Temat: Kompulsy mają nade mną władzę absolutną..

Dziewczyny, nie wiem już co mam robić. Ciągle jest od jutra ale jutro nie nadchodzi. Dzisiaj np. jakoś nie mam ochoty na jedzenie, w ogóle nie mam apetytu, niby nawet nie chcę myślec o jedzeniu a mimo wszystko poszłam jeść. Zjadłam oczywiście bardzo dużo - mleko cukier,szczypior, wędlina , pasztet, majonez, chleb. wszystko na raz, nawet nie czułam się przejedzona mimo że niecałą godzinę wcześniej zjadłam obfity obiad. nie chciałam jeść, nie miałam ochoty le poszłam i jadłam wbrew sobie, mimo że mi nie smakowało. Musiałam jeść!! Jestem żałosna, z niczym sobie nie radzę, nigdy nie schudnę.
Dzisiaj wszyscy pojechali do babci, bo przyjechała dalsza rodzina - nie widzieli mnie kilka lat, więc zostałam w domu pod pretekstem nauki. Wstydzę się siebie, unikam ludzi nie chcę żeby ktokolwiek na mnie patrzył, jestem okropna, cały czas tyję, nie wiem co mam robić.. Jem, mimo ze na myśl o jedzeniu robi mi się nie dobrze.... Pomocy..
No wiec tak.

Takie sytuacje sa raczej u kazdej osoby z duza waga (i nie chodzi mi tu o dziewczyny ktore pisza ze sa otyle i maja 70kg). Najgorsze przy diecie? A no wlasnie - od jutra, od poniedzialku , za tydzien. Motywacja? Kupno wagi. Najgorszy okres ? Pierwszy tydzien.

Przez 1 tydzien najwazniejsze zeby sie nie zalamywac, nie dac pokusa. Bacznie sie pilnuj. 1 dnia zapisz aktualna wage. Jezeli bedziesz miala dobra diete to jak zobaczysz wage po tym tygodniu to zlapiesz takiego kopa motywacyjnego ze pojdzie z gorki. I nie  warto myslec ze na poczatku leci woda - leci co leci wazne ze do celu.
Do psychiatry i do psychologa nie potrzeba skierowania. Porozmawiaj w szkole z pedagodiem, niech doradzi cokolwiek. Czy mieszkasz daleko od miasta? Mozesz umówić wizytę telefonicznie, i potem pojechać, państwowy lekarz jest darmowy.
MUSISZ po prostu MUSISZ coś zrobić, juz to, ze w ogóle przyjmujesz do wiadomości to, ze prawdopodobnie jesteś chora, a nie tylko że jesteś otyła bo za dużo jesz to juz dużo. Napisz do jakiego miasta mogłabyś ewentualnie pojechać to postaram sie wyszukać odpowiednie poradnie, można tez poszukać jakiś internetowych grup wsparcia.
W młodości miałam zaburzenia odrzywiania, sama miałam k0mpulsy, wiem jakie to trudne, ale można tylko trzeba chcieć, a najważniejsze zdać cobie sprawę, że to choroba i to tez musi zrozumień twoja mama, przecież jakbyś miała np chore nerki to nie odmawiałby ci leczenia,, moze jednak spróbuj z nia porozmawiać spokojnie
ja miałam tak samo jak ty ale za każdym razem kiedy szłam do lodówki stawałam przed lustrem i pomogło mi :)

Kochana:

- po pierwsze lekarz, i to koniecznie(pańśtwowy jest za darmo, są chyba jakieś autobusy do miasta prawda?)

- po drugiej - olej rodzinke i brak znajomych(ja też nie mam jakichś specjalnie bliższych, w sumie miałam ich więcej jak byłam grubsza i też jestem ze wsi)

- po trzecie - myśl o tym w jakim twoja rodzinka będzie szoku gdy staniesz się świetną, ZDROWĄ bo to najważniejsze laską.

Trzymam kciuki za ciebie :)

Wbij "ząbki w ścianę" i pokaż wszystkim, a przede wszystkim sobie, że stać Cię na to, żeby schudnąć. Żeby zaakceptować siebie i wspaniale się ze sobą czuć. Za każdym razem kiedy będziesz miała zjeść coś, na co tak naprawdę nie masz ochoty pomyśl sobie "minuta przyjemności - 10 kilo w biodrach";) Mi to zazwyczaj pomaga, chociaż oczywiście też zdarzają mi się wpadki masakryczne;) Powodzenia i mocno zaciskam za Ciebie kciuki:) Na pewno Ci się uda!!:)
Pasek wagi

To ma podloze psychiczne kochana...Wiem,co mowie,bo moja nadwaga tez miala przyczyne w psychice.

doradzam Ci Dukana.. Ja przeszlam na ta diete i czasem zdarza mi sie kompuls ale wtedy objadam sie bialkiem i jest okej a waga wciaz spada.. Kompulsy coraz rzadsze bo i samoocena coraz lepsza . Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze szczescia ;*

