Temat: Niedoczynność tarczycy - wsparcie ;)

Cześć ;)) Tak sobie pomyślałam, że kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy? Wiem, że na forum jest trochę kobiet z problematyczną tarczycą i myślę, że fajnie będzie się wzajemnie wspierać :)

Może razem będzie nam łatwiej? 
Cholera jasna.  Robiłam teraz TSH i znów mam ponad 5. 3miesiące temu miałam lekko ponad 2 i lekarka zwiększyła mi jeszcze dawkę bo stwierdziła, że za wolno spada. A tu taki wzrost! Zrobie jeszcze za miesiąc i jak dalej tak będzie to idę prywatnie jeszcze....
Pasek wagi
u mnie sądny dzień 23.01...spadło czy wzrosło...
a tymczasem
Happy New Year moje Chudzinki
wytrwałości w dążeniu do sukcesu
miłości szczęścia i radości
cudownych poranków
namiętnych wieczorów
szóstki w lotto
i
całej lepszej reszty
w 2013 roku

i podsumowanko,4 tyg insanity jakieś 2-3 tyg diety... cos się dzieje...i z tarczycą sie uda

Szczęśliwwego Nowego Roku! Duuużo zdrowia i radości!

Euthyrox skończył mi się przed Świętami, byłam pewna, że miałam jeszcze jeden listek!, i w rezultacie 1,5 tygodnia byłam bez tabletek. Samopoczucie: świetne! Może ja ich już nie potrzebuję? Aż mnie korci, żeby spróbować tego przed dłuższy okres, poczekam może do następnej wizyty kontrolnej i odstawię go miesiąc wcześniej... Ale byłoby fajnie! :)
dziewczyny, dzisiaj weszłam na wage, z powodu kąśliwych uwag ludzi wokół ze przytyłam mimo iż zaczełam ćwiczyc, i co? 75kg
jestem załamana..... nie wiem co mam robic, dzisiaj moj mężuś chcial mnie wziac do restauracji na kolacje a teraz nie wiem czy isc.... po prostu chce mi sie wyć
Keira nie przejmuj się tak ;) do restauracji pewnie, że idź - nie zamykaj się w domu! Życie ma się jedno nie ma co wszystkiego odkładać na "jak schudnę" ;) po prostu wybierz coś "lżejszego" 
Uszy do góry! 

Mysz nie chcę mówić tej okropnej rzeczy ale chyba z tego się nie da wyleczyć... Ale jak pójdziesz do lekarza to się wszystkiego dowiesz ;) w każdym razie trzymam kciuki żebyś była tym wyjątkiem :D 
Ja za tydzień idę do lekarza i się wszystko okaże. 
Keira a jaki masz wynik tsh ?? Ja gdy miałam powyżej 7 to dosłownie rosłam w oczach. Bardzo szybko nabierałam masy ciała !
Przy niedoczynności naprawdę trzeba bardzo nas sobą pracować by nie tyć...
Ja przez to, ze jadłam NORMALNIE jak inne zdrowe dziewczyny, nie obżerając się gwałtownie tyłam...

A na kolacje z Mężem idź !  Trochę przyjemności też się należy...


Cookie - a ja tam w to nie wierzę, że się nie da. U mnie wszystkie "choroby" (jest jakieś bardziej pozytywne słowo?) wynikają z autoagresji organizmu i jestem przekonana, że lwia tego część zaczyna się w mojej głowie (chyba że to zbieg okoliczności, że wszystko zaczęło się, kiedy nie radziłam sobie z życiem). Poza tym moja tarczyca na zdjęciach usg wygląda świetnie (fotogeniczna bestia). Jestem przekonana, że jeśli uda mi się przekonać siebie, żebym siebie nie atakowała, to wszystko będzie dobrze :) Zresztą natknęłam się już na takie historie w internecie. Procent wyleczonych jest może niewielki, ale szansa na zajście w ciążę przy antykoncepcji też jest malutka i co? ;)

Keira - tak jak dziewczyny piszą, idź z mężem do restauracji, po prostu wybierz coś zdrowego a nie frytki i ciastko na deser. Coś jeść chyba musisz, więc czemu nie w restauracji? :) Przecież to że ważysz więcej niż byś chciała nie znaczy, że masz teraz siąść i płakać. Ciesz się życiem i samą sobą wbrew wszystkiemu - szczęśliwe ciało jest zdrowsze. Dasz radę!
To w takim razie trzymam kciuki żeby już było dobrze z tą Twoją tarczycą ;) 

MadziaGdynia84 napisał(a):

Keira a jaki masz wynik tsh ?? Ja gdy miałam powyżej 7 to dosłownie rosłam w oczach. Bardzo szybko nabierałam masy ciała ! Przy niedoczynności naprawdę trzeba bardzo nas sobą pracować by nie tyć... Ja przez to, ze jadłam NORMALNIE jak inne zdrowe dziewczyny, nie obżerając się gwałtownie tyłam...A na kolacje z Mężem idź !  Trochę przyjemności też się należy...

ths mam cos powyzej 6, ale to wynik sprzed 2 miesiecy, w poniedziałek dopiero ide na kolejny pomiar
fajnie że jest tu takie wsparcie 
jednak poszłam na kolacje, wybrałam sobie pierś z indyka z warzywami  , miałam straszną ochote na mięso, a chyba lepszy indyk niż jakaś kaczka albo świnka :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.