- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
27 stycznia 2013, 13:32
może ma ktoś podobny cel? 8 kg do maja (to taki piękny miesiąc - nie byłoby przyjemnie cieszyć się wtedy wymarzonym ciałem? )
jeśli jest ktoś chętny do współpracy (chwalenia i karcenia) to zapraszam :)
- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
28 lutego 2013, 16:54
lola
najważniejsze, że odzyskałaś siły :)
oj pogoda zachęca do działania. Ja może jutro znajdę czas na bieganie.
jutro już 1 marzec, więc 2 miesiące do maja
sama nie wiem czy się cieszyć czy nie
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
28 lutego 2013, 19:41
Maj maj maj ,bez jaj trzeba sie cieszyc nawet jesli jestesmy daleko od celu ,to i tak jestesmy blizej niz bylysmy nie????? No chyba ,ze ktos przytyl....ale raczej nie:)))))))
- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
28 lutego 2013, 20:58
teraz będzie dużo łatwiej się ruszać... ciężko płaszczyć tyłek w domu jak takie piękne słońce za oknami
ja już nie mogę się doczekać aż zreperuje rower i wyrusze wypalać ten tłuszcz:)
28 lutego 2013, 21:13
Super że tak ćwiczycie, widzę że pogoda sprzyja. Ludzie ale czas leci.. już marzec... mamy 2 miesiące! damy radę :) ja już od wczoraj biegam, w sumie to maszeruje 5 minut a biegnę 1 minutę po 5 powtórzeń. Mam zamiar od jutra wziąć się za 30 Day Shred. Swoją drogą macie jakieś doświadczenia z tymi ćwiczeniami? Pogoda faktycznie coraz piękniejsza! Również mam zamiar jeździć na rowerze, tylko muszę najpierw napompować :D
- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
28 lutego 2013, 21:23
ja niestety nie miałam z tym nic do czynienia.
mój plan terningowy na marzec : 50 min ćwiczeń z Mel (jakoś najbardziej mi odpowiadają) a co drugi dzień 40 min bieganie
mam nadzieję, że wzmocnie mięśnię i spalę tłuszcz
teorytycznie brzmi sensownie
zobaczymy w praktyce :)
28 lutego 2013, 22:26
No z takim planem na pewno się uda. Ja nie lubię ćwiczyć z filmami i przeraża mnie wszystko co trwa długo i nie lubię ćwiczyć w domu bo zawsze mam dużo innych rzeczy do zrobienia. A jak człowiek wyjdzie na dwór to nie ma wyjścia! Ten shred trwa 27 minut i stwierdzam że będzie dobrym uzupełnieniem biegania :D Powodzenia! :)
- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
1 marca 2013, 11:17
ja z filmikowych ćwiczeń toleruję tylko Mel, bo trwa 10 min i mogę sobie sama wybrać co w danym dniu będę męczyć bardziej, co mniej...
bieganie chyba przełoże na jutro. Dzisiaj trzeba mięśnie poruszać :)
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3547
1 marca 2013, 11:47
He he, działacie pięknie, a ja dopiero pozbyłam się zakwasów ;)
Jeśli chodzi o filmiki to uwielbiam ćwiczyć z Tiffany, 10 min, no i ten ogromny entuzjazm prowadzącej ;D Ostatnio polubiłam też Jillian - w końcu znalazłam zestaw ćwiczeń, który odpowiada mi "po całości" ;)
Co do biegania... Tak czytam, że wszyscy biegają i jakie to nie jest super, ale... Bieganie po mieście chyba nie ma sensu? Chodzi mi o te wszystkie spalinki i slalom między kupami... No i zwyczajnie bałabym się psów osiedlowych i łepków....
- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1710
1 marca 2013, 12:21
przepraszam znowu pomyliłam tematy
Edytowany przez lifereclaimed 1 marca 2013, 12:22
- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 513
1 marca 2013, 12:31
w sumie to ja nie wyobrażam sobie biegać 'między ludzmi'
po pierwsze muszę się skupić przy jakichkolwiek ćwiczeniach
po drugie - bezpieczeństwo (tak jak napisałaś psy i ludzie)
teraz mieszkam za miastem i mam przed oknami las... dosłownie
wśród
wielu wad mieszkania w takim miejscu można znaleźć nieliczne zalety tj.
fajną miejscówkę do biegania, spacerowania, wypoczywania ;)