Temat: 50 kg lub więcej w dół

Ja się cały czas głupio łudzę... No ale nie dowiem się, dopóki nie schudnę, więc muszę się wziąć do roboty i robić wszystko, by było jak najlepiej.

A jak nie, to plastyka.. Tylko rozstępy nie znikną, też mam całe ciało w różowo-czerwono-jasnych pręgach.

roseland: na pewno dużo zależy od genetyki - są grubaski, które mają ładną skórę - ja do nich nie należę. Wprawdzie nie byłam otyła od dzieciństwa, bo zaczęłam tyć w wieku 20 lat i skóra jest rozciągnięta 8 lat ale nie sądzę, że będzie dobrze. Poza tym nawet jak skóra się wchłonie, to rozstępy
pozostaną... No i nie wyobrażam sobie być gruba przez kolejne dwa lata, wiem że nie tyłam w rok ale... Eh

Ale cały czas marzę :-)

Myślę, że przy 40 kg to jest realne, ale ja mam do zrzutu prawie 70... Więc w cuda niestety nie wierzę... I wolę jakoś asekuracyjnie odkładać pieniądze przez te lata odchudzania, które mnie czekają... A co będzie, tego nikt niestety nie wie. Może się uda, jednak psychicznie przygotowuję się na najgorsze;). Zwłaszcza, że moja skóra jest mega pokryta rozstępami, więc to już nie świadczy o niej dobrze w kwestii elastyczności.

Z biodrami jak jest to nie wiem, ale skóra na udach i ramionach też niestety lubi zwisać, zwłaszcza tzw "nietoperze" na ramionach... Tego też się obawiam... Bo o ile blizna po plastyce brzucha jest do ukrycia pod bielizną, to w przypadku ramion zostaje blizna od barku do łokcia... Wiem, może myślę pesymistycznie w tym temacie, ale naoglądałam się różnych zdjęć i programów na ten temat.

Z drugiej strony widzialam kiedyś zdjęcia na vitalii dziewczyny, która schudła prawie 70kg a brzuch miała super płaski i rozstępów też tam ze świecą szukać... Więc nie wiadomo nigdy jak to się skończy.

ale z rozstępami naprawdę nie ma tragedii! ja mam rozstępy sprzed 10 lat - powstały w czasie kiedy moja waga była w normie, ale szybko rosłam, zaokrąglały się biodra itd. Przy tyciu nie powstały nowe :O

dziewczyny a zapobiegacie jakoś temu? macie jakieś sposoby?

masaż, oliwka, masaż, oliwka, masaż, oliwka... nic więcej, każde kremy to tylko dobry marketing, masaż skóry przede wszystkim.
nie wiem jak z zabiegami z gabinetach, nigdy nie miałam, więc się nie wypowiadam

Standardowe kremy... Drogich nie kupuję, bo i tak najważniejszy jest masaż, tak jak pisze summer. Bańki chińskie też używałam.
 No i ćwiczenia.  Teraz planuję zakup dermorollera. Niestety, nie jestem systematyczna w tym co robię... I to m.in też do poprawki, żeby codziennie o tą skórę jakoś dbać...

EDIT: No i muszę zacząć dbać o piersi, bo to też jest masakra przy odchudzaniu..

o piersiach nawet nie mówię.. w lustrze ich nie widzę, bo tak smętnie zwisają pod swoim ciężarem

Ja mimo wagi piersi zbyt dużych nie mam, więc boję się, że tylko skóra z nich potem zostanie :x... Ehh, no nic, schudnać trzeba mimo wszystko

a mojej mamie jak schudła 25 kg piersi prawie w ogóle nie zmalały :O