Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa! Cz. 12: 01.04-05.05

kiedy nowa edycja laseczki? ^^ mam bardzo poważną sytuacje,musicie pomóc,miłość może w koncuu mnie dosciegnie,juz chetnego pana mam:P

ja jestem za tym, zeby kolejna edycja trwała przynajmniej 5 tyg bo nie zdążę się rozpędzić :)

trochę ciężko u mnie z motywacją, bo jem 1500kcal, ćwiczę 1h dziennie, nie jem słodyczy, a mam wrażenie że brzuch mam większy i w ogóle czuje się większa i to nie przed @ z resztą na wadze też spadku nie ma. Nic, trzeba to przeczekać chyba.

Elsidka - Dzięki! No niestety, jestem tylko jeden i już jedną kuchnię mam zarezerwowaną ;) Chociaż gdybyś mieszkała bliżej, to zawsze można by sobie gotować na zmianę :D A tak poważniej - cudów to ja w kuchni nie robię. Właściwie dopiero się uczę ;)

Sweety - spadnie, w końcu spadnie. Spróbuj przeczekać. A jak się nie uda, to może spróbuj zaskoczyć organizm, nagle jedząc więcej przez jeden dzień? Podobno to działa, ale głowy nie dam. A mierzyłaś się? Może to tylko wrażenie, że większy?

Siupka - oj tak, zdrowe jedzenie faktycznie więcej kosztuje niż przetworzone i potrzeba więcej i czasu, i pieniędzy. Dlatego ja staram się szukać w miarę tanich przepisów, bo inaczej to już dawno byśmy z torbami poszli przez zdrowe jedzenie ;p Rozumiem więc Ciebie :)

A ja dziś z dietą też okej. Co prawda pozwoliłem sobie na loda, ale mieści się wszystko w bilansie, więc jest okej. Koleżanka pracuje od niedawna w lodziarni i zaprosiła mnie ostatnio na darmowego loda. A że ja je bardzo, bardzo lubię, to jak tu nie skorzystać? ;)
Co do nowej edycji - 5 tygodni do 9 czerwca, to myślę, że jest dobry czas :) Można się rozpędzić - tak jak pisze Elsidka - a nie znudzić. Zresztą to chyba dobry kompromis między krótką a długą edycją - tak pośrodku :) Chyba że macie jakieś inny pomysły?

Chrisss - ja tam jestem ZA :) 5 tyg. jest w sam raz :)

Kurcze jestem nie pocieszona, bo musiałam zrezygnować z biegania dzisiaj prze pogode ;/;/;/ Pada od rana ;/;/;/ ehh.. ale za to zrobiłam pierwszy raz Turbo spalanie z Chodakowska i normalnie można było wyżymać moje ciuchy <lol> czyli podobnie jak po bieganiu :D hehe...

Tez jestem zeby kolejna edyscja trwała 5 tyg :D

Ludzie! Dzisiaj leżę i kwiczę prawie na całej linii. Ratuje mnie tylko woda wypita w odpowiedniej ilości. I coś czuję, że spadku w tym tygodniu nie będzie, a co najwyżej wzrost. 5 z przodu oddala się wielkimi krokami ale... na szczęście jutro jest nowy dzień.

Ech, Vitalia zjadła mi dość długiego posta, więc będzie krócej :P

Otrzewna - czasem też trzeba poszaleć :) Ja dzisiaj też sobie pozwoliłem na słodkie, a właściwie słone ;p Na szczęście w granicach rozsądku i mieszczę się w bilansie, ale rano miałem jakiś straszny spadek motywacji. Teraz jest na szczęście lepiej - miejmy nadzieję, że ten stan się utrzyma ;P

dubel :)

u mnie niestety waga się zbuntowała i nie spada, na szczęście cm spadają więc nie mam zamiaru się głodzić bo dużo ćwiczę i jeżdzę na rowerze i robię przysiady i a6w wiec waga niech sobie pokazuje co chce a ja będę robić swoje :) wczoraj nagrzeszylam czekoladą i biszkoptami i jak zawsze potem jestem zła tak tym razem uważam, ze były warte grzechu bo czekolada pycha była :) chyba muszę ją schować gdzieś w piwnicy, albo zakopać w ogródku żebym jej nie zjadła całej :)