Temat: Schudnij ze mna na wiosne 2014

oj caro współczuję, ale będzie ok, tylko się nie dawaj!!
ja zrobiłam zupę dyniową :d pierwszy raz w życiu!! właśnie część mrożę, a resztę zjem jutro z groszkiem ptysiowym albo coś... w sumie nie wiem z czym to się je;p;p 
za chwilę śmigam do łóżka tylko skończę piwko :)

Hejka, fajnie ze wam tak ładnie idzie, gratuluje spadku ja nie wiem co sie stało, może ta waga moja troszkę szfankuje i pokazała mi wcześniej za mało nie mam pojecia ale oczywiscie odbiło to sie na moim ego bo naprawde trzymałam sie wzorowo ale juz nie płacze tylko biorę sie za siebie. Obiecuje że juz takich skoków nie bedzie trzymajcie sie i ciepłej nocki zycze

powitać z rana :) właśnie gotuję wodę na kawę i pomyślałam, że zerknę co u was ale widzę, że nie wiele się dzieje. Czyżby wszystkie były tak zapracowane (albo zajęte dietą),że nie mają czasu napisać jednego posta wieczorem? a może część nam już po prostu odpadła z "rywalizacji"??  wiem po sobie, że jak tylko rzucałam dietę w cholerę to automatycznie przestawałam wchodzić na forum... tak jakby dziewczyny miały wyczuć po kablach, że już nie jestem na diecie :PP

dziś na wadze nadal 90 :) powiedziałabym nawet,że odrobinę mniej ale mam wagę mechaniczną więc trzymam się pełnych kilogramów bo tak łatwiej :)  właśnie robię kawkę a później maraton- bankomat przedszkole serwis szkoła.... jutro dyskoteka z okazji dnia chłopaka więc wyjdę ze szkoły o 20... dobrze, że później sobota to się wyśpię :P

miłego dnia chudzinki :D

Witam, niestety też zauważyłam,że coraz mniej dziewczyn pisze  szkoda,że tak szybko się poddają

Mogę tutaj do was zaglądać? Bo wiem ze akcja się już zaczęła ale nie chce być sama ogólnie to odchudzanie zaczęłam w wrześniu od 75 kil

hej :D

No ja nie mam ostatnio na nic natchnienia ;D Nawet na diete, ale waga nadal stoi na 91, wiec jest nadzieja ze już 92 nie zobaczę :D

Yokunia nie poddawaj się, ja miałam identycznie z ta moja 92 - trzymala się 2 m-ce i nie chciała odpuscic, jednak zauwazylam, ze mi szkodzi na diete chleb i makarony :D Jak odpuscilam tak waga zleciała - no ale w tym tygodniu musiałam się ich najeść, no uwielbiam i chleb i makaron :(

Nie musze mieć miesa, kiełbasy, nic innego tylko te 2 produkty ;D

Renata ja bez chleba bym przeżyła, ale makaron........ Mogłabym nie jeść słodyczy wcale, ale z makaronu strasznie trudno zrezygnować.

Kasia no wlasnie mam identyczny ból :(

Ale następny tydzień obiecuje sobie znowu zrobić bez chleba i makaronu

Za to dzisiaj pomidorowa z makaronem :D

Hahha no to fajnie, bo ja też tak postanowiłam - żeby chociaż tydzień wytrzymać bez chleba i makaronu :D w tym tyg nie da rady, bo przyjechała moja siostra z córeczką (2 lata), która jest niejadkiem i bez oporów je tylko malaki tzn. w jej języku makaron :)