- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 24
9 stycznia 2014, 16:41
A więc zaczynamy od zmiany przekonań i zwyczajów:).
Na początek zostawiamy z obiadu coś na talerzu. Nie zjadamy posiłku do końca.
Jeśli zapomnimy to "nie skaczemy z okna" ;), ale przy następnym posiłku tego dnia pamiętamy o zostawieniu.
Cel--- Gdy głód zostaje tylko zaspokojony mówimy ...Dziekuje i jesteśmy szczęśliwe i nieobjedzone:)
CZAS--- Na dobry początek niech będzie to do końca stycznia:)
ROZPOCZĘCIE --10 styczeń.
Chętnych zapraszam:)
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 24
9 stycznia 2014, 17:28
cherry.pie napisał(a):
Lepiej jeść na mniejszych talerzach ;) Wtedy automatycznie nakładamy mniej
Fajny pomysł, próbowałam. Jednak teraz mam na celu osiagnąć coś więcej. Łatwość mówienia jedzeniu "NIE" . Czy będzie to dobry sposób-zobaczymy. Myślę że na pewno nie zaszkodzi:)
9 stycznia 2014, 17:32
A według mnie dojadanie po innych jest dośc nieapetyczne.
Co innego zostawić bo zjem później, tak samo jak np. więcej nie zjem, dam psu.
Ale na serio. Tak ciężko zamiast dwóch łyżek ziemniaków nałożyć jedną? I co z tym jedzeniem? Pomijam ze w niektórych miejscach takie zostawianie jest według mnie nie na miejscu.
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 24
9 stycznia 2014, 17:42
Neskafe napisał(a):
A według mnie dojadanie po innych jest dośc nieapetyczne. Co innego zostawić bo zjem później, tak samo jak np. więcej nie zjem, dam psu.Ale na serio. Tak ciężko zamiast dwóch łyżek ziemniaków nałożyć jedną? I co z tym jedzeniem? Pomijam ze w niektórych miejscach takie zostawianie jest według mnie nie na miejscu.
Nie miałam na mysli zostawiania połowy porcji.... czy zostawienie dwóch kęsow będąc w domu to grzech? Pozdrawiam:)
9 stycznia 2014, 18:20
Moja mama nie byłaby zadowolona. Raz okej, ale jakbym tak robila przez dłuższy czas to by mi się dostawał opiernicz że jem oczami.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
9 stycznia 2014, 18:46
graszka71 napisał(a):
cherry.pie napisał(a):
Lepiej jeść na mniejszych talerzach ;) Wtedy automatycznie nakładamy mniej
Fajny pomysł, próbowałam. Jednak teraz mam na celu osiagnąć coś więcej. Łatwość mówienia jedzeniu "NIE" . Czy będzie to dobry sposób-zobaczymy. Myślę że na pewno nie zaszkodzi:)
a nie mozna po prostu jesc zdrowo i sie najadac? no chyba, ze ktos ma problemy z apetytem, ale to sie leczy ;d
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 24
10 stycznia 2014, 23:23
Pierwszy dzień zaliczony:). Ostatni kęs zostawiony , ale wyrzucony na trawkę dla zwierzątek tak ze się nie czepiajcie;). Pozdrawiam i zachęcam, bo jeśli ktoś ma problem z kontrolowaniem jedzenie to łatwe to nie jest. A o ćwiczeniu przeczytałam w poradach P. Dietetyk:)
Edytowany przez graszka71 10 stycznia 2014, 23:24
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 24
13 stycznia 2014, 12:54
Drugi i trzeci dzień również zaliczony:). Choć nie było latwo w sobotę, bo miałam moje ulubione uszka z barszczykiem:). Ale udało się .
15 stycznia 2014, 10:10
Lepiej ugotuj obiad i wyrzuc cały do kosza, jeszcze szybciej schudniesz.