5 lutego 2011, 11:54
Ja już po wielkim sprzątaniu !!! dziewczyny zostało mi tylko prasowanie ... dietkowo i to bardzo!!
5 lutego 2011, 13:05
witam
zrobiłam rachunek sumienia
biorę się za siebie tak na 100%
zaskoczę wszystkich
od 14 idę na 2-tygodnie na urlop więc bedzie więcej czasu
witam cisteczkowego potworka![]()
przydaloby się z piwnicy wytchać rowerek
chyba poproszę T żeby poszedł
5 lutego 2011, 13:22
Hej kobitki :)
My od paru dni siedzimy w domu bo pada.Oszaleć idzie :)
aneczka --Super koleżanka i super sprzęt :)
madzia---Tak trzymaj :)
5 lutego 2011, 15:01
Hej Kochane :*
Ja już po zajęciach... aż nie mogę uwierzyć że ja już w domu jestem! :)
Dzień dzisiaj przeleciał szybciutko... a co zjadłam? hmmm
- z rana bułka grahamka z serkiem topionym, pomidorem i ogórkiem
- na uczelni bułka grahamka z tym samym co rano
-banan
i ogólnie rzecz biorąc to już nic więcej nie jadłam... teraz zaczynam czuć głód ale dopiero około 17 zjem ogórka świeżego i jogurt naturalny na kolację i wypiję zieloną herbatkę.
Wieczorkiem idę z Koleżanką do kina... mały relaksik :)
później mam zamiar wyciągnąc ją na spacerek... chociaz pare kilometrów, ciekawe czy mi się uda.
U mnie pogoda okropna... niby nie pada ale straszny wiatr.... brrr
Edytowany przez sismagwer 5 lutego 2011, 20:36
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: daleko
- Liczba postów: 1250
5 lutego 2011, 15:56
Ale mam doła....cierpię na nadmiar wolnego czasu i nie umiem sobie z tym poradzić :-(.... Chyba na jakąś terapię muszę iść...
- Dołączył: 2007-12-08
- Miasto: Toskania
- Liczba postów: 912
5 lutego 2011, 16:00
Megan każda z nas ma jakieś cos co denerwuje, zobaczysz, jak po 1 będzie 0, zaczniesz mysleć że czas się rozstać i z ta jedynką, czego Ci szczerze życzę, ja na razie katuję rower, ale chyba na basen czas się wybrać, bo prawa fizyki są cudne i w wodzie jestem dużo lżejsza, i łatwiej się ruszyć.A tymczasem pora na podwieczorek wiec idę walczyć z grapefruitkiem i jogobelką
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 454
5 lutego 2011, 16:45
ciasteczkowypotwor - masz rację jak to mówią APETYT ROŚNIE W MIARĘ JEDZENIA. Oczywiście odnoszę to do zmian cyferkowych w naszej wadze :)
Ja właśnie na podwieczorek spałaszowałam utarte jabłko z cynamonem mmmmmmmmm pychotka :)
- Dołączył: 2009-03-17
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 454
5 lutego 2011, 16:49
Dziewczyny ja bym poszła z chęcią na ten film JAK POZBYĆ SIĘ CELLULITU.
- Dołączył: 2007-12-08
- Miasto: Toskania
- Liczba postów: 912
5 lutego 2011, 17:35
też bym się wybrała, ale pewnie skończy się na tym że na dvd obejrzę, właśnie skończyłam smażyć naleśniki dla Młodej i babci na jutro, bo ja znów na rano do pracy a mam w zwyczaju jakieś jadło wedle zamówienia im przyrządzać. Jutro koniecznie muszę zakupy zrobić, bo zostały mi tylko grapefruity i kefir. Zaraz jeszcze garderobę Młodej musimy przejrzeć i układając odkładać za małe, niektórym to fajnie rosną w górę, a nie w szerz.