Temat: Ponad 20 kg do zrzucenia!!!!

WItam

Sm jak córcia zdrowa już? moja juz dobrze objawy miała tylko 1,5 dnia ale antybiotyk jeszcze bierze....

dziewczyny co tam u Was???dietkujecie, ćwiczycie ? spada waga?

hej. Dietkuje. Ćwiczę. Waga spada. Żyje na spokojnie. Jakoś tak z dnia na dzień a o tak ciągle mi czasu brak. Dziś w planie mam solarium, siłownię i zakup słuchawek do tel. Ja na te słuchawki to majątek wydam. To już nie wiem które z kolei od sierpnia. Ale z drugiej strony bez słuchawek ani rusz!

hej laseczki. Wczoraj miałam mega lenia , zmęczenie i nie wiem co jeszcze. Nie byłam na siłowni . No nie miałam sił.  Do tego było potwornie zimno i padał deszcz ze śniegiem . Ale czasu w domu nie zmarnowalam. Zrobiłam zaległe przelewy,  zamówiłam mamie kawę w ilości hurtowej i sobie tablet.  Nie wiem który to już mój tablet bedzie. Ciągle mi się wydaje ze potrzebuje go. Kupuje, polezy  i prezentuje go później jakiemuś dziecku. No ale teraz doszłam do wniosku ze potrzebuje go jak nigdy. Dobrze ze są coraz tańsze.  Poza tym chętnie oddalabym się w dobre , męskie ręce na chwile w celu uregulowania gospodarki hormonalnej , ale nie ma nikogo wartego tego czynu na horyzoncie.   A szkoda, bo wraz ze spadkiem wagi rośnie moje poczucie atrakcyjności 

magdat gratuluje ze waga spada ja od 2 tyg robie wszystko aby zgubic ale raz w dol raz w gore , maskara sama bije sie ze swoimi myslami dlaczego tak jest dlaczego nie potrafie nie dosc ze w pracy mam wrazenie jakbym trenowala przez 5h to chodze na spin i pilates 4 razy w tyg jakas porazka normalnie czasem mam ochcote rzucic to wszystko . , Mialam juz taki okres ze rzucilam ale teraz mam motywacje wesele brata i ie chce wygladac jak ponton ,  U mnie najgorsze sa wieczore jak dzieci ida spac a M w pracy normalnie bym jadla i jadla ostatnio zaczelam chodzic przez to wczesniej spac aby tylko nie jesc > 

Cześć dziewczyny ja mam do zrzucenia 20 kg po ciąży szukam wsparcia i motywacji może znajdę ją na vitalii.Mi też wieczorem chcę się najbardziej jeść bo wciągu dnia czasami nie mam czasu żeby zjeść śniadanie:)

witaj cyganeczka

ja ostatnio powiedzialam ze nie kupuje jedzenia ale jak go nie kupowac jak w domu dwojka dzieci i to jadki  chudziutke wiec nie mam obaw ze im niesluzy wiec przeciwnie trenujac musza miec co spalac , a jak jedza kusza mame buu 

hej. Czy tu ktoś żyje? Ja mam spokojny weekend. Książka,  film, muzyka i herbata rumiankowa. Jest dobrze. Co u Was?

hej byłam wczoraj u dietetyczki na kontroli a tam waga 64,7 czyli tylko 400g w ciągu miesiąca ubyło malutko!!!!!!!!!!!!!!! czyli nic !!!!!!!!!!!!!poświąteczne kg nie chcą sobie pójśc.........wizytę mam za miesiąc i dietetyczka powiedziała że chce widziec 63 na wadze a jak nie to będzie krzyczec hihhihi mam zmniejszyc z porcji i zmniejszyc ilości bułek (grahamek oczywiście bo tylko takie jem bialego pieczywa juz nie jadam) no i muszę się wziąsc i zrzucic wkońcu te poświąteczne kg. A no i kazała zwiększyc aktywnośc fizyczną ....

monia.l NIe towarzysze Twojej podrozy z dietetyczka od samego poczatku, moze moglabys opowiedziec jak wygladala Wasza wspolpraca od poczatku. Zaczelas sie z nia odchudzac jak wazylas 81.2kg? jak czesto kozystalas z jej pomocy na poczatku? A teraz? Jak czesto do niej chodzisz?

czesc cyganeczka01

, jesli bedziesz omijac sniadania to zawsze bedziesz glodna wieczorem, Na sniadanie smialo mozesz zjesc 500- 800kcal, szczegolnie jesli masz wysoka wage wyjsciowa

sm2202 ja probouje kupowac zdrowo i rozsadnie jedzenie i Dziec mi w tej kwestii jeszcze nie przeszkadza, bo puki co je zdrowo, za to Pan Slubny sobie bez przerwy dogadza i znosi do domu rozne takie, ktore upycha w lodowce, szafkach kuchennych  a nawet zostawia na stole kuchennym, albo w jadalni

Ja zaczelam w poprzedni piatek wirtulane spotkania z psychodietetyczka, stad tez masa pytan do Moni o jej doswiadczenia. Pierwsze spotkanie bylo bardzo motywujace. Prowadze dziennik , a sam fakt ze place za ta usluge i ze bede musiala komus raport zlozyc jest bardzo dopingujacy. No i mam pierwsze efekty -waga ruszyla!

hej dziewczyny a ja zaczynam dietę z samą sobą i na razie z marnym skutkiem. Za dużo innych spraw mam na głowi. Codziennie obiecuje sobie wrócić do codziennego zapisywania co zjadłam i guzik z tego. Zawsze coś nie wyjdzie jak planowałam.