Każde zaburzenie w odżywianiu ; anoreksja, bulimia, czy kompulsywne objadanie się to uzależnienie. Kiedy najdzie Cię ochota na jedzenia, zajmij się czymś, aby Twoje myśli zostały skierowane na inny tor. Nawet dobrym sposobem jest zaplanować sobie dzień, tak żeby był wypełniony różnymi zajęciami. Staraj się nakładać na talerz mniej niż zawsze. Jeżeli masz odruch jedzenia to wybieraj niskokaloryczne produkty (marchewka, seler naciowy, ogórek, papryka, jabłko itd. )Kanapki do szkoły również zmniejsz kalorycznie. I trzeba zrobić pierwszy krok, nie jutro, ale dzisiaj (wystarczy, że nie zjem na noc to co zwykle) Jak wstaniesz rano np. jutro, zapisz swoją wagę do zeszytu. Jak potrzebujesz codziennego kontaktu z kimś, możesz do mnie pisać, jestem gotowa by Ci pomóc. Nie rezygnuj jesteś cenną i wartościową dziewczyną i nie pozwól się stłamsić na samym początku swojego życia.
Lekarza obejmuje tajemnica lekarska !!! Dziewczyno idź do lekarza, bo sama sobie nie poradzisz :( My Cię tutaj możemy wesprzeć wirtualnie, dać przysłowiowego kopa jak będziesz miała chwile słabości, ale to nie to samo ... Ja też z tym walczę - od początku tego roku mówię sobie KONIEC z objadaniem i tak do dzisiaj :( Znowu dzisiaj się nawpieprzałam - rano było super, a wieczorem skończyłam na gofrze z bitą śmietaną i bagietce (ogromnej) z kurczakiem i sosem tatarskim - zaczynam się siebie brzydzić :( Ale głowa do góry i jeszcze raz radzę - udaj się kochana do lekarza !!!
lekarz, lekarz i jeszcze raz lekarz.
proszę, nie rozpoczynaj już żadnej diety; ja zrozumiałam, że to się dalej będzie kręcić i pojutrze sama idę po skierowanie. walcz o siebie i nie oglądaj się na innych!
Nie rozpoczynaj żadnej diety, tylko zwróć się z tym do kogoś po pomoc, koniecznie porozmawiaj z lekarzem. To nie wstyd. Kompulsy to poważny problem psychologiczny, nie pomoże na to Dukan ani żadna inna dieta, to siedzi głęboko w psychice i jakakolwiek dieta nie jest rozwiązaniem, to jest uzależnienie od jedzenia podobne, jak uzależnienie od alkoholu, nad tym się nie panuje. Stosowanie diet może spowodować, że będziesz mieć jeszcze gorsze ataki i myśleć jeszcze więcej o jedzeniu, to ci tylko zaszkodzi. Trzeba się do tego zabrać od innej strony, na uładzenie diety przyjdzie pora, dopóki nie zostanie zlikwidowana główna przyczyna kompulsów, historia będzie się ciągle powtarzać. Przede wszystkim chcę Ci powiedzieć, że nie jesteś jedyną osobą, która na to cierpi i że są sposoby, żeby sobie z tym poradzić. To bardzo ważne, że zdajesz sobie sprawę ze swojego problemu, to pierwszy krok do tego, aby coś z tym zrobić. Poza lekarzem możesz też zajrzeć na stronę anonimowych żarłoków, tam jest bardzo dużo osób zmagających się z tym problemem, możesz tam poczytać, jak te osoby radzą sobie. Sama ze swojej strony też możesz coś zacząć robić - postaraj się zorientować, w jakich sytuacjach pojawiają się ataki, co wtedy czujesz, jakie odczuwasz emocje, w jakim momencie pojawia się ta paląca chęć objadania się. Może uda Ci się domyślić, jaki problem powoduje ataki obżarstwa. Jeżeli sama nie dasz rady się domyślić, to może Ci w tym pomóc psycholog, tylko powinna to być osoba mająca doświadczenie z zaburzeniami odżywiania. Jesli uda Ci się zaobserwować, jakie sytuacje wywołują ataki, próbuj ich unikać. Czasami jest również tak, że wyzwalaczami takich napadów są określone potrawy, na przykład jakieś konkretne słodycze, warto zrobić sobie listę takich rzeczy i ich unikać.
Napisałaś, że mama nie traktuje Twojego problemu poważnie, może Twoje problemy kompulsowe wynikają z tego, że nie czujesz się w swojej rodzinie bezpieczna, brakuje Ci akceptacji i wsparcia rodziców - możesz nawet sobie nie zdawać do końca sprawy, że to o to chodzi, tak jest często z problemami o podłożu psychologicznym. I dlatego warto jednak pomyśleć, czy możesz się jakoś dostać do psychologa. Walcz o swoje zdrowie, nie ma się czego wstydzić, każdy człowiek miewa takie czy inne problemy i nierzadko potrzebuje pomocy innych, żeby sobie z nimi poradzić. W pewnych sytuacjach bywamy słabi i nie radzimy sobie - to nie jest żaden wstyd, to jest normalne i ludzkie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.