- Dołączył: 2011-06-14
- Miasto: Romanów
- Liczba postów: 989
7 grudnia 2011, 23:00
Dziewczyny ratunku... szło mi tak dobrze, to już moja milionowa próba odchudzania...:( wczoraj mikołajki i w pracy dostaliśmy maaaase słodyczy. Spróbowałam kostke czekolady i myslałam, ze juz wiecej nie zjem , a wpieprzyłam baaardoz dużo . A dzisiaj to już jest masakra.. :
jajecznica,chleb, kapuśniak, czekolada cała, 2 jogurty, słodka bułka, 2 batony, paczka żelek, kakao, 2 bułczki cebulaki , parówka, chleb z serkiem topionym, nestea .... być moze o czymś jeszcze zapomniałam a do tego caaały dzień przed kompem...jestem tragiczna, co ja mam zrobić ? :(
- Dołączył: 2011-12-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 262
20 grudnia 2011, 00:27
mozesz jesc mase dobrych rzeczy ktore nie maja tak duzo tluszczu czy cukru. gorzka czekoalde? jablka posyc cynamonem i wloz do mikrofalówki ... moze kategorycznie sobie zabronic, pozniej bedzie Ci lepiej smakowac.. Ja np od tych 11 dni nie jadalam nic slodkiego, a dopiero dzisiaj zjadalam monte. wiesz jaki mialo smak? błogi....