Temat: kompulsywne objadanie, pomoże ktoś?

hej dziewczyny jak sobie z tym radzicie? od jakiegos tygodnia bez przerwy objadam sie slodyczami i fast foodami, juz nie mam sily, nie chce mi sie nawet nigdzie wychodzic ze zajomymi, ciagle mysle o jedzeniu, jestem smutna i nie wiem co mam robic, jestem szczupla ale widze ze juz przytylam, okropnie sie z tym czuje. jeszcze jakies 2 tyg temu wszystko bylo ok, cwiczylam duzo i odzywialam sie zdrowo a teraz...juz od dawna tak mam ze jest okres ze odzywiam sie zdrowo z rozsadkiem a nagle przychodzi taki czas ze sie objadam czym popadnie i to nie to ze jestem taka glodna tylko po prostu nie panuje nad tym..:((( czy ktoras z dziewczyn by mi pomogla, odezwala sie? ;-)

miałam kiedyś taki problem, w niecałe 2 miesiace przytyłam 8 kilo, było mi cieżko z tego wyjsć ale na szczęscie jakos sie udało, niestety samodzielnie- nagle coś się przestawiło w głowie i juz było normlanie - trzymam kciuki zeby i Tobie się udalo :) 

wybieraj owoce i warzywa , spróbój cwiczyć rano .. ja ztym sobie nieradze dlatego wole ćwiczyć 

no wlasnie wczesniej tez tak mialam i pozniej nagle z tego wychodzilam, mam nadzieje ze mi sie uda. Dołączylam teraz do grupy w ktorej bedziemy sie motywowac do cwiczen i zdrowego odzywiania, wiec moze to tez mi troche pomoze. Dziekuje za mile slowa ;-)

Musisz zmienić nastawienie i tyle. Trzeba sobie założyć kaganiec na ryj i na psychikę i się starać.

Yenfri napisał(a):

Musisz zmienić nastawienie i tyle. Trzeba sobie założyć kaganiec na ryj i na psychikę i się starać.

dokładnie, też miałam taki czas w pol roku plus 10 kilo teraz od półtora miesiąca walcze i jest to walka kazdego dnia

po obejrzeniu tego od razu zmieniłam myslenie ,a tez cierpiałam na kompulsywne objadanie sie - http://www.youtube.com/watch?v=bMfCxo3BmFs

neuesleben napisał(a):

po obejrzeniu tego od razu zmieniłam myslenie ,a tez cierpiałam na kompulsywne objadanie sie -

natrafilam na to, ale nie obejrzalam do konca, chyba teraz to zrobie :)

do autorki: ja nie pomoge, choc bym chciala, bo sama mam taki problem od dluzszego czasu. Wiem jednak, ze prawdopodobnie starasz sie uzupelnic jedzeniem jakas pustke w sobie...Moze postaraj sie wyjsc na spacer, pomyslec troche, obejrzec wartosciowy fim.

przejdź na dietę bezglutenową, gwarantuję ci że na nic nie będziesz się rzucała; ja wcześniej też tak miałam a teraz nawet bym chciała się trochę nażreć ale nie da rady bo mi się nie chce, a nie będę siebie wmuszać

masz napady bo skacze ci insulina; jak nie chcesz rezygnować z glutenu to chociaż przejdź na taką dietę gdzie będziesz jadła produkty które ci nie podnoszą gwałtownie cukru we krwi i równie gwałtownie po nich cukier nie spada; ktoś tu powiedział owoce- błąd; owoce to cukry, a cukry pierwsze podnoszą; nie mówię że nie jeść ale od czasu do czasu; spójrz sobie na Indeks Glikemiczny to zobaczysz jakie produkty odpowiadają za takie napady (z wysokim indeksem glikemicznym)

i nie ma czegoś takiego jak napady bo psychika ci podpowiada, czemu ci podpowiada ta psychika? po prostu organizm ma za mało makro i mikroelementów dostarczanych z pokarmem i jest wiecznie "głodny" a Ty dostarczasz mu nadal śmieciowe mało warte jedzenie, dlatego się upomina o jeszcze... stąd napady...

Pasek wagi

oj mam to samo, to jest koszmar :( kiedy nie mam napadów jestem towarzyska, śmieję się, wychodzę, a kiedy zaczynają się napady to nic tylko zamknęłabym się w domu i ryczała... porażka.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.