Temat: Dobry zwyczaj- ZOSTAWIAJ NA TALERZU :D

A więc zaczynamy od zmiany przekonań i zwyczajów:).

Na początek zostawiamy z obiadu coś na talerzu. Nie zjadamy posiłku do końca. 
Jeśli zapomnimy to "nie skaczemy z okna" ;), ale przy następnym posiłku tego dnia pamiętamy o zostawieniu. 

Cel--- Gdy głód zostaje tylko zaspokojony mówimy ...Dziekuje i jesteśmy szczęśliwe i nieobjedzone:)


CZAS--- Na dobry początek niech będzie to do końca stycznia:)

ROZPOCZĘCIE  --10 styczeń.

Chętnych zapraszam:)

cherry.pie napisał(a):

Lepiej jeść na mniejszych talerzach ;) Wtedy automatycznie nakładamy mniej


Fajny pomysł, próbowałam. Jednak teraz mam na celu osiagnąć coś więcej. Łatwość mówienia jedzeniu "NIE" . Czy będzie to dobry sposób-zobaczymy. Myślę że na pewno nie zaszkodzi:)
A według mnie dojadanie po innych jest dośc nieapetyczne. 
Co innego zostawić bo zjem później, tak samo jak np. więcej nie zjem, dam psu.

Ale na serio. Tak ciężko zamiast dwóch łyżek ziemniaków nałożyć jedną? I co z tym jedzeniem? Pomijam ze w niektórych miejscach takie zostawianie jest według mnie nie na miejscu.

Neskafe napisał(a):

A według mnie dojadanie po innych jest dośc nieapetyczne. Co innego zostawić bo zjem później, tak samo jak np. więcej nie zjem, dam psu.Ale na serio. Tak ciężko zamiast dwóch łyżek ziemniaków nałożyć jedną? I co z tym jedzeniem? Pomijam ze w niektórych miejscach takie zostawianie jest według mnie nie na miejscu.

Nie miałam na mysli zostawiania połowy porcji.... czy zostawienie dwóch kęsow będąc w domu to grzech? Pozdrawiam:)
Moja mama nie byłaby zadowolona. Raz okej, ale jakbym tak robila przez dłuższy czas to by mi się dostawał opiernicz że jem oczami.

graszka71 napisał(a):

cherry.pie napisał(a):

Lepiej jeść na mniejszych talerzach ;) Wtedy automatycznie nakładamy mniej
Fajny pomysł, próbowałam. Jednak teraz mam na celu osiagnąć coś więcej. Łatwość mówienia jedzeniu "NIE" . Czy będzie to dobry sposób-zobaczymy. Myślę że na pewno nie zaszkodzi:)

a nie mozna po prostu jesc zdrowo i sie najadac? no chyba, ze ktos ma problemy z apetytem, ale to sie leczy ;d
Pierwszy dzień zaliczony:). Ostatni kęs zostawiony , ale wyrzucony na trawkę dla zwierzątek tak ze się nie czepiajcie;). Pozdrawiam i zachęcam, bo jeśli ktoś ma problem z kontrolowaniem jedzenie to łatwe to nie jest.  A o ćwiczeniu przeczytałam w poradach P. Dietetyk:)
Drugi i trzeci dzień również zaliczony:). Choć nie było latwo w sobotę, bo miałam moje ulubione uszka z barszczykiem:). Ale udało się .
Wtorek zaliczony:)
Lepiej ugotuj obiad i wyrzuc cały do kosza, jeszcze szybciej schudniesz.

Nairobi napisał(a):

Lepiej ugotuj obiad i wyrzuc cały do kosza, jeszcze szybciej schudniesz.

:) Brawo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.