- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2018, 13:36
Witam drogie Mamusie:) 11.02 urodzilam pierwsze dziecko. Niestety ciezko znoszona ciaza, porod 12h a na koniec cesarka jak wiadomo mocno odbily sie na ciele i duszy. Co powiecie na zgromadzenie czarownic ... Pomoc w walce z brzuszkiem,rozstepami a takze bobasy - karmienie, pielegnacja ciekawe rady ? Co sadzicie? :)
24 kwietnia 2018, 19:52
o to sie nie martw :-) jak bedziesz aktywna to szybko sie odnajdziesz :-) zaraz wysle zaproszenie
25 kwietnia 2018, 13:18
hej, dziewczyny, mało się odzywam,ale codziennie Was czytam
ja połóg znosiłam bez problemu i bardzo szybko,też nie wiedziałam, że może być ciężko urodzić łożysko, ze mnie praktycznie samo wychodziło za każdym razem
25 kwietnia 2018, 21:10
To moze lutowe tak maja, moj synek urodzil sie 22.02 i tez zlote dziecko :)) <3 Porod 4,5h, naturalny, bez znieczulenia, karmie mm.Spadlo mi 12 kg w ciagu tygodnia.Teraz walcze o brzuch (rozstepy jasnieja) a do znosnej wagi chce stracic 10kg. Codziennie cardio czyli spacerki, chodakowska skalpel, hula hop i jakies cwiczenia na absWitajcie! Jestem mama Alinki urodzonej 23 lutego. Mam jeszcze wspaniała córkę 2,5 roku - Jagodę. Alinka jest złotym dzieckiem - śpi i je:) Jagoda była taka sama, mamy wielkie szczęście- dzisiaj niemal 7h snu bez pobudek (karmię piersią) ale nie przyzwyczajam się :P do zrzucenia po ciąży 10 kg, do wagi wymarzonej jakieś 13 kg. Obecnie mój największy problem to brzuch i plecy. Planuję od maja zajęcia fitness i dietę o niskim IG (dobrze też działa na tarczycę a mam niedoczynność).
Musze przyznac racje! Moja lutowa tez jest calkiem do rzeczy <3 jendoczesnie przepraszam za zagubienie. Mam wizyte tesciow "ukochanych" i przygotowujemy dom na 100 procent. Znacie pewnie ten bol ?
25 kwietnia 2018, 21:11
Tak, napewno instynktownie bedziesz wiedziala vo robic, w szpitalu mozesz poprosic, czy mozesz uczestniczyc w kapaniu dziecka i podpatrzec, podpytac :) mi pokazala polozna srodowiskowa u nas w domu. Ale i tak nie kapie go sama, maz go trzyma w wanience, a ja go myje :)Dobrze, że znajoma bardzo Ci pomogła;) Z doświadczeń koleżanek, które chodziły do szkoły rodzenia to one uważały zajęcia z techniki oddechu za najmniej przydatne, bo z tego stresu i bólu zapominały czego ich uczyli na zajęciach. Ale nauka pielęgnacji noworodka jak najbardziej była im potrzebna. Mi też właśnie najbardziej zależałoby na zajęciach z pielęgnacji, ponieważ nigdy nie miałam styczności z noworodkiem. Z jednej strony jestem pełna obaw czy sobie z tym wszystkim poradzę, a z drugiej tak sobie myślę że te cechy są zapisane w instynkcie macierzyńskim, przecież nasze mamy nie miały udogodnien typu szkoły rodzenia i sobie bez problemu poradziły w kwestii opieki i naszego wychowania. Moja mama to juz w ogóle miała utrudnione zadanie, bo pomiędzy moim bratem i mną jest tylko rok i miesiąc różnicy.Ja nie chodzilam, ale mysle, ze warto, jesli ucza tam jak oddychac i ogolnie zachowac sie w czasie porodu, przy moim porodzie akurat byla znajoma i mi bardzo pomogla, gdyby nie ona to na bank rodzilabym dluzej, bo bym spanikowala, darlabym sie zamiast oddychac ;)Chciałam się zapisać na zajęcia, ale w moim mieście szkoła rodzenia zakończyła w tym roku działalność. Najbliższa jest 30 km od domu, tylko że z racji wykończenia domu i natłoku obowiązków mąż nie miałby czasu, żeby ze mną jeździć. Dlatego korzystam z internetowej szkoły rodzenia. Wiem, że to nie to samo, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma;) a wy dziewczyny chodziłyście do szkoły rodzenia?Chodzisz do szkoly rodzenia? :)Dziękuję za przyjęcie do grupy;) jutro zaczynamy 35 tc, już noszę przed sobą całkiem okazałą piłeczkę;) szczerze to z jednej strony nie mogę się doczekać rozwiazania, i spotkania z naszą coreczką, a z drugiej bardzo boję się porodu. Teologg, podziwiam Cię i się zastanawiam jak dajesz radę tak funkcjonować? A starsze dzieci i mąż angażują się w opiekę nad małym Rysiem?;)mam nadzieję, że nasza coreczka będzie potrzebowała więcej snu , tak jak jej rodzice;)spokojnie .. U mnie obwody przed porodem wzrosly o 10 procent- to woda wiec bez paniki ;) ZAPRASZAMY SERDECZNIE! ktory to tydzien?
