- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 496
27 lutego 2012, 18:02
Od roku próbuję zmienić nawyki - bezskutecznie. Oczywiście, udaje się. Na tydzień, dwa. później zawsze z powrotem jem tak, jak wcześniej. Najgorzej jest ze słodyczami - uwielbiam je, nie umiem się powstrzymać...
Jak sobie z tym poradziłyście? Zastępujecie czymś ulubione smakolyki?
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
27 lutego 2012, 18:24
A ja wcale nie zrezygnowałam ze słodyczy na czas odchudzania! Ale jem tylko niektóre: gorzka czekolada, ciasta, które sama piekę, a jako wieczorna, słona przegryzka z chłopakiem - popcorn :)
Gdy mam większą ochotę na słodycze, a wiem, że w danym dniu już pozwoliłam sobie na co nieco i więcej nie mogę, wtedy sięgam po jogurt naturalny, do którego wrzucam swoje dodatki lub zajadam się jabłkiem. Czasem ochotę na słodycze zaspokaja sączenie lampki wytrawnego wina
27 lutego 2012, 18:28
ja tam nie czuje potrzeby jedzenia slodyczy tylko czasami sama z siebie po nie siegne ajak siegne to juz litosci.......powstrzymac sie nie moge'd
- Dołączył: 2011-12-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 73
27 lutego 2012, 22:09
Heh znam ten problem, mnie bardzo pomogło psychiczne nastawienie. Wypisałam sobie całe ,,zło", które wyrządzają mi słodycze: ociężałość, grube uda, złe samopoczucie, napady głodu, odkładający się tłuszcz. I teraz za każdym razem, kiedy mam ochotę zjeść batonika w czekoladzie przypominam sobie te wszystkie ,,złe" rzeczy:)
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1039
28 lutego 2012, 08:36
po 3 dniach idzie z górki - im więcej dni, tym łatwiej, ale trzeba uważać jak przy każdym uzaleznieniu ;)
- Dołączył: 2012-02-17
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 555
28 lutego 2012, 12:46
A ja jak tak czytam o tych słodyczach to aż naszła mnie na nie chęć... :/
Też nie potrafię bez nich żyć niestety...
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 113
28 lutego 2012, 23:28
Też kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez słodyczy. Ale małymi kroczkami, po pewnym czasie zrobiłam sobie 3-miesięczną przerwę i w ogóle mi słodyczy nie brakowało. Zastępowałam je jabłkami, marchewkami, ananasami, winogronami, bananami, gruszkami i innymi owocami :) Ale jak już z powrotem zaczęłam jeść, to znowu było kiepsko :( Cukier uzależnia, niestety. Na szczęście teraz jest ok :)
Jeżeli jednak naprawdę nie potrafisz wytrzymać bez słodyczy to znajdź w necie strony z dietetycznymi deserami (np. orzechowe ciasteczka z jabłkami i cynamonem) i kombinuj na wszelkie sposoby! Powodzenia życzę :D
- Dołączył: 2009-10-10
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 975
29 lutego 2012, 12:42
ja sobie postanowiłam do Wielkanocy zero słodyczy :]
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12
29 lutego 2012, 14:05
Słodycze w każdej formie pochłaniam regularnie. Niestety dziś od rana też. Ale zamierzam to zmienić od dziś!
(po raz który?, nie liczę, a może po raz pierwszy?)
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 13
29 lutego 2012, 22:23
Ja też niestety mam z tym mały problem :) lubię bardzo słodycze ale chcąc osiągnąć swój cel , muszę wyeliminować je raczej całkowicie:) uda się???? mam nadzieje że tak. Za wszystkich trzymam kciuki. Do dzieła!!!