16 grudnia 2012, 18:51
Cześć ;)) Tak sobie pomyślałam, że kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy? Wiem, że na forum jest trochę kobiet z problematyczną tarczycą i myślę, że fajnie będzie się wzajemnie wspierać :)
Może razem będzie nam łatwiej?
Edytowany przez Cookie89 20 grudnia 2012, 11:57
- Dołączył: 2009-06-08
- Miasto: Cocos Islands
- Liczba postów: 2975
31 grudnia 2012, 09:13
Cholera jasna. Robiłam teraz TSH i znów mam ponad 5. 3miesiące temu miałam lekko ponad 2 i lekarka zwiększyła mi jeszcze dawkę bo stwierdziła, że za wolno spada. A tu taki wzrost! Zrobie jeszcze za miesiąc i jak dalej tak będzie to idę prywatnie jeszcze....
31 grudnia 2012, 10:11
u mnie sądny dzień 23.01...spadło czy wzrosło...
a tymczasem
Happy New Year moje Chudzinkiwytrwałości w dążeniu do sukcesumiłości szczęścia i radościcudownych porankównamiętnych wieczorówszóstki w lottoicałej lepszej resztyw 2013 rokui podsumowanko,4 tyg insanity jakieś 2-3 tyg diety... cos się dzieje...i z tarczycą sie uda
![]()
Edytowany przez Kartofelek80 31 grudnia 2012, 10:53
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
2 stycznia 2013, 15:27
Szczęśliwwego Nowego Roku! Duuużo zdrowia i radości!
Euthyrox skończył mi się przed Świętami, byłam pewna, że miałam jeszcze jeden listek!, i w rezultacie 1,5 tygodnia byłam bez tabletek. Samopoczucie: świetne! Może ja ich już nie potrzebuję? Aż mnie korci, żeby spróbować tego przed dłuższy okres, poczekam może do następnej wizyty kontrolnej i odstawię go miesiąc wcześniej... Ale byłoby fajnie! :)
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
4 stycznia 2013, 12:29
dziewczyny, dzisiaj weszłam na wage, z powodu kąśliwych uwag ludzi wokół ze przytyłam mimo iż zaczełam ćwiczyc, i co? 75kg
jestem załamana..... nie wiem co mam robic, dzisiaj moj mężuś chcial mnie wziac do restauracji na kolacje a teraz nie wiem czy isc.... po prostu chce mi sie wyć
4 stycznia 2013, 13:01
Keira nie przejmuj się tak ;) do restauracji pewnie, że idź - nie zamykaj się w domu! Życie ma się jedno nie ma co wszystkiego odkładać na "jak schudnę" ;) po prostu wybierz coś "lżejszego"
Uszy do góry!
Mysz nie chcę mówić tej okropnej rzeczy ale chyba z tego się nie da wyleczyć... Ale jak pójdziesz do lekarza to się wszystkiego dowiesz ;) w każdym razie trzymam kciuki żebyś była tym wyjątkiem :D
Ja za tydzień idę do lekarza i się wszystko okaże.
Edytowany przez Cookie89 4 stycznia 2013, 13:42
4 stycznia 2013, 13:15
Keira a jaki masz wynik tsh ?? Ja gdy miałam powyżej 7 to dosłownie rosłam w oczach. Bardzo szybko nabierałam masy ciała !
Przy niedoczynności naprawdę trzeba bardzo nas sobą pracować by nie tyć...
Ja przez to, ze jadłam NORMALNIE jak inne zdrowe dziewczyny, nie obżerając się gwałtownie tyłam...
A na kolacje z Mężem idź ! Trochę przyjemności też się należy...
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
4 stycznia 2013, 15:43
Cookie - a ja tam w to nie wierzę, że się nie da. U mnie wszystkie "choroby" (jest jakieś bardziej pozytywne słowo?) wynikają z autoagresji organizmu i jestem przekonana, że lwia tego część zaczyna się w mojej głowie (chyba że to zbieg okoliczności, że wszystko zaczęło się, kiedy nie radziłam sobie z życiem). Poza tym moja tarczyca na zdjęciach usg wygląda świetnie (fotogeniczna bestia). Jestem przekonana, że jeśli uda mi się przekonać siebie, żebym siebie nie atakowała, to wszystko będzie dobrze :) Zresztą natknęłam się już na takie historie w internecie. Procent wyleczonych jest może niewielki, ale szansa na zajście w ciążę przy antykoncepcji też jest malutka i co? ;)
Keira - tak jak dziewczyny piszą, idź z mężem do restauracji, po
prostu wybierz coś zdrowego a nie frytki i ciastko na deser. Coś jeść chyba musisz, więc czemu nie w restauracji? :) Przecież to że ważysz więcej niż byś
chciała nie znaczy, że masz teraz siąść i płakać. Ciesz się życiem i
samą sobą wbrew wszystkiemu - szczęśliwe ciało jest zdrowsze. Dasz radę!
4 stycznia 2013, 18:52
To w takim razie trzymam kciuki żeby już było dobrze z tą Twoją tarczycą ;)
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
4 stycznia 2013, 19:01
MadziaGdynia84 napisał(a):
Keira a jaki masz wynik tsh ?? Ja gdy miałam powyżej 7 to dosłownie rosłam w oczach. Bardzo szybko nabierałam masy ciała ! Przy niedoczynności naprawdę trzeba bardzo nas sobą pracować by nie tyć... Ja przez to, ze jadłam NORMALNIE jak inne zdrowe dziewczyny, nie obżerając się gwałtownie tyłam...A na kolacje z Mężem idź ! Trochę przyjemności też się należy...
ths mam cos powyzej 6, ale to wynik sprzed 2 miesiecy, w poniedziałek dopiero ide na kolejny pomiar
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
4 stycznia 2013, 19:03
fajnie że jest tu takie wsparcie
![]()
jednak poszłam na kolacje, wybrałam sobie pierś z indyka z warzywami , miałam straszną ochote na mięso, a chyba lepszy indyk niż jakaś kaczka albo świnka :D