- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
13 listopada 2011, 21:27
Kochani, stało się. Nie daję rady utrzymać diety. Domyślam się, że to przez warunki pogodowe. Wracając z uczelni do domu marzę o czymś sytym, słodkim... Zauważyłam, że jem więcej, nie panuję nad bilansem. Przeprowadzenie dwutygodniowej diety 1200 kcal stało się praktycznie niemożliwe. Choćbym nie wiem jak się starała i tak zjadam więcej. Planowałam zrzucić jeszcze kilka kilogramów ale zamiast tego zaczęłam przybierać. Co robić? Macie podobne problemy? Jak sobie z tym radzicie?
Ps. czy zapotrzebowanie zimą się zwiększa? Jeżeli tak to o ile? Czy można zjeść 100-200 kcal więcej?
13 listopada 2011, 21:32
hm, moze pij gorace kakao od razu przejdzie ci ochota na slodkie + energetyczna muzyka
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
13 listopada 2011, 21:32
Kurcze myślałam że tylko ja tak mam. Nigdy nie jadłam kolacji, ostatnio już na nią wręcz czekam. Jem ogólnie więcej na śniadanie i na drugie śniadanie. W pracy ciągle muszę coś rzuć, bo mam wrażenie, że ciągle jestem głodna. Może zbieram tłuszczyk na zimę?
13 listopada 2011, 21:32
Zwiększ sobie limit o 200 kcal, będzie to miało lepszy skutek niż ciągnięcie na 1200 kcal, które każdego dnia w niekontrolowany sposób przeistacza się w 2000 albo więcej :)
Spróbuj lepiej rozplanować posiłki, pomyśleć dzień wcześniej co będziesz jadła.
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
13 listopada 2011, 21:33
Mam identycznie. To ta paskudna jesien tak na mnie wplywa. Nie radze sobie. Obecnie po prostu jem i czekam jak poprawa spadnie mi z nieba
Zapotrzebowanie jest wieksze na pewno, bo im zimniej tym wiecej kalorii spalamy. Ale jaka jest przecietna ilosc tych kalorii na prawde nie wiem.. ale chetnie tez bym sie dowiedziala !
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 469
13 listopada 2011, 21:39
Niestety muszę się pod tym podpisać. Latem i na początku jesieni mogły leżeć przede mną sterty ciastek i czekolad, a i tak ich nie tknęłam,a teraz mam ochotę wyżerać palcami dżem ze słoika
- Dołączył: 2009-04-16
- Miasto: Kajmany
- Liczba postów: 2004
13 listopada 2011, 21:39
Skąd ja to znam... Mam to samo i jedyny sposób to chyba wziąć się w garść.
Niestety w zeszłym roku słyszałam w radiu, że wbrew temu, co się wszystkim wydaje, zapotrzebowanie kaloryczne zimą jest takie samo jak każdą inną porą roku, a czasem nawet mniejsze, co wynika z tego, że mamy mniej ruchu (odpadają spacery itp.)
Edytowany przez etoile8 13 listopada 2011, 21:39
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
13 listopada 2011, 21:42
etoile8 - też mam takie wrażenie, co prawda codziennie, nawet przy mrozie mam przymusowy, szybki spacer (25 minut w jedną i drugą stronę) ale to chyba i tak za mało;P Co myślicie o bananach? Przeszkadzają wam w odchudzaniu? Bo mam na nie straszne parcie i ostatnio zjadam jednego każdego dnia. Mam też parcie na inne owoce, szczególnie jabłka.
13 listopada 2011, 21:46
ja Was nie rozumiem:)
każdy narzeka, że zima/jesień to najgorszy czas na chudnięcie. Mi się najgorzej chudnie latem, a zimą ćwiczę tyle samo a jem mniej bo szybciej się ściemnia, a jak się ściemni to już tracę ochotę na jedzenie;)
- Dołączył: 2011-11-13
- Miasto:
- Liczba postów: 39
13 listopada 2011, 21:48
kawa bez cukru - mi sie od razu przestaje sie chciec jesc, robi sie cieplo i mam duzo energii.