Temat: porażka ;(

nie umiem zmobilizować się do odchudzania :(
prawie zawsze byłam gruba...owszem zdarzało się że chudłam ..np. po porodach ale po jakimś czasie znów waga szła w górę.
wiem że muszę schudnąć dla zdrowia (mam chory kręgosłup) i dla siebie (czuję się bardzo źle jako grubaska) ale... no włąśnie ale nie umiem być konsekwentna.... kilka dni umiem utrzymać dietę... z ćwiczeniami już gorzej ... a później wszystko szlag bierze :(
Sama siebie nie rozumiem, bo kiedy jem zdrowo waga dość szybko leci w dó i myslę że to powinno być dobrą motywacją.Tyle że kilka dni wytrzymuje a później obżeram się jak świnia.
Potrzebuję porządnego kopa do działania ... przecież nie jestem jeszcze staruszką i mogę fajnie wyglądać... dlaczego mam taką słabą wolę :((
co Was motywuje do trzymania diety ? 

wyslalam ci zaproszenie do maszej grupy zajrzyj udzielaj sie i bedzie dobrze
Poproś koleżankę jakąś o wspólne odchudzanie, mobilizację! :)
dziękuję na pewno skorzystam 

Gosia właśnie tu jest problem..., nie mam zbyt wiele koleżanek a te co mam są szczupłe 
jak mam siegnąć po jakieś "zakazane produkty" to oglądam moje stare zdjęcia sprzed odchudzania i przypominam sobie jakie zawsze mam wyrzuty sumienia po zaprzepaszczeniu diety. Działa.
Loca90 .. ja mam na lodówce zdjęcie sprzed kilku lat kiedy to miałam najniższą wagę... wyglądam tam świetnie ... tyle że to zdjęcie nie spełnia swojej roli ...wisi sobie i tyle :(
tak sobie myślę że mam jakąś depresję chyba i to wszystko dlatego ... 
zamiast się objadać można iść na spacer, godzina-dwie dziennie zamiast objadania się na pewno pomoże
co jest ważne odchudzając się lepiej zmienić sposób odżywiania na całe życie, bo np będąc na dicie i odliczając dni do jej końca z myślą co strasznego potem zjem jest zupełnie bez sensu
albo zmienisz swój sposób odżywiania, albo będziesz gruba i nieszczęśliwa, proste
Zrzuciłaś już 4kg - czyli możesz;)

Mi się często nie chce ćwiczyć, ale potem myślę jak to będzie gdy już osiągnę cel (np. na basenie nie będę się krępować) no i jak się będę czuła gdy sobie daruję ćwiczenia.
Mi pomaga (przynajmniej do tej pory)

Mania34 napisał(a):

dziękuję na pewno skorzystam Gosia właśnie tu jest problem..., nie mam zbyt wiele koleżanek a te co mam są szczupłe 

Kochana to tutaj jest nas pełno! Nawiąż z kimś lepszą znajomość ( a kto wie, może nawiąże się prawdziwa przyjaźń? ) :)!
Poszukaj kogoś, kto ma podobne życie jak Ty :) Podobny problem itd. Jest tu nas pełno! :)
UDA CI SIĘ! Buziaki!
nieznajoma , tak masz rację... nie bardzo wierze w siebie i te nadprogramowe kg przerażają mnie bardzo... ale mam nadzieje że tym razem mi sie uda... 
Marti równiez masz rację i wiem o tym doskonale tyle że mam w tyłku mega lenia .. dlatego potrzebuję kopa  i to bardzo mocnego ...
Justme ... może z tym basenem  pomoże ciut bo uwielbiam pływać ale teraz zwyczajnie wstydzę się iść na basen ... muszę zacząć o tym częściej mysleć 
Gosia ..dziękuję... 

teraz lecę do sklepu ale wrócę ...

wszystkim dziękuję za tak szybkie odpisy ... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.