwa miesiącce, biorę Euthyrox N75, no i to przeklęte tsh.... po nowym roku musze isc
100zl to chyba najpopularniejsza stawka ;P też tyle płacę. 

Chyba mi się już unormowało tsh znowu bo chudnę. Tylko dalej marznę, siedzę ciągle pod piecem :D okaże się w styczniu jak z tym tsh ;)
ja tez w styczniu będę wiedzieć... waga stoi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.