Temat: Walka z kilogramami - grudzień

Zapraszam wszystkich do rywalizacji.

To już ostatnia edycja naszej walki z kilogramami przynajmniej w tym roku.
Zasady są proste. Przez miesiąc rywalizujemy o 2 korony. Pierwsza jest dla osoby która w ciągu miesiąca schudnie najwięcej kilogramów, druga dla tej która procentowo schudnie najwięcej (liczba straconych kg podzielona przez początkowa masę razy 100%).
Aby się zgłosić wystarczy dzisiaj lub jutro podać swoją wagę początkowa.

Następnie ważymy się w weekendy jak kto woli w sobotę lub w niedziele:
4 - 5
11-12
18-19
25-26
30 lub 31- ostatnie ważenie

Oczywiście nie chodzi głównie o wygraną, tylko o to żeby się wspierać i razem mobilizować do odchudzania.






Pasek wagi
plany na weekend... galeria malta i  szał  zakupów... :)
mam  trochę sianka  ekstra więc poszaleje :P
Ja na weekend nie mam planów  w sumie, raczej nie będę nigdzie szaleć;P

Kurcze ja bym chciała na zakupy jecheć też bo ostatnio miałam sobie sweter kupić i dupa, nawet sobie po sklepach nie pochodziłam...;/ Żal na maxa... Ale buciki już kupiłam więc jest git;D
a na malcie na samej  górze... jest  kuszące żarcie.... :( :P

celulitt prawda! Ale na samym początku jak wjedziesz jest taki samoobsługowy ja tam zawsze jem i biorę sobie owocki jakieś i rybki mają dobre;D

a ja idę  kawałek dalej i  co  widzę.... Maka :) hehe a  tam nic  ( zdrowego ) nie da się kupić....
mastema666 tak sobie obiecałam  , że tym razem  zjem  w tym  barze sałatkowym.... ( zdam  relacje co  zrobiłam )
czy  jak  zawsze zestawik nuggetsy  i  shakea czy  cos zdrowego... :)
Zjedz sobie owocki, soczek do tego i będzie git:)
postaram się :)
Przede mną też ciężka próba bo jadę na weekend do domu a mama pewnie już naszykowała masę pyszności. :P Ale też postaram się dać radę. :D

celulitt zazdroszczę zakupowego szaleństwa.
Widzę, że sporo tu poznanianek :D uwielbiam, a nawet wręcz kocham Poznań. A może znajdzie się też ktoś z Bdg?
Pasek wagi
żyje nadzieją , że poszaleje... bo  jak się nie wbije w  ciuszki które mi  się  spodobają  to załamka.... choć mam łeb zryty na tle butów... więc mój  facet się śmieję , że jak nic na dupę nie kupię to na pewno na nóżki coś znajdę hehe

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.