MAmcia mi pokazala raz czy dwa i myje totalnie sama.JEstem na wygranej pozycji bo mala lubi sie kapac wiec ma ogrom cierpliwosci! racja- robi sie to instynktownie
25 kwietnia 2018, 21:13
krwawilam kolo 5 tyg, z czego ostatni tydzien juz skapo, wkladki wystarczaly. Miejsce szwu bolalo krotko (polozna polecila mi pryskanie tego miejsca tym sprayem, ktorym sie pryska pepek niemowlecia i faktycznie pomoglo). Macica pobolewala przy obkurczaniu, wiadomo. Ponad tydzien mialam spuchniete stopy i lydki. Ogolnie szybko doszlam do siebie. Dla mnie np urodzenie lozyska bylo gorsze niz dziecka (pomijajac skurcze)
Laski po CC tez bylyscie takie opuchniete? przy wychodzeniu ze szpitala maz nie mogl mi ubrac Uggs ktore mam o rozmiar za duze... a Boga na szerokosc. KOSZMAR! gorzej niz przed porodem
26 kwietnia 2018, 09:38
MAmcia mi pokazala raz czy dwa i myje totalnie sama.JEstem na wygranej pozycji bo mala lubi sie kapac wiec ma ogrom cierpliwosci! racja- robi sie to instynktownieAle się dziewczyny rozpisałyście;)ja wczoraj miałam intensywny dzień, prałam i pakowałam rzeczy do przeprowadzki(przez 3 lata się całkiem dużo uzbierało tego wszystkiego, z racji moich zmian rozmiarów z L do S/M mam dużo ubrań plus w ciąży też musiałam na bieżąco uzupełniac szafę). Wieczorem miałam gości, odwiedziły mnie koleżanki, jedna przyszła z prawie 2 letnim synkiem,dziecko jest bardzo pełne energii;) na prawdę trudno za nim nadążyć;) podobno dziewczynki są spokojniejsze, pożyjemy, zobaczymy;)
Dobrze, jest mieć bliską osobę która na spokojnie pokaże co i jak się robi;) znając mnie to na początku będę się bała tego wszystkiego, a z czasem to już wejdzie w nawyk;) dziewczyny mamy z mężem kwestię sporną...odnośnie poduszki dla noworodka. Jak z tym jest, od kiedy zaczęłyście jej używać?
Edytowany przez Fizia26 26 kwietnia 2018, 09:41
26 kwietnia 2018, 09:56
Dobrze, jest mieć bliską osobę która na spokojnie pokaże co i jak się robi;) znając mnie to na początku będę się bała tego wszystkiego, a z czasem to już wejdzie w nawyk;) dziewczyny mamy z mężem kwestię sporną...odnośnie poduszki dla noworodka. Jak z tym jest, od kiedy zaczęłyście jej używać?MAmcia mi pokazala raz czy dwa i myje totalnie sama.JEstem na wygranej pozycji bo mala lubi sie kapac wiec ma ogrom cierpliwosci! racja- robi sie to instynktownieAle się dziewczyny rozpisałyście;)ja wczoraj miałam intensywny dzień, prałam i pakowałam rzeczy do przeprowadzki(przez 3 lata się całkiem dużo uzbierało tego wszystkiego, z racji moich zmian rozmiarów z L do S/M mam dużo ubrań plus w ciąży też musiałam na bieżąco uzupełniac szafę). Wieczorem miałam gości, odwiedziły mnie koleżanki, jedna przyszła z prawie 2 letnim synkiem,dziecko jest bardzo pełne energii;) na prawdę trudno za nim nadążyć;) podobno dziewczynki są spokojniejsze, pożyjemy, zobaczymy;)
ja przy każdym dziecku używałam poduszki od pierwszego dnia, tylko że nie jest to jakaś wypchana poduszka tylko taka jakby płaska
26 kwietnia 2018, 10:29
Teologg dzięki za odpowiedź;) najgorzej jak człowiek się naczyta różnych artykułów na ten temat i po prostu "głupieje"w tym temacie. W sklepach z artykułami dzieciecymi też się nic nie dowiesz, bo sprzedawcy zależy tylko na tym aby mieć jak największy zysk ze sprzedaży. Tak było w kwestii ubranek, miałam dylemat ile kupić kompletów w rozm.56 i 62. Ogólnie w szale zakupów, trochę przyszalałam z rozm.56, później w domu na spokojnie przemyślałam te zakupy i doszłam do wniosku, że część zwrócę(w sklepie uzyskaliśmy info. od sprzedawcy, że na zwrot mamy 7 dni). 2 dni później pojechaliśmy tam z mężem, i nagle im się odmieniło, że nie ma zwrotów tylko wymiana. Sprzedawczyni ogólnie była wtedy nie miła i twierdziła, że nas dobrze o tym poinformowała, bo niby zawsze tak robi, a tak na prawdę gdybyśmy sami nie zapytali, to nic by nam nie powiedziała i jeszcze nas wprowadziła w błąd. Z racji, że nie było na co wymienić tych ubranek wyszliśmy z tego sklepu, jedno jest pewne więcej tam nie zrobimy zakupów(ogólnie kupiliśmy tam całą wyprawkę, więc zostawilismy tam nie małą kwotę).
Edytowany przez Fizia26 26 kwietnia 2018, 10:34
26 kwietnia 2018, 10:40
56 sie wam przydadza :) chociaz zalezy jak duze dziecko urodzisz i ile tych ubranek kupiliscue ale zawsze noworodek wyglada lepiej w tymmniejszym, bo w 62 sie "topi" :)
A sprzedawczyni bez komentarza, jesli maja funpage to wystawilabym im opinie :)
26 kwietnia 2018, 11:09
U nas sytuacja się diametralnie zmieniła, dzisiaj ok.17 zaczęły mi odchodzić wody płodowe, prawdopodobnie będę jutro rodzić, a termin mam dopiero za miesiąc. Najgorsze jest to, że Zosia dopiero waży według usg 2600g, ale widocznie bardzo się jej spieszy na ten świat. Ogólnie jestem tym wszystkim przerażona, ciąża od samego początku była bezkomplikacji, a tu teraz taka niespodzianka.
Edytowany przez Fizia26 26 kwietnia 2018, 23:21