- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
23 marca 2017, 17:34
Tereniu, Kasiu, Szkotko - dzięki za odp. Też mi się wydawało że nie ma co się rozdrabniać, ale wolałam się upewnić.
U siebie zauważyłam dwa napędzacze metabolizmu (poza regularnym jedzeniem rzecz jasna) - to stres i bieganina w pracy. Wtedy organizm sam się upomina o zwiększenie dawki kcal - od razu lub następnego dnia. Też tak macie?
23 marca 2017, 17:35
No chyba się u mnie w takim razie bez dietetyka nie obejdzie. Jakoś nie mogę sobie opracować planu zjedzenia aż 2500 kcal. I zupełnie nie wiem ile miałabym zjeść białka, węgli i tłuszczu.
23 marca 2017, 17:59
Emkr :D . Rzeczywiscie ucieklem :D Szkotke tez przegonilem. To teraz wy mnie goncie ;p ! :D:D
Teraz gonie Kasie202020 ;) i niedlugo biore sie za Tereenie ! :):)
Milego dnia :D
23 marca 2017, 19:26
Emrk1 - u mnie stres powoduje wyłączenie łaknienia, a przy nawale obowiązków zazwyczaj zapominam o posiłkach i piciu.
Dominic - gratuluję i obiecuję, że postaram się Ciebie przegonić
24 marca 2017, 07:15
Dzień dobry.
Dominic gratulacje
Ja mam ważenie jutro , zobaczymy co będzie. na razie trenuje ostro na rowerku wczoraj dwa razy. Razem 90 minut.
24 marca 2017, 07:44
hej hej
moralescool - super, idziesz jak burza z tymi treningami :)
Tereenia - myślę, że tak jest, zbierasz wodę na @ :) a co do wagi - zaciskamy poślady by co tydzień była mniejsza, nie trzeba się oglądać wstecz i załamywać. Ja, jak dobrze pójdzie - to na święta osiągnę to, co miałam rok temu w maju. I nie zamierzam rozpaczać, że dopiero mam tą wagę, bo cieszę się, że odeszłam od swojej maksymalnej. A plan jest taki, by w następnym kwietniu mieć wagę taką, jak kiedyś, gdy udało mi się zrzucić 25 kg...
Starshine - nie bardzo wiem, albo nie doczytałam, czemu aż 2500kcal? Nie wiem ile masz ruchu etc, ale na tyle na ile doczytałam to kaloryczność diety powinna być między CPM a PPM, w zależności od tego, jak dużo chce sie chudnąć na tydzień to od CPM odejmować po 100kcal. Jestem ciut starsza, wzrost i waga zbliżone i mam 1700-1800kcal przy chęci chudnięcia 0,7kg na tydzień i b.niskim ruchu. W dni treningowe (jak się wezmę wreszcie za to) to wychodzi ok 2000kcal. Nie chcę się wymądrzać, ale te 2500 to chyba tylko w przypadku b.intesywnego trybu życia i sporych treningów. Może pokombinuj 1800-2000kcal, jedz tak miesiąc i zobacz jakie efekty będą. Co do makro kompletnie się nie znam. Ale trzymam kciuki bys odnalazła swoją dietę :)
Szkotka, Emkr - u mnie stres wywołuje chęci napadu na słodkie i słone, najlepiej na przemian :(
Kasia - rozumiem jak potrafią być frustrujące porówania do innych, szczególnie gdy nasze wyniki są gorsze. Przy każdej takiej myśli wracam do tego, że gdybym nie zaczęła, to nie byłoby tyle na minusie, tylko tyle plus coś jeszcze (co pewnie bym nabrała) do zrzucenia. Więc może wolniej, ale kierunek dobry i to jest ważne. A co do mojego spadku - są tygodnie, gdzie spada 0,4 i są takie co 1,2. Wzrost też był. Pewnie jakbym trzymała się diety na 100% i ćwiczyła to efekty mogłyby być większe, ale cieszę się z tego co mam.
Kalina - gdzie nam zniknęłaś?
Faina - dzięki za linka, mam nadzieję łyknąc nowej motywacji do ćwiczeń i balsamowania :) no i wytrwać do końca kwietnia i mieć efekty :)
ja wczoraj degustowałam pizzę - w pracy - taki kawałek 3x7cm może był :) cieniusienkie ciasto, szpinak, pomidor, sos pomidorowy... nie wiem czy to miało 80kcal. Pewnie nie, dlatego przyjmuję, że dieta zachowana :) szczególnie, że wliczyłam w posiłek :) a tak, to znowu bez słodkiego :) choć mąż sadysta jada na moich oczach batony grześki... a wczoraj szwagierka dała nam pieroga calzone i mąż go wcinał, a ja z rozpiski - gruszkę z pleśniowym serem...
miłego dnia
Edytowany przez anutka3 24 marca 2017, 07:48
24 marca 2017, 09:02
Anutka - Gratulacje, super! U mnie dużo to chyba była woda, wczoraj było +1kg w stosunku do środy a dzisiaj już jest waga ze środy. Jednodniowy skok w górę. Ale i tak z wagą u mnie ostatnio sytuacja wygląda fatalnie a przez to i z samopoczuciem.
24 marca 2017, 09:24
Anutko, ale mi właśnie CPM wyszło ok. 2600 lub 2900 w zależności od wybranej aktywności fizycznej. Wg tego co wyczytałam aktywność u mnie to chyba jednak umiarkowana więc 2900. Odejmując 400 kcal wychodzi 2500. Ponad 1800 to moje PPM.
24 marca 2017, 13:18
Starshine no i nie schodź poniżej 1800 kcal. Trzeba mieć z czego ucinać kalorie. Po prostu obserwuj się jak waga będzie stać lub zwiększać się to zmniejsz kcal.
Co do mnie to dziś -1,3 kg. Odbił mi się poprzedni tydzień kiedy waga stała :) -1 cm gdzie nie gdzie,ale w pasie i biodrach + 2 cm,ale wynika to chyba z tego że po CC został mi zwisający brzuch i jak się "wciąga" to się podnosi, kto miał cesarkę to wie o czym mówię :)