- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
7 grudnia 2016, 09:46
Czesc dziewczyny. Ale jestem wsciekla (nie dietowo tym razem). 27/11 nadalam swiateczna paczke dla mojej siostry do USA. Wlasnie sie dowiedzialam, ze wyslali ja statkiem , a nie samolotem I jak dobrze pojdzie to moze dotrze za 2 tygodnie!!!!!! Royal Mail stwierdzilo, ze bylo w niej cos, co sie nie nadawalo do transportu lotniczego, ale nie potrafili mi powiedziec co. Zazwyczaj nie klne, ale mam taka ochote rzucic jakas soczysta wiazanke..............
7 grudnia 2016, 10:09
Dziewczyny a ja mam pytanie do Was. Ja planujecie jeść w Święta? :) Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? (w czasie mojego odchudzania nie było żadnych Świąt i nie wiem jak podejść do tematu)
7 grudnia 2016, 10:12
Ja planuję jeść wszystko w bardzo małych ilościach. Poza ziemniakami itp bo tego w święta nie ruszam, oszczędzam miejsce na inne pyszności
7 grudnia 2016, 10:28
Szkotka, nie dziwie się, że wściekła jesteś...
Chudnebochce... zmieniłaś swój styl życia, ale pamiętaj- święta nie są codziennie ;)
Ja zjem wszystko na co mam ochotę, ale w umiarze, a nie po kokardę, że zaraz pęknę(tak, jak widzę pierogi to biada temu kto wejdzie mi w drogę) :)
Zresztą, rodzina może pomyśleć, że się katujesz dietą, pokaż im, że nie, żeby się nie martwili ;)
7 grudnia 2016, 10:31
Cześć dziewczyny
Bezi, trzymaj się, każdemu się czasami zdaża. Wracaj na dobre tory i będzie dobrze
Szkotka, no pięknie Cię załatwili :-( Mam nadzieję, że nie wysyłalaś niczego łatwo się psującego?
W święta planuję jeść tak jak jadłabym gdybym nie była na diecie - normalnie ale wybierając zdrowsze wersje i w rozsądnych ilościach.
Do tego nie będę jadła ziemniaków, chleba i tym podobnych dodatków (nigdy ich nie ruszam przy takich okazjach). Nie zamierzam natomiast rezygnować z potraw, które jadam raz czy dwa razy do roku. Czyli będą i pierogi i kapusta z grzybami i śledzie w oleju oraz w śmietanie. A także sałatka jarzynowa i pasztet mojej mamy Ale wszystkiego po trochu i robiąc przerwy w trakcie jedzenia. Ciasta też będę jadła ale wybierając te, które naprawdę lubię a rezygnując z tych, które nie są moimi ulubionymi. U mnie w domu na szczęście poza wersjami "tradycyjnymi" jest też sporo potraw dietetyczniejszych. Zawsze jest także ryba pieczona albo po grecku (też opiekana najpierw a nie smażona), jajka bez majonezu ale z warzywnymi dodatkami itd. Sałatki warzywne oraz owocowe, przegryzki w postaci orzechów.
A to co zostanie po świętach trafi w dużej części do zamrażalnika i będzie zjadane stopniowo. W każde święta tak robię i to się sprawdza. Dzięki temu nie mam potem tygodnia "dojadania".
No i ruch. Dzięki temu będę mogła więcej zjeść
7 grudnia 2016, 11:17
Chciałam poznać Wasze zdanie :) dzięki dziewczyny!
Ja zamierzam jeść wszystko - w mniejszych ilościach po prostu. Nawet ciasto :) a co! Oczywiście codziennie dłuuuuugaśne chodzenie!
Do domu nie będę zwozić jedzenia więc tyle ile zjem w te 3 dni (wliczając Wigilię) to moje :) póżniej powrót do codzienności! ;)
Już nie mogę się doczekać Świąt szczerze Wam powiem. Jakoś w tym roku cieszą mnie wyjątkowo.
Wczoraj byliśmy u dziadków mojego chłopaka. Odwiedział nas tam Mikołaj :D dostałam wielką paczkę słodyczy! Ach... byłam chyba wyjątkowo grzeczna w tym roku :) - z paczki zostawiłam sobie tylko pluszowe-misiowe skarpeciochy - uwielbiam! Świecącego bałwanka, mandarynki i kasę - resztę oddałam... :)
7 grudnia 2016, 11:22
Ja tez zamierzam jesc wszystko, ale w rozsadnych ilosciach. Moja firma jest zamknieta miedzy Swietami I Nowym Rokiem, wiec potraktuje to jako okazje do zwiekszonej aktywnosci fizycznej
7 grudnia 2016, 16:59
Bezi, ja również zaliczyłam ostatnio dołek i popłynęłam, ale, kiedy zobaczyłam 1 kg na plusie, w mig się opamiętałam. Oczyma wyobraźni zobaczyłam siebie znowu w tych samych znienawidzonych ogromnych ubraniach, które teraz odłożyłam do szafy, bo na mnie wiszą, a wcześniej były opięte tak, że wyglądałam jak baleron (przed zapisaniem się do Vitalii ważyłam 102 kg).To mnie otrzeźwiło i pokornie wróciłam do zdrowego odżywiania. Przypomnij sobie, jak się czułaś, kiedy miałaś te 9 kilogramów więcej, to naprawdę działa, przynajmniej na mnie. Do 13 maja 2017 roku masz osiągnąć wagę 85 kg! Nie możesz odpuścić, ustaliłaś cel i musisz go osiągnąć. Nie ma zmiłuj.
Chudnebochce, ja już od dawna myślałam o świętach i nawet rozmawiałam o tym z dietetyczką. Powiedziała mi, że w diecie będą 2 dni, podczas których będę mogła jeść samodzielnie wybrane potrawy (by nie czuć się niekomfortowo), ale rozsądnie i z umiarem. Jeśli będę miała ochotę na ciasto, mam zjeść kawałek ciasta. I takie podejście do sprawy mi się podoba. Na pewno będę pilnowała 5-ciu posiłków w ciągu dnia o ustalonych porach, żeby się nie pogubić. Ja sama przygotowuję potrawy świąteczne, więc będę mogła zrobić wersje niektórych dostosowane do moich potrzeb, jeśli... starczy mi zapału. Jeśli...
Zamierzam również poświęcić więcej czasu na spacery, bo teraz to różnie z tym bywa. Chodzi o to, żeby jedynym sportem nie było podnoszenie łyżki lub widelca do ust.
Szkotka, współczuję. Ja bym chyba nie wytrzymała i... ulżyła sobie chociaż w taki sposób.
7 grudnia 2016, 22:10
Dzisiaj zabrałam się za pieczenie pierników i całkiem zapomniałam o obiedzie, który zjadłam na podwieczorek a kolacji nie jadłam bo po prostu zapomniałam.
W święta również planuję jeść z umiarem ale prawie wszystko, nie wypada przy Wigilii nie posmakować wszystkich potraw znajdujących się na stole Jutro moje drugie ważeniem. Umieram z ciekawości.