- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
28 listopada 2016, 11:29
Jak na taki okres to wynik rewelacyjny, też bym tak chciała. U mnie za oknem piękna zima, świeci słońce i pada śnieg, jak ja lubię takie klimaty.
28 listopada 2016, 14:10
Dzięki dziewczyny :-) Wizyta w przyszłym tygodniu i mam nadzieję, że coś mi powie. Na razie lekarka robiąca usg mocno mnie wystraszyła :-(
Martyna, gratulacje! :-) Wspaniały wynik.
A u mnie waga generalnie stoi. To znaczy, trochę spadła do poziomu z zeszłego poniedziałku tj. 93,8, bo w czwartek podczas ważenia oczywiście pokazywała niemal tyle samo co tydzień przedtem. A w sumie mam teraz tyle samo co na początku listopada, a właściwie to trochę więcej, bo już było 93,5. Już jestem zmęczona tym chudnięciem po 1 kg miesięcznie i zupełnie nie wiem co mam zmienić :-(
Miłego dnia życzę wszystkim :-)
28 listopada 2016, 14:16
Czesc Dziewczyny i Chlopaku,
Tereenia poczekaj spokojnie na wizyte, czasami lekarze panikuja bez potrzeby. I waga tez sie nie przejmuj, mnie tak opornie spadalo, a tu nagle ostatnio dwa kilo w dwa tygodnie! A nawet nic specjalnie nie robilam, wrecz postanowialam sobie w soboty troche odpuszaczac i nie jem wtedy wedlug vitalii (moze to to?). Albo to znowu jakies zawirowania z hormonami. Na razie sie ciesze wynikiem :)
28 listopada 2016, 15:45
isaa, super, gratulacje wyniku :-) Waga już mnie mocno męczy, bo od czerwca spada mi coraz wolniej i w tym miesiącu to nawet 1 kg nie ma :-( No ile można? A co do lekarze, no to muszę poczekać, żeby powiedział mi dokładnie co dalej, co mogę, co nie. Trochę niestety zawaliłam sprawę, bo pomimo silnych bóli przez kilka miesięcy odwlekałam wizytę u lekarza. Zaciskałam zęby i wyjąc z bólu starałam się ćwiczyć, bo głupia myślałam, że to od braku ćwiczeń. A okazuje się, że tym jeszcze pogorszyłam sprawę i teraz mnie boli 24/7. A budzenie się w nocy z powodu bólu fajne nie jest :-((
28 listopada 2016, 20:21
Cześć, dzielna drużyno pogromców tłuszczu.
Chudnebochce, emkr1, isaa, Romka, Tereenia - gratulacje! Jak to miło jest spadać na wadze.
Dzisiaj podczas oficjalnego ważenia zaliczyłam spadek 0,9 kg. Po dwóch tygodniach szału nie ma. Niby spodziewałam się, że nie będzie wielkiego spadku, ale w głębi duszy liczyłam na coś więcej. Myślałam, że moja osobista waga szwankuje, już planowałam ją wymienić. A tu niespodzianka, sprzęt jest w porządku. Pocieszający jest fakt, że poszło z tłuszczu, a nie z wody czy z mięśni. Następnym razem będzie lepiej.
Edytowany przez 28 listopada 2016, 20:23
28 listopada 2016, 20:26
Coś mi się wydaje, że ta upragniona siódemka z przodu, która miała być osiągnięta w styczniu, pozostanie tylko w sferze marzeń. Ale kto zabrania człowiekowi marzyć...
28 listopada 2016, 23:22
Dziewczyny, nie macie może ciuszków w rozmiarze 48 do odsprzedania?
Nie szukam niczego drogiego, bo wiadomo, jednak nadzieja jest, ze schudnę, a szafa mam wrażenie świeci pustkami ;D
28 listopada 2016, 23:44
Przyszłażona, ja co prawda ważę kilka kg mnie niż Ty, ale noszę większy rozmiar - właśnie z 54 zmieniam garderobę na 50 (góra) i 52 (dół)
Luna, cierpliwość zawsze zostaje wynagrodzona, wcześniej czy później 7 się pojawi.
Tereeniu, wspóczuję. Nie masz czasem kota w domu? potrafią wyciągać ból z człowieka i piszę to jako właścicielka 3 kocich-doktorów ;)
Chudnebochce, rewelacyjny wynik, u mnie od lipca 16 kg, więc pozostaje mi tylko gonićTwój sukces.
29 listopada 2016, 08:11
cześć
dziewczyny gratulacje za wszystkie spadki wagowe
Romka powiedz jak idzie wdrażanie diety ? I jak z piciem ?
PrzyszłaZona jak ja marze o rozmiarze 48....
29 listopada 2016, 08:15
Witam we wtorek :-)
Luna, dziękuję ale jak pisałam ja niestety nic ostatnio nie chudnę. :-( kręcę się w kółko. Co coś spadnie, to zaraz wzrośnie. Jak wczoraj było mniej, tak dzisiaj znowu w górę o ponad 0,5 kg :-( I w efekcie mam więcej niż 1 listopada :-( Już naprawdę nie wiem co robić.
emkr, dziękuję :-) eh nie, nie mam kotów. :-)