- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 104
15 listopada 2011, 12:42
próbowałam już wielu rzeczy i wiele razy zawzinałam się do tego aby schudnąć. Z moim słomianym zapałam nie wychodziło wiele razy a jak już w końcu wytrwałam już dłuższy czas to nie było efektów. wyglądam ciągle tak samo, nic nie mogę zmienić. w takim razie poddałam się i przestałam się odchudzać. wg mnie to bez sensu. moja motywacja wynosi -10. nie mam ochoty ani siły po raz setny marnować swojego czasu na odchudzanie... :(((
- Dołączył: 2010-02-22
- Miasto: Kopenhaga
- Liczba postów: 311
15 listopada 2011, 12:47
A jaką masz wagę / wzrost? Jakie diety stosowałaś? Dodawałaś ruch? Bez takich podstawowych informacji ciężko coś doradzić, ocenić...
- Dołączył: 2010-07-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 453
15 listopada 2011, 12:47
każdemu na początku jest trudno się zmobilizować z dnia na dzień do diety i ćwiczeń
ja póki co staram się ograniczać kcal i dodać trochę więcej ruchu...a dopiero z czasem ograniczyć kcal do 1000-1200
i regularnie ćwiczyć. Poszukaj w internecie jakiś motywacji, napewno coś jest Cię w stanie przekonać.
Jeśli dziś zaczniesz to nawet jedząc 1600-1500kcal i wykonując lekkie ćwiczenia schudniesz do końca roku min. 5kg :)
myślę że warto...
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 1013
15 listopada 2011, 12:48
>moja motywacja wynosi -10. nie mam ochoty ani siły po raz setny marnować swojego czasu na odchudzanie... :(<
to ciezko z toba i nikt nie jest Ci wstanie pomoc, poki ty sama nie zrozumiesz po co sie chcesz odchudzic i zmienic diete na zdrowsza!
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 104
15 listopada 2011, 12:56
wzrost 165cm waga waha się od 60kg do 62kg. najgorzej mam z tyłkiem i udami. bo górę mam chudą. ograniczałam to co dla "gruszek" najgorsze czyli makaron, słodycze, chleba wogóle nie jem bo po prostu nie lubię. ćwiczyłam na stepperze, robiłam różne, skłony przysiady i nic... najbardziej pomogło mi VacuPower ale to jest baaardzo drogie. po tym nawet obce kobiety z siłowni mówiły mi, że dużo schudłam ;) ale i tak wróciłam to swojej dawnej figury. Marzy mi się 55kg i zgrabny tyłek ale to chyba w następnym wcieleniu...
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4988
15 listopada 2011, 13:02
Dziewczyno...przecież masz idealne wymiary...no proszę cię...Twoje BMI jest w normie...nie rozumiem...??
Moze wstawisz swoje zdjecia??
Edytowany przez madziuniasz89 15 listopada 2011, 13:04
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4988
15 listopada 2011, 13:03
Może juz sporo schudłaś....lub dotychczasowe diety nie dawały rezultatów i teraz organizm się broni przed nimi...
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Mroczna Pieczara
- Liczba postów: 1243
15 listopada 2011, 13:03
Ech...również mam figurę gruszki. Odchudzam się od października i o ile brzuch i talia zmniejszyły nieco swoje obwody, to uda i biodra ani drgnęły. Wiem, że to dość krótki okres czasu i staram się być cierpliwa, ale mimo wszystko czuję się nieco "zdemotywowana".
Zamierzam jednak walczyć i próbować dalej - do skutku.
![]()
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Mroczna Pieczara
- Liczba postów: 1243
15 listopada 2011, 13:08
> Dziewczyno...przecież masz idealne wymiary...no
> proszę cię...Twoje BMI jest w normie...nie
> rozumiem...??Moze wstawisz swoje zdjecia??
BMI jest mało miarodajne. To raczej "pro-zdrowotna" miara, która nie odzwierciedla estetyki ciała. Ja mam BMI w górnej granicy normy, a wyglądam tak, jakbym miała ją przekroczoną o kilka punktów (właśnie dzięki figurze gruszki - a niech ją piekło pochłonie!).
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 104
15 listopada 2011, 13:21
brzuch i ramiona mam dobre, nawet nieraz znajomi mi mówili, że brzucha mi zazdroszczą. ale za to tyłek jest nie do ruszenia... zdjęć nie mam odwagi wstawić ;) wstydzę się swojego ciała okropnie. nawet w lato w upał chodzę w długich spodniach. dobrze, że nadchodzi zima i kurtka przykryje wszystko...