Temat: Jak sobie radzicie na diecie??

Witam.
Mam pytanie, proszę powiedzcie mi jak sobie radzicie? Czy tak samo jak ja mieliście milion podejść i nic z tego nie wyszło? Ja to mogła bym jeść non stop, chętnie zamieszkała bym w kuchni. I są tego efekty.
przyznam że mam taki sam problem jak Ty, byłam na diecie (mało jadłam,sama zdrowa żywność) ale później nie miałam już siły więc znowu zaczęłam jeść; słodycze,przekąski,fast foody jednym słowem śmieci. Teraz znowu jestem na diecie i jak na razie jest dobrze. ograniczyłam słodycze, ale nie powiem że nie jem w ogóle, zaczęłam ćwiczyć, i myślę że teraz mi się uda, powodzenia :)
ja wychodze z zalozenia ze od czasu do czasu zakazane nie szkoda, co prawda dlugo zajmie mi odchuzanie ale wole to robic powoli, z ulubionymi produktami a nizeli pluc sobie w brode ze nie smaczne i nudne
Dzięki za miłe słowa:) liczę i wierzę w to że to moje ostatnie podejście i osiągnę swoją wymarzoną wagę. Tego sobie i Wam życzę. Od dzisiaj wykupiłam sobie dietę, smaczne dopasowanie, co drugi dzień zasuwam na steperze 1 godzinę. I aby tak do 58 kilogramów :)
Też miałam milion podejść, dużo czytałam nt różnych diet. W moim pamiętniku jest wpis: historia schudnięcia - tam zobaczysz, jak sobie radzę na diecie. Kluczowa jest motywacja, musisz naprawdę chcieć zmienić swoją dietę, nawyki. Inaczej będziesz mieć jojo, jak ja po kopenhaskiej - schudłam 6 kg a potem tylko czekałam aż rzucę się na jedzenie... Aby na trwałe schudnąć musisz sobie tak dobrać dietę, żebyś się na niej nie męczyła za bardzo, bo to nie ma sensu. Znajdź aktywność, która sprawia ci frajdę i do dzieła.. A i pamiętaj, że to proces, po drodze może być wiele zakrętów, ale musisz wytrwać!! Powodzenia
Odkrylam dzisiaj herbate o aromacie czekoladowym dzieki ktorej uchronilam sie przed siegnieciem wieczorem po cos slodkiego. Ma zero kalorii, dodatkowo przyprawy i swietnie smakuje. Polecam gdy najdzie ochota na cos slodkiego 



To jest praktycznie moje pierwsze podejście do odchudzania. Owszem, były wcześniej momenty że trochę schudła, ale zawsze było to "efekt uboczny" ćwiczeń, nigdy nie było to powiązane z dietą. Jakieś trzy miesiące temu jak zobaczyłam na wadzę 101 kg powiedziałam dość i od tego dnia przestałam jeść słodycze, nie słodzę herbaty, unikam tłuszczów, ogólnie mniej jem, bardziej zdrowo i co najważniejsze nie podjadam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.