Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 20: 01.01-2.02

Cześć dziewczyny ;) tabelkę wstawiłam dwa dni temu, a jeszcze nie zdażyłam sie przywitać ;) Ja od roku usiłuję schudnąć a od roku stoję w miejscu ;/ Równiutko rok temu ważyłam tyle co dziś.. tak wiec coś mi to odchudzanie nie szło ;p Swoją drogą.. mam problemy z tarczyca i hashimoto co dodatkowo utrudnia chudniecie, ale nie moge wszystkiego zwalać na to, bo jakby nie moje wieczorne podjadanie i słodycze to napewnoważyłabym kilka kilo mniej ;P
Cóż.. nowy rok i nowe plany... tym razem wieksza motywacja, bo w czerwcu biorę ślub i jak kazda dziewczyna w tym dniu chce wyglądać pieknie! Tak więc do dzieła!!

Ja dziś juz na dobre tory wracam, ale w niedziele znowu goście.. ;/ Nie chce być niegrzeczna, ale w tym roku to już mam troche dość.. w ciągu tych kilku dni (łącznie z przyszła niedzielą) to koło setki gości sie przewinie i na każdych trzeba było coś przygotować, bo praktycznie w każdy dzien od wigilii do wczoraj ktoś był u nas i tym sposobem po świetach jestem o wieeele bardziej zmeczona niz przed :P Diete w świeta trzymałam, ale dzien przed sylwestrem, w sylwestra i w nowy rok popłynełam ;/ chyba dlatego że juz sie cieszyłam ze mi sie udało ;/
ok, bo za bardzo sie rozpisałam jak na pierwszy raz :p
Powodzenia wszystkim! :*

O tak, ja przed ślubem też się odchudzałam, pamiętam, że schudłam i że ważyłam moje wymarzone 55 kg z którymi czułam się bardzo dobrze :) Ślub to była moja największa motywacja ze wszystkich jakie miałam.

i ja sie z Wami witam ;)

W sumie zapisałam się for fun, może dacie motywację, jak nie będzie mi się chciało ruszyć na siłkę. Na razie zbijam wagę do 55kg, bo tyle ważyłam jeszcze niedawno, a potem ostro spalam ;D

Karnet na siłkę jest jeszcze 2 miechy więc muszę spiąć zadek i doprowadzić się do porządku. Może będę się udzielać, chociaż nie obiecuje, to siłka i studia i jeszcze rozrywka. Wiecie jak to jest ;)

Cześć dziewczyny :) Jestem Marta. Schudnąć kilka kilogramów i utrzymać wagę próbowałam już milion razy, jak widać z marnym skutkiem. Rok temu udało mi się zejść do 54 kg-czułam się idealnie. Mam nadzieję, że znajdę w Was wsparcie, motywację i uda wrócić mi się do tej wagi. Wszystkim walczącym z własnymi słabościami i kg życzę dużo wytrwałości. Walczymy, ładnie jemy, ćwiczymy, i najważniejsze - nie poddajemy się. Pozdroawiam:)

A ja powitałem Nowy Rok przeziębieniem :P No nic - szybko postaram się wykurować i wracam do ćwiczeń. Moja kostka już zdrowa (mam nadzieję), więc lekkie treningi mogę wprowadzać. Samo się nic nie zrobi :)

Witam wszystkich jeszcze raz :)
Chrisss - wiedziałam, że dasz radę
U mnie było dobrze, mogło być lepiej, ale jestem zadowolona. I było sto razy lepiej niż rok temu! A teraz zabieramy się do ciężkiej pracy.
Co ćwiczycie fajnego? Ja trzy razy w tygodniu chodzę na siłownię, raz na basen i dwa razy w tygodniu ćwiczę z Mel B - najpierw 20 minut na czczo na rozruszanie metabolizmu, a potem jeszcze normalnie przez godzinę na spalanie.

Ja od kiedy mam kotka chodzę na siłownię tylko w weekendy, gdyż nie chcę jej zostawiać samej w dzień i wieczorem.

W domu mam rowerek stacjonarny i orbitreka.
Oprócz tego skaczę na skakance, ćwiczę z agrafką, na twisterze i bardzo rzadko na new rocket.
Robię pół brzuszki i jakieś tam dywanówki. Czasami ćwiczę z xbox kinect (Nike, Your Shape Fitness Evolved)
Dużo maszeruję. Kiedy tylko mogę zamieniam samochód na nogi We wrześniu biegałam w terenie.

Tak patrząc na to co wymieniłam to powinnam być super laską, a nie jestem
Ale jeszcze będę

A ja staram się biegać, a w dni kiedy tego nie robię to ćwiczę callanetics :)

ja polecam Fitness Blender - wszystkie treningi za darmo, zrobione naprawdę profesjonalnie, wybieramy stopień trudności, przyrządy, na ekranie mierzą czas i spalone kalorie :) ja rozpisałam sobie treningi na miesiąc, 3x w tygodniu, na okres przewidując jogę bo nie dałabym rady aerobów wtedy robić. I planuję sobie kupić skakankę z licznikiem :)