- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2554
17 czerwca 2012, 18:54
Nie mam już siły :( kończę z moją dietą, zaczynam jeść tak jak pół roku temu... nie ma osoby dla której była bym atrakcyjna ;( koniec z Vitalia, koniec ze wszystkim :(
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
17 czerwca 2012, 20:04
Dziwnego masz tego faceta, mój mąż chociaż mamy mega kryzys nigdy nie powiedział mi, że wyglądam źle... także takiego faceta bym olała co by nie akceptował mnie...
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
17 czerwca 2012, 20:10
monika2645 napisał(a):
"...ale przez zrzucenie ok. 10 kg. na brzuchu pojawiła mi się taka obleśna skóra z którą walczę i walczę i nie widać efektów" chodzi mi dokładnie o zrzucenie mojego brzucha, a dokładnie dużej ilości skóry która mi pozostała pod wpływem odchudzania.Dobrze może masz rację, ale dlaczego tutaj są dziewczyny które przy moim wzroście ważą ok. 50-55 kg. i jakoś nikt nie ma do nich żalu że pragną się odchudzać?!
z tego co mi wiadomo , to na wiszaca skore to potrzebne sa cwiczenia silowe i budowanie masy a nie chudniecie ...no ale moze sie nie znam...jak bym byla facetem to tez nie chcialabym zeby moja kobieta przy 175 cm wzrostu wazyla 58 kg bo to juz bedzie szczuplo widac dla twojego faceta za szczuplo...
Edytowany przez artosis 17 czerwca 2012, 20:12
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
17 czerwca 2012, 20:23
Gdy przeczytalam pierwszy post,pomyslalam,ze przytylas do setki czy cos....
podejrzewam,ze Twoj facet chcial zasugerowac,zebys przystopowala z odchudzaniem..Swoja droga niezbyt delikatnie,ale....Masz meza,rodzine,chyba powinnas zachowac resztki rozsadku?Porownujesz sie do 15-latek majacych BMI ponizej normy?A moze wpadlas w mala obsesję a Twoj facet wolal Cie sprzed odchudzania?
Ciezko ocenic,ale smierdzi mi tu zaburzeniami......
- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 194
17 czerwca 2012, 21:07
Co to za facet, któremu przeszkadza Twoja waga? Jakaś łamaga...
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
17 czerwca 2012, 21:16
Jakby mi chłopak powiedział, że jestem "nie atrakcyjna", to na pewno bym się załamała, wiem rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale tak naprawdę problem polega na tym, że odchudzając się próbujesz uszczęśliwić kogo innego, zamiast siebie. W ten sposób nigdy nie zbudujesz sobie solidnej samooceny.
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Gdzieś Daleko
- Liczba postów: 222
17 czerwca 2012, 21:16
zazdrosny, boi się, wie że jesteś atrakcyjna!!
17 czerwca 2012, 21:22
Mój mi kiedyś mówił, że lepiej wyglądałabym, gdybym 'złapała' jeszcze z 7kg i, że dieta mi jest zbędna. Teraz akceptuje to, że chcę się podobać sobie- zrozumiał to po dłuuugich rozmowach, Tobie też to polecam, mów dużo o swoich uczuciach ;)
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 556
17 czerwca 2012, 21:23
Pomyśl czy warto. Za kilkanaście kg będziesz żałować. Jedz mniej! Jeśli nie możesz trzymać się diety to chociaż się nie objadaj. LATO IDZIE!!!!
- Dołączył: 2012-01-11
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 266
17 czerwca 2012, 21:28
Zmień faceta :)) Po co być z głupkiem :)