- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
27 stycznia 2013, 13:32
może ma ktoś podobny cel? 8 kg do maja (to taki piękny miesiąc - nie byłoby przyjemnie cieszyć się wtedy wymarzonym ciałem? )
jeśli jest ktoś chętny do współpracy (chwalenia i karcenia) to zapraszam :)
5 lutego 2013, 21:44
Ja też myślę, że ta czekolada jest niepotrzebna, musisz znaleźć jakiś zamiennik, chociażby kakao na początek, równie odpręża, a myślę, że jest lepsze niż czekolada + coś do tego zjeść na kolację. Ja lubię jeść twaróg z jogurtem i kakaem (ostatnio też z cynamonem).
Ja kupuję zawsze ten w zielarskim http://oleofarm.pl/olej-lniany-budwigowy.html i dodaję go do sałatek, do twarogu lub smaruję nim pieczywo. W ogóle go nie czuć a posiłek jest bardziej wartościowy :)
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 682
5 lutego 2013, 21:49
U mnie dziś nawet ok - dieta, ćwiczenia na barki i ramiona no i na talię.
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 65
5 lutego 2013, 22:01
10 km co drugi dzień to jakieś 120 kalori, zależy od programu
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 65
5 lutego 2013, 22:02
zdjęcie profilowe to zdjęcie z wakacji 2011 teraz jest mnie o 12 kg więcej, niestety, ale mam motywację ;)
- Dołączył: 2012-10-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1278
6 lutego 2013, 10:31
Anika6634 napisał(a):
ja jem dwie kanapki z chleba razowego na śniadanie, bez masła chuda wędlina na to. Później jakiś owoc, na obiad najlepiej zupa domowa zwykla lub cos lekkiego jak parowane mieso tzn mielone jest pyszne, nie trzeba specjalnego garnka wystarczy taki koszyczek metalowy go sie rozklada we wszystko po 4 zł na pewno sie znajdzie, najgorsza jest pora kolacji wtedy wszystko najbardziej kusi, wtedy trudno powiedziec co jem bo staram sie zdrowo ale zawsze jest to co innego kanapka chleba razowego jedna bądź jakiś serek wiejski... najważniejsze unikać fast-food'ów słodyczy i tłuszczów ;)
bzdura... bo tłuszcze sa potrzebne. Tylko zdrowe ( masło ok, oliwa - oleje roślinne, orzechy, bakalie) Poza tym muszę smarować lekko chleb masłem przy łykaniu leku, bo jest to pochodna witaminy A która rozpuszcza się w tłuszczach.
Mam w domu parowar i z niego korzystam. Aby dieta była zdrowa to potrzeba wszystkiego ;-)
Moje menu uwzględniając pół czekolady ma ok. 1435 kalorii. Więc jest ok, tylko jakby człowiek ruszył dupkę :D
Alisza - często zamiast czekolady piję kakao szklanka z mlekiem 2% + 2 tabletki słodzika + łyżka kakao.
Edytowany przez magerkeit 6 lutego 2013, 10:33
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
6 lutego 2013, 10:55
Hej ale u mnie dzis pogoda pod psem,wiaty jakies,sniegi padaja calym niebem i wez tu sie wysun na swierze powietrze:( Co do slodyczy,ja jem jak mam ochote,2 kostki czekolady lub 2 - 3 raffaello i moje zapotrzebowanie na łakocie jest zaspokojone:)
Edytowany przez lola7777 6 lutego 2013, 10:55
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3547
6 lutego 2013, 12:09
Znalazłam masakryczne ćwiczenia na mięśnie brzucha:
http://zdrowie.onet.pl/nikeplus/jak-wyrzezbic-brzuch Chciałam wczoraj zobaczyć, czy dam tak radę... zrobiłam ze dwa powtórzenia, a dzisiaj masakra! A wydawało się, że straszny banał.
W sumie do ćwiczeń z Tiffany też tak podchodziłam, a potem przez trzy dni nie mogłam się ruszyć ;D
W końcu znalazłam ćwiczenia, które mi odpowiadają :) Teraz wystarczy ułożyć sobie kolejność i mogę działać :)
Co do czekolady - trochę zawsze można, ale żeby codziennie po pół tabliczki (nawet jeśli się mieści w bilansie) to chyba nie bardzo... Ale, chyba nie powinnam się wymądrzać - mam większy problem - piwo. Ostatnio ulżyło mi trochę, po trzech tygodniach odstawienia, nie mam żadnej "delirki", znaczy się uzależnienie jest typowo psychiczne, a nie fizyczne. Czyli nie jestem alkoholikiem, tylko fanatykiem piwa :) Eh... też nie dobrze...
- Dołączył: 2012-10-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1278
6 lutego 2013, 12:15
ja całe szczęscie nie mogę pic, ale kiedys jak się odchudząłma to piłam normalnie wyznając zasadę " Piwo nie tuczy" i nie miałam problemu ze spadkiem wagi ;-)
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
6 lutego 2013, 13:39
Piwwwooo o nie ! Ja odstawilam calkowicie,nie dosc ,ze jedno to zawsze bylo za malo w towarzystwie,to pozniej mega głodzilla,ale latem przy grillu to sobie wypije,nie wczesnej:))))
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3547
6 lutego 2013, 13:48
A widzicie... ja nigdy nie odmawiam ;P I co dziwnego - nie robię się po piwie głodna... Mam raczej w drugą stronę, jak zjem sobie za dobrze to piwo już mi się nie mieści i mam gula bo mam ochote, ale miejsca bark ;D