Temat: Jesień/Zima i jeść się chce

Kochani, stało się. Nie daję rady utrzymać diety. Domyślam się, że to przez warunki pogodowe. Wracając z uczelni do domu marzę o czymś sytym, słodkim... Zauważyłam, że jem więcej, nie panuję nad bilansem. Przeprowadzenie dwutygodniowej diety 1200 kcal stało się praktycznie niemożliwe. Choćbym nie wiem jak się starała i tak zjadam więcej. Planowałam zrzucić jeszcze kilka kilogramów ale zamiast tego zaczęłam przybierać. Co robić? Macie podobne problemy? Jak sobie z tym radzicie?
Ps. czy zapotrzebowanie zimą się zwiększa? Jeżeli tak to o ile? Czy można zjeść 100-200 kcal więcej?
hm, moze pij gorace kakao od razu przejdzie ci ochota na slodkie + energetyczna muzyka
Kurcze myślałam że tylko ja tak mam. Nigdy nie jadłam kolacji, ostatnio już na nią wręcz czekam. Jem ogólnie więcej na śniadanie i na drugie śniadanie. W pracy ciągle muszę coś rzuć, bo mam wrażenie, że ciągle jestem głodna. Może zbieram tłuszczyk na zimę?
Zwiększ sobie limit o 200 kcal, będzie to miało lepszy skutek niż ciągnięcie na 1200 kcal, które każdego dnia w niekontrolowany sposób przeistacza się w 2000 albo więcej :)
Spróbuj lepiej rozplanować posiłki, pomyśleć dzień wcześniej co będziesz jadła.

Mam identycznie. To ta paskudna jesien tak na mnie wplywa. Nie radze sobie. Obecnie po prostu jem i czekam jak poprawa spadnie mi z nieba  Zapotrzebowanie jest wieksze na pewno, bo im zimniej tym wiecej kalorii spalamy. Ale jaka jest przecietna ilosc tych kalorii na prawde nie wiem.. ale chetnie tez bym sie dowiedziala !
Niestety muszę się pod tym podpisać. Latem i na początku jesieni mogły leżeć przede mną sterty ciastek i czekolad, a i tak ich nie tknęłam,a teraz mam ochotę wyżerać palcami dżem ze słoika
Pasek wagi
Skąd ja to znam... Mam to samo i jedyny sposób to chyba wziąć się w garść.
Niestety w zeszłym roku słyszałam w radiu, że wbrew temu, co się wszystkim wydaje, zapotrzebowanie kaloryczne zimą jest takie samo jak każdą inną porą roku, a czasem nawet mniejsze, co wynika z tego, że mamy mniej ruchu (odpadają spacery itp.)
Pasek wagi
etoile8 - też mam takie wrażenie, co prawda codziennie, nawet przy mrozie mam przymusowy, szybki spacer (25 minut w jedną i drugą stronę) ale to chyba i tak za mało;P Co myślicie o bananach? Przeszkadzają wam w odchudzaniu? Bo mam na nie straszne parcie i ostatnio zjadam jednego każdego dnia. Mam też parcie na inne owoce, szczególnie jabłka.  
ja Was nie rozumiem:)
każdy narzeka, że zima/jesień to najgorszy czas na chudnięcie. Mi się najgorzej chudnie latem, a zimą ćwiczę tyle samo a jem mniej bo szybciej się ściemnia, a jak się ściemni to już tracę ochotę na jedzenie;)
kawa bez cukru - mi sie od razu przestaje sie chciec jesc, robi sie cieplo i mam duzo energii.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.