- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
10 marca 2017, 10:12
Tereenia - mój cel też jest do urodzin, z tym, że ja mam w połowie maja, więc troszkę dłuższy okres... ale chcę jak najbliżej 80kg wtedy być.
10 marca 2017, 10:52
Kalina - na razie schowałam pasek bo psychicznie mi tak lepiej... mam w pamiętniku, widzę od czasu do czasu i jest ok :) może jak jeszcze schudnę to sobie go wyciągnę, na razie jakbym go zbyt często widziała to by mnie zniechęcał, że jeszcze tyle przede mną... a mówię w tym roku, bo do tej wagi o której rozmawiamy mam jeszcze 20 kg... więc najwcześniej w sierpniu :) ale i ja się doczekam :)
Terenia - no u mnie po ślubie i przeprowadzce do teściów nie było na sprzęt miejsca, został u Rodziców. A po przeprowadzce kurzył się przez 4 mies, aż w końcu przyszedł czas na naszą współpracę. Trochę się obawiałam czy go nie zepsuję, bo nadal jestem powyżej limitu wagi, ale zbliżam się już do niego więc mam nadzieję, że mi jeszcze posłuży. U mnie to jest tak, że po ćwiczeniach można ciuchy wykręcać i najlepiej ochłonąć i pod prysznic, więc siłą rzeczy mam dopiero wieczorem na to czas. Może jak będzie cieplej i wyjście niedługo po prysznicu na zewnątrz nie będzie mi groziło zapaleniem płuc - będę ćwiczyć wcześniej. Ja miewam lenia, a potem jak mi się zachce to sie dziwie że go miałam... bo spodobało mi się :) a masła orzechowego nie jadam, ale czytałam że chwalą go on! sante - za 100% skład i bez dodatków
Starshine - ja ostatnio przed wyjściem na imprezę jem duży dietetyczny posiłek, łatwiej mi się oprzeć pełnemu stołowi... na imieninach u Babci tym sposobem zjadłam tylko 1 kawałek ciasta i żadne paluszki, czipsy i sałatki mnie nie ruszały.
Faina, Kalina - moja mama i brat chodza do dietetyka w nh. Stwierdziłam, że jak nie dam rady - to pójdę tam gdzie oni. Ja postanowiałam najpierw tu wykupic dietę, bo stwierdziłam, że skoro tyle lat sie bujam to najwyraźniej nie umiem sama sobie ułożyć jadła. Kiedyś w latach 2008-2009 schudłam z 103 do 78 kg, ale przez zmianę pracy i stresy w domu wszystko odrobiłam z nawiązką. Miałam zapiski z tamtego czasu, ale mało kiedy udawało mi się wytrwać i wszystko się sypało. A jak dostałam piersze jadłospisy od wit to mnie olśniło, że tamto schudnięcie było głodówkowe i nic dziwnego że wróciło.Nie wykluczam kiedyś diety robionej tylko dla mnie. Na teraz jestem zadowolona bo mam efekty, jestem najedzona, chudnę i dobrze się czuję, wyniki mam dobre. Jak mi cos nie podpasuje to wymieniam. Otworzyłam się na nowe smaki, bo wcześniej jakoś u mnie nie gościły oliwki czy awokado, a orzechy włoskie pogryzałam tylko jak ciasto piekłam...
Dziewczyny, życzę Wam i sobie osiągnięcia tych celów marcow-kwietniow-majowych i każdych innych :)
Edytowany przez anutka3 10 marca 2017, 10:55
10 marca 2017, 11:42
Tereenia, jest nawet na vitalii artykul o nutelli, o tu. Mnie Nutella smakuje bardziej czekoladowo niz orzechowo. Ale biorac pod uwage ile w niej 'smieci' to i tak bym odradzala.
Kalina, super, ze trafilas na fajnego dietetyka! Rowniez zycze samych spadkow
anutka, najwazniejsze, ze znalazlas na siebie metode! ja kiedys tylko chudlam jak mialam wszystko rozpisane i pilnowalam tego co do okruszka. Teraz dostaje dreszczy jak widze gotowe menu i wole odchudzac sie 'na luzie'.
10 marca 2017, 11:57
Faina - ja też się kiedyś wkurzałam na rozpiskę, myślałam, że to będą zmarnowane pieniądze i że czemu ktoś mi ma narzucać co i kiedy zjeść, byłam przekonana że wlaśnie wtedy najbardziej będzie mnie ciągnęło to, co czego nie ma w rozpisce.. A teraz stosuje i działa. Może odpowiedni czas, a może kiedyś rozpiska by trafiła do kosza. Z resztą i ja nie do końca sztywno się trzymam - na dziś powinnam mieć w sałatce cukinię i paprykę, a dałam rzodkiewkę, ogórka i selera naciowego :) masa warzyw się zgadza, bardzo mi odpowiada to, że mogę podmieniać składniki dania. I tym sposobem jak mam w rozpisce makaron z tuńczykiem to mogę ten makaron wymienić na ryż (podają proporcje wymiany). Czyli jest i rozpiska i wybór.
10 marca 2017, 12:50
anutka - zgadzam sie z tym, ze to przez odpowiedni czas wiem, ze rozpiska dziala i wieeelu osobom pomaga (mnie kiedys tez). W zeszlym roku odwiedzilam dwie dietetyczki, od kazdej mialam rozpiske: pierwsza byla zupelnie nie pode mnie, widac pani miala jedna wersje dla wszystkich (nie uwzglednila moich prosb), odpuscilam ja pierwszego dnia diety. Druga bylo juz ciekawsza, ale nadal przechodzily mnie dreszcze po plecach jak na nia patrzylam i czulam taka niemoc, osaczenie.. Rzucilam, zaczelam sama wprowadzac male zmiany i poki co dziala, a w ogole nie czuje sie jak na diecie. Najwazniejsze to znalezc na siebie metode!
10 marca 2017, 14:03
Godzina 14: 937 kcal z wyliczonych przez aplikację 1820 kcal na dzień.
10 marca 2017, 14:23
starshine, no i super! co masz w planach jesc dalej?
10 marca 2017, 15:00
Czesc wszystkim ;)
Jak tam Wam dzien mija ;) Ja juz wolne i weekend takze ! Uf normalnie jakis cud 2,5 dnia weekendu wolne :D Juz nie pamietam kiedy tak bylo ;)
Az sie zwazylem i na wadze 105,2 ;) Jeszcze 5 kg i bede w 7 niebie :)
10 marca 2017, 15:10
Faina, no właśnie nie jestem pewna. Muszę zjeść coś na mieście lekkiego, bo zaraz po pracy mam milion spraw do załatwienia (przynajmniej trochę ruchu będzie) i w domu będę dopiero po 20, pewnie bliżej 21.
10 marca 2017, 15:34
starshine, nie no, zdecydowanie musisz cos zjesc jesli tak pozno dzis wracasz...moze nawet cos nie tak bardzo lekkiego/malo kalorycznego?
Czesc Dominic, zmieniles miniaturke? Bo ledwo Cie poznalam zazdroszcze juz weekendu, ja jeszcze 1.5h w pracy i pewnie podobnie dojazd do domu..piatki sa straszne