Temat: Odchudzamy się razem i walczymy o lepszy wygląd! Kto dołącza?

Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
AGLAJA i ja gratuluje!

sama ju zaczelam szukac specifikow w internecie, bo nic a nic nie rusza. od ponad miesiaca nie jem  chleba, slodyczy ( z malymi wpadkami), smazonego to ja nie jadlam chyba od roku. codziennie na sniadanie owsianke (juz prawie 2 lata!), dolozylam teraz greipfruty, stosuje duzo chilli, jem tylko chude mieso, ryby i nic. ani pół kilo. jestem jakimś fenomenem chyba. a i ziemniaków nie jem (rok ponad), makaronu ni ryżu nie jem od jakiś 3tygodni, może więcej.,
nie chce się pakować w dukana czy jakąś inną dietę, bo nie mam do tego głowy. 
zastanawiam się nad kupnem zielonej kawy. próbowała któraś?
Pasek wagi
Słyszałam o tej kawie ale nie próbowałam. Poszukaj na forum na vitalii bo na pewno jest kilka wątków z opiniami. Ja jestem sceptycznie nastawiona do takich specyfików.  Jedyne co to próbowałam termogeniki i jestem zadowolona. Fakt, że same nie działają tylko trzeba się ruszyć z kanapy :) Generalnie wiem, że ludzie mieli jakies spadki wagi po nich, ja nie miałam, ale faktycznie w trakcie ćwiczeń pociłam się jakbym spod prysznica wyszła i miałam znacznie więcej energii, mogłam ćwiczyć dłużej i było mi mało. Jedyne co to mi się okres spóźnił - nie wiem czy od tego czy nie, ale na razie odpuściłam ze wspomagaczami :) 
A w ogóle keya może dorzuć ćwiczenia do tego odżywiania? Jak nie masz czasu w ciągu dnia to zobacz Jillian Michaels Body Revolution (jest na wrzucie) albo T25 Focus to są zestawy ćwiczeń po 25-30 min dziennie. Tyle każdy ma :)

Dzięki bardzo dziewczyny :) achhh :)

Keya ja też zielonej kawy nigdy nie piłam i nawet nie słyszałam o niej, co do termogeników, które poleca Kasia też raczej wypowiem się pozytywnie. Stosowałam je rok temu i naprawdę dawały doładowanie, więcej siły i pociłam się sowicie. Zrzucałam wtedy te kilogramy szybciej niż teraz - w 3 miesiące ok 6 kg - ale z drugiej strony, jak już przestałam je stosować to czułam się fatalnie ospała i kilogramy wróciły (nie tylko przez odstawienie termogeników, a również przez remont kuchni, który trwał 3 miesiące i wcinałam pizzę, albo inne dania z mikrofali - uch, nigdy więcej!).

Jeśli chodzi o odżywianie, to tak jak ty nie jadłam chleba, ziemniaków, makaronów itd. ale dietetyczka mnie uświadomiła, że to nie jest dobry sposób bo spowalnia jednak metabolizm i wszystkie składniki są nam potrzebne. Chleb jem niecodziennie i 1-2 kanapki z wędliną chudą, białym serkiem i warzywem, makaron też jem ale razowy, ziemniaki czasami również, tylko bez zawiesistych sosów czy masła. Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem - taka moja mądrość dzisiaj.  

Na mnie diety działają chwilowo, później mnie bardzo męczą porzucam je i tym sposobem podchodzę już 3 raz do zrzucania kilogramów i to nie jeden czy dwa kilo nadwyżki tylko ponad 12 ok. 5 lat temu a 8 rok temu. Pierwszym razem była masa sportu szpinak itd., drugi raz chciałam szybko - to właśnie jak szybko poszło (3 miesiące) tak szybko wróciło z nadwyżką (3 miesiące) - rok temu zaczynałam dokładnie z taką wagą, może ciut wyższą, jaką mam dziś.

Kasiu mam nadzieję, że się świetnie na weselichu bawisz, ja będę tańcować za tydzień i nie mogę się doczekać! Cieszę się bardzo a i myślę, że wyglądam dużo lepiej niż na początku czerwca jak też byłam na weselu. :) Musisz koniecznie opowiedzieć jak było, jak się bawiłaś i co ciekawego jadłaś ;)  Uwielbiam wesela i tą radość, która im towarzyszy. Nie zamieniłabym tradycyjnego wesela na skromniejsze gdybym nie musiała i całe szczęście byliśmy w stanie dźwignąć z mężem nasze wesele z subtelną pomocą rodziców.

Dobrze Kasiu powiedziane, że się "jaram" wagą ;) jak no szczerbaty sucharkiem ;D Tyle szczęścia taki mały spadek. Ale faktycznie jak się człowiek tak napracuje to później docenia te wyniki, nawet jeśli to tylko 0,4 kg czy kilogram w tygodniu.

