- Dołączył: 2011-03-13
- Miasto: Wieluń
- Liczba postów: 16
28 marca 2011, 21:51
Witam!
Zachęcam do wpisywania się tych którzy mają do zrzucenia sporo kg-samemu trudno w grupie duużo łatwiej. To nie jest moja pierwsza próba ale wierzę, że jeśli będę miała wsparcie nareszcie się uda. Więc kto się przyłącza?? Serdecznie zapraszam.
- Dołączył: 2011-04-06
- Miasto: Słoneczne Miasto
- Liczba postów: 330
23 kwietnia 2011, 22:29
śliczna pisanka
U nas własnie sie piecze makowiec (jest w diecie Smacznie Dopasowanej :) ) upiekliśmy też z mężem babkę 4kolorową, jutro rano zrobimy faszerowane jajka łososie (też z SM), a dzisiaj byłam pierwszy raz ok roku z dzieciakami na rowerach to w ramach sportu i zamiast jeżdżenia na rowerku w domu.
No i dostałam prezent świateczny - wyczekiwany przeze mnie mikser planetarny, pierw 10 miesiecy na niego zbierałam punktu w sklepie a potem 3 miesiace czekałam aż mi go dostarczą i dzisiaj przyjechał. Mam ochotę upiec tyle różnych ciast :( ale jestem na diecie, będę piekła dzieciakom do szkoły.
Dziewczyny życze Wam Wesołych Świat bez obżarstwa, Mokrego śmigusa dyngusa, a przede wszystkim duuuzżżżo zdrowia i uśmiechu na twarzy.
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 34
24 kwietnia 2011, 12:14
Cześć dziewczęta, witam świątecznie. Niestety mam złe wieści, we wtorek przeprowadzam się i nie będę miała Internetu. Pewnie będę zaglądać od czasu do czasu, ale na chwilę i nie obiecuję, że będę coś pisać. Postaram się dawać znać o postępach w wadze. Trzymajcie się i powodzenia!
24 kwietnia 2011, 19:30
i jak tam mijają święta ;) u mnie dobrze ;] w miarę się trzymam, ruch też jest :) jest spoko :)
- Dołączył: 2011-04-06
- Miasto: Słoneczne Miasto
- Liczba postów: 330
24 kwietnia 2011, 22:20
Witam światecznie, ja tez nie lubie świąt, Świata to dla mnie spotkania całej rodziny przy jednym stole, wspólne śniadanie,ale odkad mieszkamy poza granicami Polski nie ma już takich świat. Pierwsze lata bardzo przeżywałam płakałam, teraz juz coraz mniej mi smutno, zaczynam nawet sie cieszyć, bo w moim rodfzinnym domu to jest cały dzień siedzenia przy stole, a my dzisiaj zjedlismy sobie śniadanko takie jak lubimy, nietłuste, na spokojnie bez patrzenia komuś w talerz, potem zrobiłam obiadek, Malutka zasnęła, jak sie obudziłą zjadliśmy obiadek i poszliśmy na długi spacer, który okazał sie szybkim marszem, potem kolacyjka, dzieciaki poszły spać a my mamy z mężem czas dla siebie. Jutro też na spokojnie, a moi rodzice w Polsce juz dzisiaj myslą jak sie wywinąc od jutrzejszego siedzenia przy stole z rodzinką.
dietka na dzisiaj i wczoraj
ćwiczenia
co jest bardzo fajne na Smacznie Dopasowanej nie ciagnie nas do słodkiego, upiekłam babkę 4kolorową i makowca i zjedliśmy po jednym kawałku i na wiecej (zgodnie z zaleceniami diety) nie mamy ochoty, stoi i schnie
, a kiedyś to już by nie było ani kawałeczka
Mokrego dyngusa jutro, choć ja tej tradycji szczerze nie lubie.
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 159
25 kwietnia 2011, 09:17
Kurde... ja też mam dość tych świąt, jedna naprawdę zła wiadomość i koniec radości...
nigdy nie lubiłam wielkanocy ale teraz to już jakaś masakra
Pozdrawiam Was dziewczyny cieplutko :)
- Dołączył: 2007-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 1947
25 kwietnia 2011, 11:02
Jak mam być szczera to dla mnie święta kojarzą się z chaosem, bieganina i nerwami. Wszystko musi być super, a guzik z tego wychodzi. Tak było wcześniej. Teraz jak mieszkamy za granicą te święta są spokojne. Tęsknie za rodziną ale teraz nie mam nerwów. Swięta spędzamy głównie na świerzym powietrzu. W mojej rodzinie to tradycja, że wszyscy siedzą przy stole i nikomu do głowy nie przyjdzie wyjść na spacer. W tym roku zabrałam syna na wyprawę rowerową. Było super. Pozdrawiam