27 grudnia 2010, 13:35
Słodycze od święta, aktywność fizyczna i
zdrowe podejście do życia!!!
Witajcie
To wątek poświęcony tym , którzy chcą prowadzić
zdrowy tryb życia, chcą mądrze schudnąć, bądź utrzymać wymarzoną wagę, a przy
tym nauczyć się jeść słodycze tylko od święta (nie opychając się nimi a delektując) i systematycznie ćwiczyć.
Podkreślam , że każdy może do nas dołączyć, ale chciałabym, aby były to
osoby, które chcą to wszystko osiągnąć, bez głodzenia się, czy też katowania
dietami.
Wątek ten będę prowadziła razem z Kenzo1976
Obie brałyśmy już udział w akcji 123 dni bez słodyczy, którą zakończyłyśmy sukcesem:) wraz z innymi równie wytrwałymi koleżankami:)
Ok, przejdźmy do zasad:
- zbieramy dni bez słodyczy, każdy uzbiera ich tyle
ile da radę,
- dodatkowo zbieramy też godziny aktywności fizycznej
(dla tych którzy chcą)
Przykład:
Ja w roku 2011 chcę uzbierać 325 dni bez słodycz, oraz
325h aktywności fizycznej.
Zaczynamy 1 stycznia (w sobotę)!!!
Oto uczestniczki:
Edytowany przez 2 stycznia 2012, 18:21
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Hrubieszów
- Liczba postów: 1767
3 lipca 2011, 08:37
Witajcie z rana kobitki
Beatko - super wyglądasz
Żanetko - też lubię tortille
Berni - udanego wyjazdu do rodziców
- Dołączył: 2007-05-06
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4266
3 lipca 2011, 08:37
Witam :)
Żanetka - dla mnie to taki duży przymus :D , jesteśmy już po kursie dla rodziców , W poniedziałek idę ustalać datę chrztu. Zamówiłam szatkę z Polski , mam nadzieje ze przyjdzie w tym tygodniu :D
Miłego dnia wam wszystkim życzę :)
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Hrubieszów
- Liczba postów: 1767
3 lipca 2011, 08:39
Witaj Ewusiu z rana napewno szatka przyjdzie a jakie imię wybraliście
- Dołączył: 2008-01-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3666
3 lipca 2011, 09:40
Męża babcia od 8 czerwca mieszka u teściów. Wczoraj byliśmy u teściów i babcia sama nam mówiła żebyśmy się
wprowadzili do jej mieszkania (prawnie mieszkanie od wielu wielu lat babcia przepisała na męża), życzyła nam dobrego mieszkania i prosiła żeby dobrze żyć z
sąsiadami. Na koniec dodała że pomimo wszystko jest jej po prostu tęskno
do tego mieszkania bo tyle dobrych lat tam przeżyła (pewnie ze 20 w tym
mieszkaniu a ok. 40 na tym osiedlu). Teraz jesteśmy na etapie sprzątania kuchni w
której było sporo starych zapasów dzięki czemu mamy mole. Wczoraj
starocie wyrzuciliśmy wszystko myjemy (jednak praca z raczkującym
dzieckiem nie postępuje tak szybko jakbyśmy chcieli. Mam wrażenie że
niby robimy, robimy a bałagan tylko większy i większy.
Dieta zerowa organizacja diety zerowa. W poniedziałek nie mogę w pracy włazić do internetu więc nie zajrzę, potem jadę na kilka dni do szwagierki z dziewczynkami (mąż będzie walczył z odklejoną podłogą). Odezwę się jak tylko będę mogła Pa.
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Hrubieszów
- Liczba postów: 1767
3 lipca 2011, 11:12
Właśnie zbieram się do pracy kochane a tak mi się nie chce ale muszę iść z chęcią bym poszła spać pozdrawiam udanego dnia testu ciążowego jeszcze nie robiłam czekam na@ który ma przyjść 10 11 lipca obym nie miała @ mój facet już się nastawił na dziecko i się bardzo cieszy z tego ja też się nastawiłam obym się nie rozczarowala
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16696
3 lipca 2011, 11:32
witajcie
Justynko dziękuje za miłe słowa. Do 10 lipca juz kilka dni i wszstko się wyjaśni.
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Hrubieszów
- Liczba postów: 1767
3 lipca 2011, 11:53
Witaj Beatko no wyjaśni się oby była dzidzia pozdrawiam
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
3 lipca 2011, 13:44
Dzień dobry niedzielnie :))
Rano zaliczylismy car boot , pogoda piękna , więc był ogromny i troszkę nas wymęczył :)
Kupilismy dla Vici nowy basenik , taki od 2 lat , jest już nadmuchany i woda się w nim ogrzewa od słońca, na obiadek zupka kalafiorowa była, bo my już po obiadku , planuję jeszcze wyjsć z córcia na spacer , a potem relaks na podwórku :)
Mój Paweł w pracy na popołudnie, jutro ma wolne i w srodę , a w srodę jedzie po rodziców i Weronisię na lotnisko :))
Dwunasty dzień zdrowego podejscia do jedzonka :) do siebie :)
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
3 lipca 2011, 13:52
Ewuniu- rozumiem cię , ale co zrobić ...
Miałam takiego kolegę w pracy, który miał córeczkę roczną i pytam się go kiedy chrzciny ? a on ,że jak jego córka będzie dorosła , to sama o tym zdecyduje , troszkę mnie to zaszokowało, ale to ich życie i ich sprawa.
Moja córcia ma 15 miesięcy i jeszcze nie chrzczona , bo jak sobie pomyslę o tym naszym polskim księdzu ,jedynym w naszym dużym miescie , to aż ... słyszałam wiele negatywnych , a raczej same negatywne opinie ... ale to nic, na razie tym się nie zajmujemy ...
Nie chodzi tutaj o wiarę, bo wierzymy, ale chodzi tutaj o tego człowieka który nosi sutannę ...
A gdyby tak ochrzcić dziecko w angielskim kosciele katolickim ?
Bogusiu - udanych porządków :))
Justynko- trzymam kciuki, będę pamiętać 10, 11 lipiec, to już tuż, tuż :))))
Beatko- witaj kochana :) milutkiej niedzieli :))