Temat: Odchudzamy się razem i walczymy o lepszy wygląd! Kto dołącza?

Kasiachochlikow: ależ ambitnie!!! aż mi oczy wyszły z wrażenia :) zazdroszczę trochę, bo jak wiesz, ja jestem kanapowa od tygodnia i chyba jeszcze trochę to potrwa...

Dwa tygodnie to całkiem dużo czasu, a pierwszy krok, to często połowa sukcesu :) Będzie dobrze:) i na czym stanęło w kwestiach wakacyjnych? dokąd się wybieracie? :)) miłego dzionka!

Stanęło na Bułgarii, bo względy cenowe zwyciężyły :) Jeszcze w grę wchodziła Hiszpania, ale to by się trzeba było tłuc autokarem, więc słaba dość opcja, do tego HB. W Bułgarii mamy samolot i AI, więc nie jest źle. Swoją drogą co roku te wycieczki były jakieś tańsze i były lasty, a w tym roku straszna kiszka... No cóź. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Iteke współczuję samopoczucia, mam nadzieję, że Ci szybko przejdzie. Mi się wydaje, czy to tak Cię chwyta z zaskoczenia problem z brzuchem i nie ma zmiłuj tylko trzeba swoje odleżeć? Z drugiej str pomyśl, że teraz masz czas nadrobić filmy, których nie zdążyłaś zobaczyć i przeczytać książki, na które nie znalazłaś chwili :) Pewnie to marne pocieszenie, ale mam nadzieję, że jesteś już na etapie całkowitego powrotu do zdrowia.
Dobra zbieram się do domu pełna obaw, czy dialog naprawił mi internet... Matko co za fatalny dostawca!
Miłego dnia :)

Dołączam  23 kg do zrzucenia

Ale lipa wczoraj mi wyszła. Miałam ambitny plan, ale niewiele z tego wyszło, bo widocznie mój organizm stwierdził, że się łączy w bólu z Iteke i tak mnie rozłożyło, że myślałam, że dzisiaj do pracy nie wstanę :/ Jakieś dreszcze i w ogóle bóle kości jak u starej baby. Zmobilizowałam się tylko do biegania. Niewiele, bo tylko zrobiłam tylko z planu pumy 2 tydzień, więc nawet się za bardzo nie zmęczyłam + jakieś brzuszki no i się przeszłam po pracy do domu. Na więcej nie miałam mocy. Dobrze, że dzisiaj się lepiej czuję.
A w ogóle się okazało, że na naszą wycieczkę nie ma miejsc:( Muszę coś innego szybko znaleźć.

Witajcie!!!! Nieśmiało i ja się dołączę... tylko 28kg do zrzucenia :(

Magicznasiódemka: witamy!

Kasiachochlikow: bardzo przykro słyszeć, że Ci zdrowie szwankuje - nie forsuj się, bo zamiast dojść do siebie , to się wpędzisz w gorszy stan i palcem nie ruszysz, lepiej trochę sobie odpuścić i szybciej wrócić do formy :)
Przykro tez z powodu wakacji :( Ściskam kciuki, żebyś wyzdrowiała zupełnie i by się Wam wakacje piękne pojawiły na horyzoncie!! Czasem los podsyła perełki, gdy najmniej się tego spodziewamy!
Dziękuję za życzenia zdrowia, idzie ku lepszemu, czuję to wyraźnie, jeszcze dzień dwa i będzie lepiej :) dziękuję za wsparcie :*

http://www.ermail.pl/klik/Vn9SYGAB   DZIEWCZYNY PROSZE O KLIKI ;)))))

Iteke cieszę się, że się lepiej czujesz. Oby tak dalej :)
Ja mam dzisiaj zadymę z szukaniem ewentualnie innej opcji na wakacje. Babka w biurze mi powiedziała, że można zarezerwować na zapytanie, cokolwiek to oznacza. Nie wiem co mam robić teraz. Problemem jest miejsce w samolocie, bo dla mnie lot z wawy albo katowic to nie opcja:/ Ehhh straszna lipa w tym roku.

Magicznasiódemka i marta cześć :)

Czarna weszłam tam i mi się nie spodobało.

Kasiachochlikow: a może coś w Polsce? jakieś z górki na pazurki na przykład? można też spróbować na couchsurfingu się zalogować, to też zawsze jakas opcja. Nie wiem co mogłabym jeszcze podpowiedzieć, dużo jest pewnie uzależnione od lotów, terminów, ceny itd... kciuki trzymam ściśnięte! powodzenia

Cześć dziewczyny - długo mnie nie było... Niestety totalny brak czasu - i gdzie tu wakacyjny luz???
No luz to ja mam tylko w diecie i sporcie. Jakaś makabra... brzuch wielki.
Boję się na wagę stanąć  - boję się że zaprzepaściłam to o co tyle czasu walczyłam.

Kopnijcie mnie w cztery litery!!! Potrzebuję motywacji.
Pomalutku czytam co u Was słychać - jestem na 67 stronie...

A jeszcze jedno - mój syn kończy dziś 12 lat - rany jaka stara jestem !!!!!