- Dołączył: 2013-01-16
- Miasto: Błonie
- Liczba postów: 2
17 stycznia 2013, 00:23
Od najmłodszych lat mam problemy z nadwagą, z wiekiem jest ona coraz większa, mimo tego że nie jem dużo, unikam słodyczy i dużo piję. Często gdy zaczynam się odchudzać bardzo się męczę, a po miesiącu chudnę max 2-3kg. Najgorsze jest to że nie mam motywacji ze strony rodziny, bo każdy mi mówi że jestem po prostu tak zbudowana(gruba kość). Gdyby nie to, że mam chłopaka, który chodzi na siłownie i ma figurę jak z obrazka, siedziałabym przed telewizorem i użalała się nad sobą, przy nim się wstydzę, więc może dlatego tutaj jestem. Nie chcę się przy nim krępować!!!! On może jeść tony i nigdy nie przytyje, ja się głodzę i i tak jestem gruba! :(
Edytowany przez tosia2806 17 stycznia 2013, 00:24
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
17 stycznia 2013, 13:05
jak można się wstydzić swojego partnera, to chyba coś nieudany związek :P kogo jak kogo ale rodziny i partnera się nie powinno wstydzić :D to tak nawiasem mówiąc. a nie masz dużo do schudnięcia, 6 kg wystarczy
Edytowany przez kejti1990 17 stycznia 2013, 13:06
- Dołączył: 2012-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 956
17 stycznia 2013, 13:41
Ja z powodu choroby chudnę bardzo opornie. Zrzucenie 8 kg zajęło mi prawie rok, ale jednak. I jestem z siebie dumna.
Nie ważne ile, ważne że w ogóle. Marudzeniem nic nie zdziałamy. Trzeba działać- ruszać się, jeść z głową. Przede wszystkim nie możesz sobie mówić na starcie, że się nie da. Wszystko się da przy odrobinie dobrej woli.
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1362
17 stycznia 2013, 14:07
- Dołączył: 2012-02-26
- Miasto:
- Liczba postów: 1839
17 stycznia 2013, 14:14
a więc tak po pierwsze to Twoje nastawienie
chudnięcie to 80% silnej woli, 10% diety i 10% ćwiczeń
Może brak Ci tej motywacji bo nie jesteś mega gruba, masz lekką nadwagę z którą można żyć
gorset, odpowiedni ubiór, make up i można się czuć ładnie i seksi z paroma kg nadwagi
Przynajmniej u mnie tak było kiedy jeszcze lata temu z 62 na 72 skoczyłam przez pare miesięcy
nie byłam zmotywowana bo tragedii nie było
Nie głodź się, ustal racjonalny tryb żywienia, zdrowy, więcej się ruszaj. Idź z facetem na siłke, na pewno on też to doceni. Czas spędzony razem i rezultaty.
Chcesz motywacji....hm
pomyśl że na siłke chodzą fajne zgrabne zadbane babki, często w pełnym makeupie i sexy ubrankach, bo głównie przychodzą na podryw - są takie laski, lampucary jak ja to mówię ;))) Więc lepiej się ogarnij żeby któraś z takich lampucar nie zawrróciła Twoojemu w głowie ;)
Może to Cię zmotywuje :)))
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
17 stycznia 2013, 14:15
montreu napisał(a):
atola napisał(a):
funnynickname napisał(a):
nie ma czegos takiego jak 'gruba kosc", jest poporstu grube cialo.
załamałaś mnie a ja całe życie myślę ze jestem grubo koścista... hmms kurde wg mnie jest cos takiego ze ktos ma bardziej lub mnie masywna budowę szkieletu kostnego hmm i ja np wiem ze choc nie wiem co nie będę ważyć np poniżej 50 kg( zresztą może będę ale tragicznie wyglądać przy tym będę) kurde
No jest jednak różnica w budowie kośćca, ale rzeczywiście niewielka. Możesz to łatwo sprawdzić wg. rysunku:Lets assess your bone structure: Grasp your left wrist between your right thumb and right forefinger. thin bone structure The ends of ygdy our fingers overlap Normal bone structure The ends of your fingers just touch Heavy bone structure There is a gap between the ends of your fingers To jest test ze strony Dukana.
heheh,Dukan i jego teorie
bylam gruba-nie objelam nadgarstka
jestem chudsza-obejmuje z "nadwyka"
Z grubych kosci zrobily sie cienkie-cud!
Do autorki-przestan szukac wymowek i sie uzalac.Chcesz-schudniesz,nie chcesz-znajdzziesz powod,zeby tylko nie ruszyc tylka.Idz z chlopakiem na siłkę,to pierwszy krok,niech Ci pomoze w doborze cwiczen.
nikt nie wklepie Ci do glowy motywacji,jesli nie wkreasz jej z siebie.
Z obecnym podejsciem-nie dasz rady,bo po prostu Ci sie nie chce.
- Dołączył: 2010-08-05
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 1632
17 stycznia 2013, 14:22
zacznij od zmiany nastawienia. Powiedz sobie dam rade a co niech inni wiedzą, że mnie na to stać !!!
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 4137
17 stycznia 2013, 14:25
jak dla mnie- dobry dietetyk, taki, co najpierw każe zrobić wyniki badań (tarczyca, morfologia, mocz ogólny, cholesterol, próby wątrobowe), potem przez tydzień spisujesz wszystko co jesz (ile, kiedy) i ile się ruszasz wszystkie codzienne czynności). Następnie analizuje twoje wyniki, mierzy poziom tłuszczu i wspólnie z toba opracowuje plan diety. Czasem warto zainwestować.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 637
17 stycznia 2013, 14:43
haha wg dukana to łapie się pod pierwszy obrazek... ale jakoś nie jest on dla mnie wyznacznikiem ani wzorem.... bardziej wiedze i rozsadek dopuszczam do głosu;) a co do grubych kości... ok nie mam grubych mam mocne haha
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 917
17 stycznia 2013, 15:02
mi tez wszyscy mowili ze mam grube kosci haha az schudlam, zmienili zdanie. WALCZ!