25 czerwca 2012, 11:07
Potrzebuję pomocy.
Mam nadwagę, to oczywiste. Jestem zmotywowana. Ale...
Dziewczyny, ja nie lubię warzyw i owoców, serków wiejskich, jogurtów naturalnych i tym podobnych. Wiem, że to nie jest zdrowe. Ale mojemu organizmowi niczego nie brakuje. Nigdy nie jadłam warzyw ani owoców, smak jogurtu naturalnego czy twarogu przyprawia mnie o mdłości. Nie lubię. Organizm tego nie przyjmuje. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Mam całą listę warzyw, których nie tknę. Nie pomoże zmuszanie się ani racjonalne myślenie. Nie zjem i koniec.
Czy to znaczy, że nie mogę schudnąć? Czy któraś z Was ma podobnie, a jednak jakoś sobie poradziła?
Nie przekonujcie mnie, że powinnam się zmusić. Zmuszanie kończy się zwracaniem, a nie o to chodzi, chyba. Jestem osobą dorosłą, to nie jest moje widzimisię, że tego nie zjem. Próbowałam. Nie potrafię. Potrzebuję rady, pomocy, konstruktywnej krytyki.
Na swoją obronę dodam, że nie przepadam za słodkościami i potrafię się od nich (w miarę rozsądku) powstrzymać. Uwielbiam wodę i tylko to piję (oczywiście, zdarzają się kolorowe napoje, ale rzadko, bo do domu kupuję tylko wodę, a nie wychodzę za często).
Mam w domu urządzenie do ćwiczenia brzuszków, na którym uwielbiam ćwiczyć i rowerek stacjonarny, ale ze względu na małe dziecko mam ograniczony czas.
Edytowany przez LastUnicorn 25 czerwca 2012, 11:08
25 czerwca 2012, 11:10
Skoro masz liste warzyw ktorych nie tkniesz, sporzadz sobie liste warzyw i owocow tolerowanych.
Jogurt naturalny jest fe, ale jak zrobisz z niego koktail nadal bedzie dla Ciebie wstretny?? Nie musisz go jesc bez dodatkow, po prostu musisz bardziej pokombinowac:)
- Dołączył: 2012-06-24
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 905
25 czerwca 2012, 11:11
hmm, schudnac mozesz, ale niezdrowo. dieta mz zapewne tylko ze w Twoim wypadku porcje zapewne beda malenkie, bo jadasz bardziej kaloryczne rzeczy niz warzywa, owoce czy nabial. chociaz pelnoziarniste pieczywo jesz?
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
25 czerwca 2012, 11:16
co jadasz na codzien? jakie potrawy lubisz?
25 czerwca 2012, 11:22
czym się w takim razie żywisz, skoro twierdzisz, że mimo niejedzenia warzyw ani nabiału, Twojemu organizmowi nic nie brakuje?
- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Dobrze Mi Tam
- Liczba postów: 1188
25 czerwca 2012, 11:24
napisz mi w wiadomości prywatnej całą listę rzeczy których nie możesz zjeść, coś wymyślę :)
25 czerwca 2012, 11:26
warzywa, ktorych nie ma na liscie jako 'niezjadliwych' wlacz do swojego menu;) ja tez nie przepadam za jogurtami zwyklymi, twarogami, ale tak jak poprzedniczka zasugerowala- po dodaniu do nich dodatkow sa calkiem dobre ;) np. musli, jakies zwykle platki z rodzynkami, a do tego zmixowane owoce, np. truskawki- i od razu jogurt ma inny smak, a truskawka, ktorej byc moze nie lubisz tez uzyskuje inny smak:P
a do produktow, do ktorych nie mozesz sie zmusic, po prostu sie nie zmuszaj. jedzenie ma byc przyjemnoscia, a nie katusza.
chociaz mysle, ze powinnas kombinowac- np. dusic warzywa i dodawac do makaronow, przyprawic i nie beda juz smakowaly jak przedtem.. rozumiesz, co mam na mysli ;)
25 czerwca 2012, 11:34
To się pewnie da :) tylko trzeba pokombinować :)
Piszesz o rzeczach, których nie lubisz, a co lubisz? Może da się jakoś użyć tolerowanych warzyw na początek. Chude mięso, ciemne pieczywo.
Dla pocieszenia powiem, że na diecie się zmieniają smaki. Kiedyś taki sam jogurt naturalny też mi nie smakował, a teraz jem i mnie cieszy. A poza tym na początek możesz dodać miód albo dżem, żeby osłodzić. A po jakimś czasie na diecie sama zobaczysz, że będziesz kochać plasterki ogórka i gotowane brokuły i serek wiejski i nawet szpinak :) Tylko na początku trzeba się przemęczyć. Jak będziesz bardzo głodna a nie kupisz nic poza dietetycznym, zdrowym jedzeniem to zjesz takie jakie będzie i się przyzwyczaisz :)
25 czerwca 2012, 11:34
Moje standardowe śniadanie to chleb z żółtym serem, ewentualnie serkiem topionym lub jajecznica.
Obiad to standardowo ryż/ makaron/ jakieś kluski (za ziemniakami nie przepadam), mięso/kotlet (najczęściej kurczak lub wieprzowina), przyprawy, spaghetti, od czasu do czasu smażona ryba, kluski na parze, bigos, fasolka po bretońsku.
Na kolację najczęściej to samo co na śniadanie. Lubię bardzo pić kakao (samego mleka nie).
Mojemu organizmowi nic nie brakuje w tym sensie, że mam zdrowe włosy, zęby, mocne kości i paznokcie, wyniki wszystkich badań mam bardzo dobre.
Pełnoziarniste pieczywo jak najbardziej lubię!
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11059
25 czerwca 2012, 11:35
a ja Ci napisze mimo wszystko: powinnaś spróbować! moze nie wszystkich, które są absolutnie fe, ale jednak!
miałam bardzo podobnie, w przedszkolu jadłam kiedyś zieloną sałatę i tak mi wszystko podeszło do gardła... takie okropne uczucie jakbys zaraz miała zwymiotować, od tego czasu jej nie tknęłam, az jakies 3 lata temu zaczęłam od lodowej, teraz zjem na kanapce każdą.
nie jadłam rzodkiewki, papryki, nawet pomidorów, żadnych surówek do 2 dania, łącznie z burakami, czy ogórkiem... teraz jem prawie wszystko normalnie!!! są dania, do których nigdy sie nie przekonam, ale to każdy tak ma.
a z tym, ze nie lubisz owoców... współczuje Ci serio. ale tak nic, a nic... ? ;o