Ja dziś na sportowo - towarzysko. Wyszłam koło 12 z domu rowerem popędziłam do moich dziadków, posiedziałam chwilę zjadłam obiad i popędziłam z powrotem, żeby zabrać manele na squasha i pojechać na niego również rowerem z koleżanką. :) Na squashu pograłam godzinę z małym haczykiem i wróciłam znów rowerem. Co ciekawe dalej mnie nosi, ale to wina tej porannej wagi :) Może coś się porozciągam ;) no nie wiem ;D w ogóle wiecie co mi się udało zrobić :D sięgam dużym palcem do buzi, i mogę zrobić kwiat lotosu :D Może to mało przydatne umiejętności u dorosłej babki ale co :D zawsze są :D

 

Pasek wagi

Dzięki Aglaja za poradę , ale jeśli o mnie chodzi to z cwiczeniami ciezko w te dni ,ale na kanapie tez nie leze. a co do diety to tak jak piszesz głownie MŻ heh , nie jem wg smazonego ani słodyczy . Piję wodę i czarną kawę . Jak już wczesniej pisałam zaczelam jadac sniadania no a kolacja nie pozniej niz o 18.I wiesz co wcinam błonnik z zielona herbata just fit te pałeczki smak fatalny he he ale czytałam że dobre w odchudzaniu.  

A tak wg dziewczyny u mnie za porażkę uważam wczorajszy dzień w sumie wieczór zrobiliśmy sobie grila no i pewnie wiecie jak sie to skończyło jaaa nie moge piwko kiełbaski noo i nie jestem z siebie dumna , wrecz odwrotnie . Mam nadzieje ze taki jeden wieczor nie zaszkodzi. Od dziś od nowa zaczynam ćwiczyc ,ciężkie dni za mna . 

Czarna a nie myślałaś może o robieniu z grilla płatów z kurczaka? Dużo zdrowsze, mogą być bardzo smaczne, a nie położą Twojej diety na łopatki i nie wymagają długiego przygotowywania. Ja już opanowałam sztukę przygotowania ich w warunkach polowych. Wystarczy mi jeden nóż ;)  Bo wiadomo, że kiełbaski pycha ale ilość tłuszczyku mają okropną.
Pasek wagi
Dziewczyny: ogłaszam, że wróciłam na Ojczyzny łono wyjazd był FANTASTYCZNY i chcę WAM jeszcze raz podziękować, że doradziłyście mi, abym podjęła ryzyko i pojechała. Dawno tak nie wypoczęłam !! Nie było mowy o trzymaniu diety, ale jadłam tak świeże, pyszne, niepowtarzalne hiszpańskie specjały, że wcale mi nie żal w poniedziałek wejdę na wagę i zamelduję, jak mają się sprawy. Tymczasem dzisiaj i jutro wyjazd służbowy i to "mocno kulinarny", więc nie spodziewam się cudów podczas poniedziałkowego ważenia ;) ale nic nie szkodzi, jak wrócę do swojej rutyny, to i kilogramy będą spadać ściskam
Iteke witaj z powrotem! Stęskniłam się ;) za Twoimi postami. Cieszę się, że wyjazd udany i bawiłaś się świetnie. Musisz nam troszkę więcej opowiedzieć, gdzie byłaś, co robiłaś i jakie smaczne potrawy kosztowałaś, a że sama lecę pewnie za miesiąc to tym bardziej jestem zainteresowana :). Oczywiście jeszcze daj znać jak tam sprawy sercowe :)!
Pasek wagi
Ja też chętnie dołączę :)
Witam kochane;) Widzę, że u was jak zawsze wszystko się zmienia;) I można dowiedzieć się czegoś ciekawego;)
Chciałam zameldować i się pochwalić że moja waga dzisiaj rano pokazała 65kg;D

I mam mały problem. Jedna z dziewczyn zarzuciła mi, że podkręcam sobie cm ( znaczy się, że podaje niższe niż w rzeczywistości sa). Co oczywiście jest kłamstwem bo po cholerę coś takiego robić jak odchudzam się dla siebie i staram się to robić w jak najbardziej racjonalny i zdrowy sposób na jaki pozwalają mi obecne warunki.
Jak myślicie czy przy obecnej wadzę czyli 65kg przy 168cm takie wymiary są możliwe?
 Do tej pory obstawiałam, że wyrobiłam sobie mięśnie i dlatego mam mniej cm, ale już sama się zastanawiam czy dobrze się mierze, ale za każdym razem wyniki są takie same.
 waga też nie jest pierwszej młodości dlatego ciągle się obawiam, ze może się okazać, że ważę dużo więcej.
Moje wymiary
Biust 87/88cm ( zależy od stanika;p)
Talia 69/70cm tutaj to zależy ile wody wybije;p Bo potrawie złapać nawet 71cm po całym dniu;p
brzuch 79cm
biodra 84
Udo 48cm
łydka 33cm
biceps 28cm
 
Co o tym myślicie? Bo ja już nie wiem. Może ja już źle się mierzę do  cholery.
Odechciało mi się już czegokolwiek jak przeczytałam tą jakże miłą wiadomość.


Angelikal nie przejmuj się takimi wiadomościami. Ludzie zawsze mają za dużo do powiedzenia. Nie ma co się dołowac takimi rzeczami. Może po prostu Ci zazdrości

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.