Temat: GWIZD-Grupa Wsparcia Indywidualnie Zorganizowanych Dam

Grupy Wsparcia zaproponowane przez Vitalie nie sprawdzają się. Od kilku miesięcy obserwuję, jak ludzie są dorzucani do "mojej " grupy i z niej odchodzą. Nie wiem, z jakiego klucza jesteśmy łączeni w takie przypadkowe kółka , bo nie z powodu kg do stracenia, wieku, ani zainteresowań. A więc zapraszam- spotykajmy się tutaj ! Ci, co się znają i lubią z pamiętników lub innych grup. I ci, którzy zajrzą przez przypadek . GWIZD ! Gwiżdżę na palcach, zwołując grupę !

Odpowiadam na zawołanie ! Moja grupa jakby nie istnieje i czasami błąkam się jak dziecko we mgle. Do mojej grupy weszłam z optymizmem, pełna zapału do odchudzania i już pierwszego dnia walnęłam z całej siły o ścianę milczenia i obojętności. Oczywiście nie mam pretensji do dziewczyn które tam są, po prostu nie wiem na jakiej zasadzie zostaliśmy tam razem umieszczone. Większość nie prowadzi pamiętników, więc nawet nie wiem jak i o co zagadać ? Będę wpadać się chwalić i marudzić oczywiście ;). Pozdrawiam.

Pasek wagi

No, dobra, już jestem. Ostatnio dużo się dzieje i nie zawsze mam dostęp do komputera. Wiem, wiem, dla młodzieży to niepojęte. Ale z powodu wypadnięcia dysku nie mogłam siedzieć, ani stać, ani leżeć, a w chodzie dookoła domu trudno korzystać z komputera. A wracając do Grup Wsparcia- myślę, że losuje je komputer, tak samo jak diety i całą resztę.

Hej, hej! Mogę się przyłączyć? Jesteśmy co prawda razem w grupie z maszyny losującej, ale może tu się rozkręcimy i lepiej 'kliknie'? :-)

Dobrego dnia:-)

To  milo, ze tu zajrzalas. Ciekawa jestem, czy zawsze byla taka formula dieta- cwiczenia itd, w koncie vitalii ? Tzn.taka masowka,  czy to nowosc na wieksza skale. Bo tak naprawde to nikogo nie obchodzimy (my grubasy). Elkada pisze, ze wykloca sie z dietetyczka. Mi jest szkoda nerwow i zdrowia, ale sama musze ukladac jadlospis ,bo ten losowany jest dziwaczny. O trenerze juz pisalam w pamietniku: "gratulacje ! wykonalas 0 % cwiczen!". Wykupilam 6 miesiecy, tanionie bylo...

Wydaje mi się,że zawsze tak było. Nie ma obowiązku wykupywania opcji z ćwiczeniami- ja i w tym i w ubiegłym roku wykupiłam opcję samej diety. I jest to niestety masówka, choć ogólnie nieźle. Bez sensu to wciskanie, że 'nasz dietetyk' ..:/ i kwiatki z cyklu 0,6 jajka. Choć muszę przyznać, że w porównaniu z ubiegłym rokiem i tak jest lepiej! Mniej takich sytuacji. Ubiegłoroczna siła błonnika obrzydziła mi na długo pieczarki do każdego obiadu:-((( Fajnie, że jest możliwość wymiany dań, ale z deka irytuje mnie jakiś dziwny klucz doboru - bo zwykle przy bezmięsnych daniach jest wybór zmiany na tylko takie. A ja lubię mięso! I brak mi go. Dzisiaj się zbuntuję i na obiad zjem coś innego, bo wczoraj i przedwczoraj miałam zapiekankę z kaszy z grzybami ( dobra, choć wczoraj już mi mniej smakowała;-) , ale to może z racji nudności PMSowych? , ale dzisiaj z  kolei risotto z grzybami :| nie było za bardzo wyboru wymiany. I wyciągnęłam z zamrażarki resztę zupy chyba z ubiegłego tygodnia, gdzie wcześniej nie dałam rady już jej w siebie wcisnąć:-) Ja jednak muszę mieć nad sobą bicz w postaci - ile gram czego, bo co z tego, że doskonale wiem co można a czego nie kiedy łakomstwo mnie gubi :|  Lecę do pracy dziewczyny; trzymajcie się, dobrego dnia! :-)

drbudzik napisał(a):

Grupy Wsparcia zaproponowane przez Vitalie nie sprawdzają się. Od kilku miesięcy obserwuję, jak ludzie są dorzucani do "mojej " grupy i z niej odchodzą. Nie wiem, z jakiego klucza jesteśmy łączeni w takie przypadkowe kółka , bo nie z powodu kg do stracenia, wieku, ani zainteresowań. A więc zapraszam- spotykajmy się tutaj ! Ci, co się znają i lubią z pamiętników lub innych grup. I ci, którzy zajrzą przez przypadek . GWIZD ! Gwiżdżę na palcach, zwołując grupę !

Pasek wagi

Ja też chcę dołączyć strzał w dziesiątkę BRAWO!!!!!!

Pasek wagi

Nareszcie udało mi się nieco odrobić ( jestem w pracy, jak zwykle ) i tu zajrzeć. Kronopio, ja też lubię mięsko, i gubi mnie łakomstwo. Bo jak coś mi baardzo smakuje, to do pełna...Opracowałam prosty jadłospis, w zasadzie ciągle taki sam. Na śniadanie ( o 5.30 !) kanapka- wybór z "produkty i przepisy " np. z jajkiem, szynką, kiełbasą, tuńczykiem, plus pomidor ...II śniadanie - jabłko, marchewka z jogurtem lub dipem z serka. Lunch- zupa  ( też z przepisów ) np. zimowa, kalafiorowa itp.-z paczki mrożonki z całą piersią kurczaka są dwie porcje, i kanapka np. z twarogiem. Sama zupa było mi za mało i po pracy wracałam do domu wściekle głodna, że miałam ciężko dotrwać do obiadu. I obiad- ryba lub kurczak z słatą i ryżem lub kartofelkiem w mundurku. Dobre, prawda ? Już mi co prawda kurczak nosem wychodzi...

Jak rany, przeczytałam to, co napisałam, przecież ja żrę ! Wychodzi mi , że to ogromne ilości ! Ale niby punkty się zgadzają...Teraz mam Ig Pro, i nie dostaję już Zielonego Koktajlu Imbirowego, ale na początku zrobiłam go ! Byłam wstrząśnięta ! A tak w ogóle to nie mam zbyt zacięcia do gotowania, dlaczego więc jestem gruba ? Jem, co popadnie, a gdy mam napady depresyjnego obżarstwa to zjem wszystko, co przede mną nie ucieknie...W tym Vitalia na pewno mi pomaga. Tzn. Wy, Towarzyszki niedoli. Teraz rzadziej mi się zdarza jeść po kryjomu, nawet przed samą sobą, a już przed mężem na pewno.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.