- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
2 grudnia 2016, 10:52
Cześć, Ale się ciesze, że to już piątek :-D
Może tak być :-) U mnie ostatnio ogrom pracy i brakuje czasu na zaglądanie na vitalię. A i w domu nie mam kiedy co chwilę zaglądać. :-(
2 grudnia 2016, 11:10
Hejka. U mnie to raczej kwestia dolu psychicznego. Probuje sie jakos wygrzebac, ale cos mi nie idzie......
2 grudnia 2016, 11:15
Szkotka, przeczytaj to:
http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/o...
Czytam za każdym razem kiedy mi źle, kiedy myślę, że to nic nie da...
2 grudnia 2016, 11:29
Witajcie Dziewczęta.Grudzień to trochę trudny okres na buszowanie w internecie stąd pewnie taka mała aktywność. U mnie dzisiaj dzień mycia sufitów.Mam drewniane i przynajmniej 2 x do roku muszę je doprowadzić do odpowiedniego wyglądu. Doła psychicznego mam i ja ale to z powodu choroby jednego z naszych koni. Od dwóch miesięcy nam choruje ale na szczęście idzie już chyba ku dobremu. W ubiegłym tygodniu odeszła od nas nasza 15 letnia sznaucerka Lejdi. Trochę za dużo tych smutnych chwil.
2 grudnia 2016, 12:05
PrzyszłaZono super tekst , aż sie popłakałam , bo faktycznie zobaczyłam siebie i to co robię żle.
Dzięki
To co może wspólne wyzwanie ćwiczeniowe na dziś ?
Powiedzmy 3 serie po 25 przysiadów ?
2 grudnia 2016, 12:07
ok, Bezi. Ja sie pisze. Mam dzis malowanie salonu w planach, wiec przysiady beda jak znalazl ;-)
2 grudnia 2016, 12:59
Teraz to ja sobie ćwiczenia odpuszczam do końca roku. Za dużo sobie dałam i bolą mnie stawy :P
Znowu :D
Ja już tak mam... Wiem, że to źle, ale czasem silniejsze ode mnie, dać z siebie 100%, a potem żałuje... Orbitrek pojechał na gwarancję, więc do końca roku nie ćwiczę :)
I cieszę się, że wpis się przydał :)
2 grudnia 2016, 20:56
Hejka! A u mnie gorący okres w pracy i zwolnię chyba dopiero po Bożym Narodzeniu - nawet planuję sobie wziąć wolne między świętami a Nowym Rokiem, żeby choć trochę oddechu złapać i nabrać sił.
A teraz jeszcze muszę przygotować materiały na poniedziałkowe szkolenia i papierzyska do domu zabieram, żeby jak zwykle choć trochę nadgonić z robotą.
Jutro mam ważenie to wpadnę na chwilę zdać relację z wyniku - mam nadzieję że będzie na minus (znaczy się spadek wagi).
A wam życzę choć trochę odpoczynku i ładnego dietkowania!