16 stycznia 2013, 16:20
Dziewczęta. Z racji że Nowy Rok jakoś się zaczął więc wypadało by abym i ja się za siebie wzięła.
Muszę zrzucić 20 kg więc sporo....
Mam nadzieję że nie zostawicie mnie z tym samej.
To moja pierwsza grupa wsparcia więc jeżeli ktoś takową prowadził proszę o pomoc.
Nie zależy mi na punktach, tabelkach, procentach itp. tylko na poradach, rozmowach, wspieraniu się w "ciężkich" momentach i "kopaniu" się nawzajem w tyłek w chwilach lenistwa.
Czy ktoś się dołączy?
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88302
16 stycznia 2013, 16:21
Jest już taka grupa wsparcia która ćwiczy z Ewką od początku roku.
- Dołączył: 2010-09-30
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 5
16 stycznia 2013, 16:34
Ja z chęcią się przyłączę, tym bardziej, że mamy podobne parametry (oprócz wieku-ha) i też jestem na początku drogi
16 stycznia 2013, 16:40
Ja od poniedzałku zaczęłam, więc chyba się łapię:)
16 stycznia 2013, 17:28
jasne że tak! zapraszam serdecznie!
- Dołączył: 2012-07-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 348
16 stycznia 2013, 20:11
Oczywiście ja też dołączam jak obiecałam :)))
17 stycznia 2013, 07:38
ja mam zamiar wziąć się za ćwiczenia z Ewą dopiero od lutego, ale z chęci poobserwuję co się tu będzie do tego czasu działo :)
17 stycznia 2013, 16:48
mam nadzieje ze bedzie nas wiecej
ja wczoraj zaliczylam 2x z ewka i dzis w sumie nie mam zakwasow (duuuuzooo rozciagania) zastanawiam sie czy dzis tez sobie nie machnac....
- Dołączył: 2012-07-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 348
17 stycznia 2013, 17:44
Ja macham codziennie dopoki ferie;) a powiedz mi co jesz po treningu bo podobno trzeba coś zjeść
- Dołączył: 2013-01-13
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 56
17 stycznia 2013, 19:31
Mogę też się przyłączyć ;)? Ja jestem na diecie od poniedziałku, schudłam póki co 0,4 kg ;). Również ćwiczę z Ewką, dziś sobie odpuszczam, ponieważ jestem dosyć mocno chora i nie mam po prostu siły. Poza tym robię Squat Challenge, codziennie robię o 10 przysiadów więcej, aż dojdę do 200, na wakacje chcę mieć fajną pupkę ;). Jak stopnieje śnieg to zabieram się za bieganie!