Temat: Za dużo jem?... ;(

oto mój dzisiejszy jadłospis:
1. płatki błonnikowe z mlekiem 0,5% - ok.300 kcal
2. malutka bułka orkiszowa z pasztetem sojowym i sałatą(ok.100 kcal)
3. zupa pomidorowa z ryżem + danie prowansalskie hortex (ok.300,400 kcal)
4. jogobella light i jabłko

w międzyczasie trochę podjadłam - pół wafelka, 4 herbatniki, kęs rożka francuskiego.. ;(

Czy za dużo jem? Bo wyliczyłam sobie, że to więcej niż 1000 kcal, a zależy mi, żeby jeść jednak mniej kalorii niż 1000 dziennie ;"( w takim tempie to chyba nigdy nie schudnę. Dodam, że ćwiczę, pół godziny siłowe(2x 8 minute buns) i ok. 25 minut na steperze.
Co mam jeść, żeby nie wychodziło aż tyle kalorii? ;(
Strasznie dużo.. Zgrubniesz 5kg.. Mam dość takich tematów..
Robisz sobie krzywdę. Jedz co najmniej 1200 kcal i ani kalorii mniej. Jesz bardzo mało.
Głupie gadanie, wiesz, że to nie dużo. -.-
Może jestem przewrażliwiona, ale naprawdę się przeraziłam jak zaczęłam liczyć kalorie ;O ile ja żrę..
nie jjesz za duzo, zapraszam do pameitnika zawsze znajdzie sie ktos kto krytykuje i nie skrytykuje ;)
Może wydaje Ci się, że jesz dużo dlatego, że podjadałaś. Ja mam tak samo. Ale wcale nie jesz dużo. Ja chyba jem więcej.
też nie lubię takiego gadania;/ JEM 2 kęsy tego, 3 łyżki tego BOŻE ALE JA DUŻO JEM.....
Nie jesz dużo. Powiedziałabym nawet, że jesz malutko.
Postaw na warzywa, zdrowe tłuszcze (oliwa z oliwek, orzechy, tłuste ryby), ryby, chude mięso, razowe pieczywo, nabiał. 
Będzie ok - nie musisz tak radykalnie obcinać kalorii, bo ryzykujesz efektem jo-jo i ogólnym osłabieniem. Szkoda zdrowia.
Wercia37, masz na swoim koncie 74 napisane posty, czy prócz tego, że piszesz także czytasz inne tematy? Śmiem twierdzić, że nie, bo gdybyś czytała, wiedziałabyś jaką sobie krzywdę wyrządzasz jedząc 1000 kcal. Jeszcze do tego ćwiczysz? To ja ci gratuluję superowego jojo, kiedy już nie wytrzymasz diety i rzucisz się na wszystko, co będzie na twoich oczach dostępne do zjedzenia. Kobieto - ogarnij się! Co to w ogóle za menu? Jogobella light, jesz ją bo ma napisane light? Boże, ty to widzisz i nie grzmisz!

Nie pomyślałaś, że nie chudniesz, bo magazynujesz jedzenie? Znaczy twój organizm magazynuje, bo go głodzisz? Wsłuchaj się w siebie! Nie katuj się, daleko na takim wózku nie zajedziesz, chcesz się nabawić zaburzenia odżywiania? To może zacznij jeszcze przeżuwać pokarm a potem go wypluwać? Tfu! Co ja piszę, jeszcze to poważnie potraktujesz. Wylicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, poczytaj to forum, artykuły, jest tu tyle przydatnych informacji, ale po co czytać, skoro można od razu, bez pojęcia przejść do beznadziejnej diety, która jest zwykłym shitem a nie dietą.

Wybaczcie, ale nie ogarnęłam.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.