- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
13 listopada 2011, 18:53
Rozpoczynam moją dietę od każdego poniedziałku, od każdego nowego miesiąca, roku itp. I zawsze przegrywam, po kilku dniach.... Co zrobić by tym razem wytrzymać? By wreszcie osiągnąć sukces?
13 listopada 2011, 19:26
jest takie przysłowie staropolskie, które mówi że pracy nie zaczyna się od poniedziałku ponieważ nie daje ona żadnych efektów i szybko się nudzi.(u nas na wsi np. nie zaczyna się żniw w poniedziałki) Więc może zacznij od wtorku? No właśnie znajdź sobie jakąś osobę, wiesz w grupie raźniej ;)
- Dołączył: 2011-04-03
- Miasto:
- Liczba postów: 2493
13 listopada 2011, 19:27
* motywacja
* realne cele i realne nagrody
* przełamanie lenistwa i ćwiczenie
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
13 listopada 2011, 19:43
Ja zaczęłam od wczoraj wieczorem po kolacji xD od steppera.
13 listopada 2011, 19:43
skąd ja to znam...zmora:[ trzeba chyba po prostu naprawde mocno chcieć i wiedzieć,że to wyjdzie tylko nam na dobre;)
13 listopada 2011, 19:45
itsDrama-idealnie ujęte:)
13 listopada 2011, 19:46
Dokłądnie tak,jak Mmaniak pisze
wziąść się od razu do roboty a nie jęczeć na forum.
13 listopada 2011, 20:09
a mi pomaga podarowanie sobie nieokreślonego czasu luzu-fakt że w tym czasie zazwyczaj nadto wykorzystuje sytuacje :> i tyje do 5-ciu kg ale w końcu jestem już tak znudzona takim byle jakim jedzeniem, nawet jezeli nie przytyje w tym czasie i odzywiam sie w miare to jednak w koncu nudzi mnie to że nic sie nie zmienia, po prostu aż rwie mnie do zrobienia w koncu czegos ze soba i dziala-w tym czasie laduje sie baterie ma sie czas na przemyslenia, a pozniej leci z gorki.
Ale jedyne co moge polecic to jedzenie z glowa a nie diety-po dietach rzeczywiscie chudlam,a po zdrowym odzywianiu zniechecalam sie powolnymi efektami ale jak ustanowisz sobie plan juz na cale zycie i bedziesz stale myslec o celu-to schudniesz,i znajdziesz sposoby zeby schudnac wiecej-np.dodatkowe cwiczenia,spacery,porzadki itd. :-)
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
14 listopada 2011, 15:24
zaprzeć się mnie za 3 razem sie udało ale nie tak jak chciałam ..........zaparłam sie tak mocno ze doszłam doanoreksji