29 maja 2012, 20:02
jest mi naprawdę źle.. kilka dni temu ładnie trzymałam się menu, uprawiałam sport, miałam więcej ochoty do życia, a przez ostatnie 3,4 dni aż brzydzę się spojrzeć w lustro... non stop jem( dostałam okres 2 tyg. za wcześnie i apetyt nie jest jego przyczyną) i strasznie zaniedbałam ćwiczenia.. brzuch mam jak balon, czuję w środku totalny śmietnik i jestem tym wszystkim załamana:( dosłownie zawsze, gdy złożę obietnicę przed samą sobą, że wezmę się za siebie, uruchamia mi się kompuls.. dziś jak zostałam sama w domu automatycznie podeszłam do lodówki i pochłaniałam kolejne kanapki z nutellą wiedząc, że robię głupotę, ale było mi wszystko jedno.. jadłam, i tylko to się liczyło ;/ jak tylko pojawi się jakaś przeszkoda na drodze wszystko, co osiągnęłam, zaprzepaszczam.. :(
powstało już bardzo wiele takich wątków, ale chciałam się wyżalić:( jak sobie radzicie dziewczyny z podobnym problemem?? nie wiem , gdzie się podziała dawna Magda, uśmiechnięta, pełna życia... ;(
29 maja 2012, 21:17
potem mam wyrzuty sumienia, ochote zamknac sie w pokoju i z niego nie wychodzic...
29 maja 2012, 21:18
ja właśnie kończę tabliczkę milki... po całym dniu diety...