24 kwietnia 2012, 10:11
A wręcz odwrotnie !!!
Pasek nieaktualny ważę już 70 kg. Codziennie obiecuję że zaczynam odchudzanie i codziennie polegam. Nie wiem czemu, nie głodzę się nie czuję głodu, ale wieczorami się objadam. Brakuje mi ostatnio silnej woli.
Od czwartku ma być ponad 20 stopni, nie mieszczę się w żadne ciuchy letnie z zeszłego roku.
Nie chce pocieszenia, chciałam się tylko wygadać. Mam siebie i swojej słabości juz naprawdę dość.
Jestem zmęczona wymówkami, jedzeniem, odchudzaniem.
Deprecha jak nic :(
24 kwietnia 2012, 12:14
Dziewczyny ja wiem skąd ta deprecha - opisałam to w innym wątku, mam fatalną atmosferę w pracy :(
Jem bardzo syte śniadania, zdrowe obiady, dużo warzyw, białka na kolację - nie chodzę głodna, wiem jak zdrowo jeść, czytam to forum od lat, dużo sie dowiedziałam. Ale nie potrafię sobie poradzić z nałogiem podjadania szczególnie wieczorami.
Jezeli chodzi o sport to przyznaje sie ze kiepsko z tym. Koleżanka namawia mnie na rolki i chyba sie skusze.
Tez mam problem z udami, mam grube nogi, uda i ogromne łydki. Teraz jak przytyłam (w zeszłym roku 8 kg mniej ) spodniach wyglądam masakrycznie - nie moge na siebie patrzec.
Wiem ze musze walczyć , muszę wziasc sie w garść. Wiem o tym ale co z tego jak czuje takiego doła że najchetniej bym leżała pod kołdrą cały dzień.
Objadam się czym popadnie, słodycze, chleb, jogurty, serki - co tam w lodówce znajdę.
Edytowany przez Denerys 24 kwietnia 2012, 12:15
25 kwietnia 2012, 08:25
nie łapie po co się głodzisz?
25 kwietnia 2012, 08:26
A w którym miejscu napisałam że się głodzę?
Bo albo ty czytać nie umiesz albo ja nie wiem co piszę
![]()
25 kwietnia 2012, 17:14
albo jesteś nieco chamska. rzeczywiście nie doczytałam, sorry ;]
26 kwietnia 2012, 09:21
może trochę wyszło chamsko - nie miałam takiego zamiaru, to pewnie przez to gorsze samopoczucie. Jestem wkurzona na siebie a wyżywam sie na innych. Dzisiaj ponad 20 stopni czyli nadeszło sobie ciepełko a ja jestem gruba :(
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto:
- Liczba postów: 36
4 maja 2012, 23:09
Tez tak mialam przez bardzo dlugi okres:(:(. Codziennie obiecywalam sobie, ze zaczynam o siebie dbac od jutra i dupa:):). W koncu jednak przyszedl taki dzien, ze udalo mi sie wskoczyc w ten rytm i tak juz od tygodnia:):). Super dlugo, co nie?:):)
Mala, nic sie nie stresuj, w koncu uda Ci sie wziac w garsc i z usmiechem bedziesz wspominala okres swojej niemocy:):)