Temat: Zgłupiałam ja czy moja waga?

Hej, wiem, że ten temat był wałkowany pewnie sto razy ale spotkało to i mnie i chciałam zapytać co o tym sądzicie.
Od kilu dni (tak ważę się codziennie- i próbuje się odzwyczaić- nie wychodzi) waga pokazuje mi coraz wyższe wyniki mimo trzymania diety- delikatnie wprowadzam do niej tłuszcz ale nie jest go na tyle by dziennie tyć o kilogram (łyżka oleju lub masło raz na dwa dni). Wcześniej jadłam tłuszcz ale za mało- głownie w pokarmach typu ser feta, tłuste ryby, migdały. Dziś waga waha się od 75 do 80kg, co stanę to inny wynik. W miejscu w którym zawsze się ważę pokazała dziś i 77,7 i 79,8 w przeciągu pięciu minut. Zaczęłam chodzić po domu- wszędzie mniej więcej pokazuje podobnie ale rozstrzelone wyniki. Czy to waga się zepsuła czy ja tyję? Obstawiam, że może rozregulowałam wagę...
3,1 to za mało...wagi wychyłkowe mają ( pisałam o tym kiedyś na forum) wskazanie najbliższe prawdzie w zakresie do ok 30kg. W tym zakresie są liniowe. Schody zaczynają się powyżej i odchyl standardowo i zgodnie z normą wynosi do 5% i to w obie strony. Czyli wskazanie 66kg jest zgodnie z normą prawidłowe dla wagi 63 kg i 69 kg i wszystkich pomiędzy.
Waga elektroniczna ma jedynie zmieniony sposób podawania wyniku - większość waży nas tą samą metodą ( sprężyna) i plus minus mają podobne odchyły. A wyniki się z reguły różnią bo te 5% to maximum...więc każda waga może mieć inne odchyły: 1,2,3,4, i max 5% od wskazania.
(miernictwo elektroniczne - semestr pierwszy )


Ps: zmierzam do tego, by nie wyrzucać wag... ale im też nie wierzyć w każde wskazanie.


wiecie co- przed chwilą stanęłam dwa razy na wagę w tym samym miejscu (mojego ważenia) i pokazała 79,8 a potem po chwili 75,2- już teraz wiem że na pewno baterie albo wina wagi.  Uśredniając 77,5... Dzięki dziewczyny.
@Agaszek, no właśnie- "górka". A u mnie dołek (66,6) po "dobrym" jedzeniu. Wczoraj jadłam m.in. pizze i klopsiki z frytkami w Ikei, brak kibelka i dziś na wadze dalej 66,6 o.0 

agataq napisał(a):

3,1 to za mało...wagi wychyłkowe mają ( pisałam o tym
na forum) wskazanie najbliższe prawdzie w zakresie do
30kg. W tym zakresie są liniowe. Schody zaczynają się
i odchyl standardowo i zgodnie z normą wynosi do 5% i
w obie strony. Czyli wskazanie 66kg jest zgodnie z
prawidłowe dla wagi 63 kg i 69 kg i wszystkich
elektroniczna ma jedynie zmieniony sposób podawania
- większość waży nas tą samą metodą ( sprężyna) i plus
mają podobne odchyły. A wyniki się z reguły różnią bo
5% to maximum...więc każda waga może mieć inne odchyły:
i max 5% od wskazania.(miernictwo elektroniczne -
pierwszy )Ps: zmierzam do tego, by nie wyrzucać wag...
im też nie wierzyć w każde wskazanie.

Ok wszystko rozumiem tylko wagi tej używam od 4 miesięcy i wcześniej nie robiła mi takich odchyłów... jak pokazywała wynik to mógł się zmienić o 0,2 max w ciągu pięciu minut. Pewnie baterie są słabe i pokazuje większe widełki.
po pierwsze - nigdy nie ważyłam się kilka razy w ciagu paru minut...
po drugie - każdy jeden odchyl mieszczący się w 5% jest normalny... problem w tym, że tak na serio serio to każda waga domowa pokazuje jedynie przybliżony wynik i nie ma co drzeć sobie nerwów i śmiecić forum o różnice 0,2, 0,5  a nawet 3 kg w każdą stronę. Bo tak, powtórzę to, każde z tych wskazań będzie zgodnie z normą prawidłowe
no dobrze to co ma w takim razie zrobić dziewczyna która odchudza się, nie zna się na "odchyłach" wagi i po np. trzech tygodniach diety widzi wyższą wagę? Chyba po to jest forum by się zapytała (nie mówię o sobie, ale po tym przypadku tak sobie pomyślałam co by było -bo od kilu dni widziałam wyższą wagę zamiast (w mojej ocenie) co najmniej tej samej).
@agataq, czyli nie dowiem się, czy tak naprawdę osiągnęłam mój cel- 65kg :D
i jedna wątpliwość- no to jeśli ważę się na jednej wadze i przykładowo jest co  tydzień 70, 69, 68 itd. to znaczy, że chudnę, ale nie wiadomo dokładnie ile ważę, czy też nawet nie musi do oznaczać, że chudnę, bo to mogą być te "widełki" wahań?
z reguły jest tak, że przekłamanie jest stałe, aczkolwiek nie musi być...
po drugie to tak - po wadze domowej można oczekiwać oszustw - i wskazywania braku spadku mimo że on jest a także za dużych spadków mimo że ich nie ma. Dlatego też inne dziewczyny i ja również często doradzamy ważyć się rzadziej i bardziej ufać centymetrowi niż wadze domowej. Dlatego również namawiamy by nie ta wahająca się w krótkim czasie waga była wyznacznikiem tego, jak oceniacie swoje figury

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.